Porębianie mieli szczęście do przygód. Pierwszym Przygodą był sekretarz urzędu gminy, który zainicjował w 1930 roku powstanie OSP i został pierwszym jej prezesem. Przez 75 lat, dobrych i złych przygód w Porębach nie brakowało, a ostatnio dobrym duchem miejscowej jednostki jest Tadeusz Gałązka – przedsiębiorca i samorządowiec
Od Przygody do Gałązki
Nikt nie wie, jak miał na imię historyczny pan Przygoda, ale nawet najmłodszy w Porębach druh jest dumny z 75-letniej ręcznej sikawki, która jest nie tylko „na chodzie”, ale też bierze udział w zawodach. Porębianie są też dumni ze swojej dużej remizy, mieszczącej do 300 biesiadników. Pierwszą zbudowali już w 4 lata po utworzeniu jednostki, a do drugiej wprowadzili się w 1990 roku. Wkrótce okazała się za mała dla dynamicznych strażaków, więc w 2001 roku powiększyli ją o skrzydło ze sceną, fundując jednocześnie jednostce sztandar, który na poczekaniu udekorowano srebrnym medalem za zasługi dla pożarnictwa.
Pierwszy rok nowego wieku był też okresem zmian personalnych. Prezesem został Sławomir Pytkowski, naczelnikiem – Maciej Poławski, gospodarzem – Grzegorz Kur, a sekretarzem – wspomniany Tadeusz Gałązka. Przewodzą 67 druhom czynnym i 10 honorowym, wśród których wyróżnia się Józef Lemiech, odznaczony Złotym Znakiem Związku za wieloletnią służbę i pięć kadencji w zarządzie OSP.
Zanim jednak doszło do przypinania orderów, dobrzański prałat modlił się za strażaków w obecności wójta Kordalewskiego (też założył mundur), senatora Borkowskiego, prezesa Tarczyńskiego i komendanta Maciejca. Polowej mszy towarzyszyły delegacje jednostek z Dobrego, Rudzienka, Ryni, Czarnogłowia, Sołek, Brzozowicy, Mlęcina i Stanisławowa. Trzy z nich wystawiły poczty sztandarowe, a miejscowy sztandar Antoni J. Tarczyński uhonorował złotym medalem. Proboszcz Rutkowski poświęcił też nowego Stara A-200, ale radosną syrenę włączono tylko na moment, bo co chwila kropił deszcz i trzeba było przyśpieszać. Szybko więc prezes powitał gości, Tadeusz Gałązka przypomniał historię OSP, a goście gratulowali jubileuszu. Dwaj z nich (Tarczyński i Borkowski) to kandydaci do Sejmu i Senatu, więc porębianie już poznali swoich parlamentarnych faworytów.
Poznali też najbardziej zasłużonych dla pożarnictwa. Srebrem odznaczono Pawła Szczurowskiego, Henryka Gałązkę, Andrzeja Przybysza, Grzegorza Kura oraz Macieja, Tomasza i Piotra Poławskich. Brązowe medale przyznano zaś Piotrowi Piotrowskiemu, Zdzisławowi Boguszewskiemu, Michałowi Poławskiemu, Dariuszowi Sowie, Mariuszowi Skuzie, Andrzejowi i Piotrowi Pytkowskim oraz Tadeuszowi Gałązce.
Deszcz jakby czekał na koniec pleneru, bo gdy tylko porębianie z gośćmi weszli do remizym, lunął jak z cebra. Ale już nie przeszkodził w biesiadowaniu aż do północy, a jeśli ktoś miał siłę, to i dłużej.
Numer: 2005 34 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ