W mińskim SP ZOZ

Po artykule „Bat na lekarzy” zamieszczonym w ubiegłym numerze naszego tygodnika miński SP ZOZ zareagował natychmiast. Jak się okazuje dyrektor Romejko już wcześniej, gdy trwały jeszcze prace przygotowawcze do uzyskania przez miński SPZOZ certyfikatu ISO,  powołał Ilonę Tułodziecką na rzecznika praw pacjenta. Właśnie rozmawiamy z pierwszą w powiecie rzeczniczką pacjentów w ich walce z lekarzami i mechanizmami ochrony zdrowia

Pacjent nade wszystko

W mińskim SP ZOZ / Pacjent nade wszystko

Certyfikat ISO przyznali mińskiemu ZOZowi, to nie tylko ocena za przygotowanie się do egzaminu, który poprzedza uzyskanie świadectwa. To także nadzieja wszystkich pacjentów, że świadczenia w mińskim szpitalu i przychodni na ul. Kościuszki będą na odpowiednim poziomie, a w witrynie internetowej i na biurku dyrektora Romejko będą podziękowania za dobra opiekę i wysokie oceny świadczeń medycznych.
- Czy w naszej polskiej ochronie zdrowia jest aż tak źle, że sejm RP ustanawiając urząd rzecznika praw pacjenta umocował go w strukturach rządowych jako organ centralny, podległy bezpośrednio premierowi?
- No właśnie. Proszę zauważyć, jaką rangę nadano problemowi pacjenta w ochronie zdrowia. Ustawa sejmowa z listopada 2008 roku określiła zarówno prawa pacjenta, zasady udostępnienia dokumentacji medycznej oraz obowiązki podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych związanych z prawami pacjentów. Poza tym ustawa określiła postępowanie w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjenta.
- Czy w mińskiej ochronie zdrowia też jest tak niedobrze?
- Można powiedzieć, że jest tak, jak w innych działach gospodarki, branżach czy urzędach. Wszystko zależy od ludzi odpowiedzialnych za swój odcinek działalności. Bywa więc różnie. I w ochronie zdrowia zdarzają się niestety sytuacje godzące w pacjenta i stąd jest potrzeba, aby takie zjawiska były pod kontrolą i eliminowane natychmiast.
- Wiemy, że jest pani wyjątkowo przygotowana zawodowo do pełnienia tej funkcji. Była pani przecież prezeską Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych...
- Przede wszystkim byłam i jestem pielęgniarką i przez wiele lat pracowałam, jak to się potocznie u nas mówi, przy łóżku chorego. A zatem znam dokładnie relacje pacjent - szpital. Dyrektor naszego ZOZu doskonale rozumie, czego pacjent oczekuje, oddając się w ręce ludzi ochrony zdrowia. Ustanowił więc swego pełnomocnika ds. praw pacjenta po to, aby chorego otoczyć opieką, służyć mu radą i pomocą. A tam, gdzie występują nieprawidłowości, informować dyrektora i natychmiast je eliminować. Tak należy rozumieć rolę rzecznika praw pacjenta i ja ją tak rozumiem, wypełniając zadania jakie postawił mi dyrektor.
- Przed rozmową obruszyła się pani na tytuł, że rzecznik jest przede wszystkim batem na lekarzy. Dlaczego?
- Oczywiście. Nie można pisać ogólnikowo, bo czy błędy dotyczą wszystkich lekarzy? Na pewno nie. Wszędzie znajdą się odszczepieńcy. A poza tym aby podać w jakich działach, czy oddziałach jest łamane prawo pacjenta, to trzeba mieć to sprawdzone ipotwierdzone. Nie prowadzi się tabel i statystyk, gdzie jest źle. Wyprzedzając pytanie powiem, że trudno ocenić z relacji w witrynie internetowej, na jakich odcinkach występują poważne niedociągnięcia w opiece nad pacjentem. 
- Trudno się z tym nie zgodzić, jednak też trudno nie doceniać roli dyskusji choćby tej wirtualnej. Czy wobec tego są czytane uwagi pacjentów umieszczane na forach internetowych i co daje taka lektura?
- Oczywiście i są czytane również przez dyrektora. Powielamy je i rozsyłamy do poszczególnych zainteresowanych komórek organizacyjnych. Trzeba tylko dodać, że duża część tych informacji jest podawana często pod wpływem wzburzenia i nie zawsze wiernie odtwarzają zjawisko, czy pokazują błędy. Są też przekazywane na zasadzie „jedna pani - drugiej pani”. Mimo tego informacje z internetu są i będą wnikliwie analizowane.
- W procedurze systemu zarządzania jakością, gdzie zawarte są sprawy dotyczące praw pacjentów wymieniono zadania i kierunki działań. Co idzie na pierwszy ogień?
- Na dzisiaj na każdym oddziale są wywieszone karty praw pacjenta i karty praw dziecka. Pacjentów zapoznaje się z ich prawami podczas przyjęcia. W trakcie przygotowań i opracowań są ulotki, które będą wręczane chorym. Niebawem odbędą się spotkania w naszym SP ZOZ z rzecznikami odpowiedzialności zawodowej izby lekarskiej i pielęgniarskiej, a także przedstawicielem biura Rzecznika Praw Pacjenta. Jak wiadomo, nauki nigdy za wiele, dlatego też będziemy prowadzić szkolenia przez wykładowców Uniwersytetu Medycznego w Lublinie dotyczące zawodowych działań naszych pracowników opieki zdrowotnej w relacji pacjent-zespół.
- Dziękujemy za szczerą rozmowę, prosząc jednocześnie o stały kontakt z redakcją, byśmy o naruszaniu praw pacjentów nie dowiadywali się tylko od skrzywdzonych chorych lub ich rodzin.

Numer: 2009 43   Autor: Rozmawiał W. Kopeć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *