Recytacje poezji wróciły do szkół i od razu widać efekt – 70 deklamatorów w finale tegorocznego Michalinum. Jakby tego było mało uczniowie zareagowali na apel MDK o zwróceniu uwagi na mińskich poetów, wybierając na drugi utwór aż 25 wierszy Gujskiej, Piątkowskiego, Szczypiorskiego czy Chróścielewskiego. To dobra wróżba, ale też jeszcze niedosyt, by z lokalności uczynić jakość
Sekrety słów

Tegoroczny konkurs recytatorski z motywem babiego lata Piotr Szczepankowski zgodził się przenieść na październik, by więcej chętnych miało czas na przygotowanie wierszy. Wnuczek Michaliny zasiadł też w jury, mając do pomocy Elżbietę Sieradzińską i Katarzynę Lewczyńską. Wbrew obawom przesłuchania nie przeciągnęły się na późne popołudnie, choć teoretycznie same recytacje bez obrad komisji to prawie 6 godzin słuchania. W praktyce było krócej i na przyzwoitym poziomie. Jeżeli już komisja miała uwagi, to bardziej do interpretacji utworów i doboru repertuaru, niż kultury słowa i artyzmu wykonawców.
- To niestety wina opiekunów, którzy z różnych powodów nie potrafili ukierunkowania swoich uczniów – tłumaczyła te sceniczna pokutnicę znawczyni mówionej poezji, Katarzyna Lewczyńska. Trudno się z taką uwagą nie zgodzić, ale jeszcze trudniej nie oddać honorów wszystkim uczestnikom konkursu, którym się chciało nauczyć wierszy i publicznie je powiedzieć.
Takich najmłodszych herosów sceny mieliśmy dwudziestkę, a wśród nich trzy nagrodzone miejsca zdobyte przez Julię Kalinowską z SP w Dębem Wielkim Wielkim, Marię Piątkowską z Piątki i Dominikę Adamczyk z Wielgolasu. Julia recytowała wiersz Michaliny o leniwym Adasiu, Marysia o truskawkach, a Dominika o niemożności zliczenia ... gwiazd i uczynków.
W kategorii starszych uczniów SP rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta, a wśród najwyżej ocenionych znalazła się Karolina Szczurowska z Dobrego, Kacper Serwatka z Podciernia i mińszczanka - Kamila Książek. Obie laureatki oprócz wierszy Michaliny recytowały utwory Stanisławy Gujskiej, a Kacper wybrał „Dwa koguty” Chotomskiej.
Nikt nie spodziewał się aż 19 gimnazjalistów. Jednak coroczne utyskiwania o ich słabej frekwencji nie poszły na marne. O ile wśród młodszych grup chłopców było niewielu, tutaj wystartowało aż sześciu, zajmując pierwsze trzy lokaty. Najwyżej jury oceniło Pawła Urbaniaka z GM w Dębem Wielkim Wielkim za „Kocham” Michaliny i „Szarżę” Kicińskiego. Równie ambitne utwory wybrał srebrny kałuszynianin – Szymon Przesmycki, recytując pieśń patronki konkursu o Jezusie umierającym w męce oraz „Istotę rzeczy” Zbigniew Piątkowskiego. Tym razem utytułowany Krzyś Zajma z GM w Wielgolesie był trzeci, bo jego Kernowska przypowieść żabie i wole to raczej repertuar grup młodszych.
Recytatorzy z liceów i techników byli ambitniejsi, choć na pokaz swych umiejętności zdecydowało się tylko sześcioro. Tutaj także wygrała męska interpretacja Aleksandra Dembowskiego z salezjańskiego LO. Niżej od „Łez” Lenartowicza oceniono „Poszukiwanie” Julii Hartwig w wykonaniu Anny Gańko z ZSE i „Ciągle czekam” Szczypiorskiego, którym zajęła się Marta Ćwiek z LO w Siennicy.
Jak co roku swoją nagrodę, tj. kopertowe 200 złotych miał Piotr Szczepankowski. Otrzymała je Anna Gańko za „Obłoki” Michaliny, natomiast Paweł Urbaniak za „Kocham” dostał ostatnio wydany tomik poezji patronki konkursu.
Tradycyjnie są również nagrody dla interpretatorów moich wierszy. Główną przyznaję Szymonowi Przesmyckiemu za „Istotę rzeczy”, a rozstajne srebro – Julii Kulbackiej ze Starej Niedziałki za emocje podczas jej recytacji liryka „Dlaczego”.
A może sami piszecie wiersze lub je śpiewacie. Jeśli tak, to Mivena czyli festiwal autorów stoi przed wami otworem. Zapraszam.
Numer: 2009 42 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ