Na ziemi mińskiej

Skupiająca siedem wiejskich gmin Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej przeżywała ostatnio kilka ważnych dla jej istnienia wydarzeń. W czerwcu podpisała umowę z Urzędem Marszałkowskim na realizację swojej strategii rozwoju z obietnicą prawie 7-milionowej dotacji, a pod koniec września przeprowadziła się do nowej siedziby i zorganizowała walne zebranie swoich członków

Pośrednik rozwoju

Na ziemi mińskiej / Pośrednik rozwoju

Misją każdej lokalnej grupy działania jest wyzwolenie oddolnych inicjatyw wśród podmiotów społecznych i gospodarczych, które istnieją na wsi, chcą sobie poprawić jakość życia, stworzyć miejsca pracy lub poprawić walory kulturowe i przyrodnicze obszaru, na którym działają.
Na takie cele można otrzymać niespotykane dotychczas dotacje z UE. Najwięcej środków (3,5 mln) LGD ZM może przeznaczyć na odnowę i rozwój wsi, o połowę mniej (1,8 mln) na małe projekty a 700 tysięcy na tworzenie wiejskich firm. Oprócz tego będą pieniądze na wdrożenie owych projektów (173 tysiące) i prawie 1,7 miliona złotych na samo funkcjonowanie grupy. W porównaniu do sumy 24 tysięcy ze składek członkowskich, są to środki jeszcze niewyobrażalne do wydania. Rzeczywiście, w ciągu roku czy dwóch na pewno, ale w perspektywie pięciu, czy sześciu lat wcale nie takie duże. Tym bardziej, że apetyty organizacji pozarządowych i firm wciąż się zaostrzają, a ich wnioski są coraz lepsze.
Biuro LGD Ziemi Mińskiej przy ul Warszawskiej 68, którym kieruje wybrana w konkursie Edyta Łoboda, będzie zbierało i oceniało wszystkie propozycje racjonalnego wydawania tej fury euro. Tym bardziej, że czasu jest mało, bo ostatnie wnioski na realizację tzw. małych projektów powinny spłynąć najpóźniej w czwartek 22 października do 15.00. Identyczny termin dotyczy wniosków o przyznanie dotacji na odnowę i rozwój wsi. O ile na małe projekty LGD ma pulę 342 tysięcy, a na odnowę milion złotych, to w obu przypadkach maksymalne dofinansowanie może wynosić do 25 tysięcy i stanowić do 70% kosztów kwalifikowalnych projektu. Co ważne, każdy z wniosków musi być zgodny ze strategią rozwoju ziemi mińskiej, a preferowane będą podmioty, które jeszcze nie korzystały z dotacji. Następnym krokiem jest utworzenie listy rankingowej i przesłanie jej do Urzędu Marszałkowskiego.

O lokalnej strategii rozwoju i procedurach mówił wiceprzewodniczący LGD ZM Rafał Kończyk z Dębego Wielkiego oraz przewodniczący rady stowarzyszenia – Marcin Sawicki. Jednak celem walnego zebrania członków było przede wszystkim poprawienie statutu stowarzyszenia i uchwalenie zmian w zarządzie. Długo dyskutowano nad wynagrodzeniem członków zarządu (5% średniego wynagrodzenia za posiedzenie) a jeszcze dłużej o zapłacie za prace zlecone, bo koszty kwalifiowalne dotyczą tylko trzech jego członków i rady oceniającej projekty. Zarząd będzie zabiegał o absolutorium co roku, a na nowych jego członków w miejsce Piotra Rawskiego i Sylwii Wąsak wybrano Sławomira Miąskiewicza z Dobrego i Grzegorza Marusę z Jakubowa.
Mimo prawie rocznego istnienia Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej jeszcze nie ma uznania i popularności adekwatnych do jej znaczenia. Trzeba więc jej olbrzymiej promocji, by stała się aktywnym i skutecznym pośrednikiem rozwoju. Pieniędzy na pewno wystarczy, bo tylko na ten rok – co podkreślał prezes Tomasz Czerwiński – jest do wydania 200 tysięcy złotych. Nie tylko na urządzenie biura i utrzymanie zarządu.

Numer: 2009 42   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *