Jeśli nawet nie lubi ktoś rankingów lub nie docenia ich roli, to musi uznać, że samo zaistnienie wśród najlepszych cieszy i mobilizuje. Miasto Mińsk Mazowiecki po dekadzie cienia znów jest na topie, zajmując 85. miejsce w rankingu Rzeczpospolitej. Tuż za nim – na 94 pozycji uplasował się Halinów
Wśród diamentów
Właśnie diamentami nazwał Jerzy Buzek – przewodniczący kapituły – pierwszą setkę samorządów. Nawet te na dalszych miejscach, bo przecież dzieli je niewiele od najlepszych i w miarę doskonalenia przyjętych kryteriów – będą awansować. Słowem jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, gdy poprawi się jakość zarządzania i poziom życia mieszkańców. – W tym rankingu nie było przypadków, to rzeczywiście najlepsze samorządy – zapewniał były premier.
Mińsk Mazowiecki oceniono w kategorii gmin miej-
skich i miejsko-wiejskich. W 14 kryteriach można było zdobyć maksymalnie 96 punktów, ale nawet pierwszemu podlaskiemu Chroszczowi do ideału zabrakło 31,5 pkt. Ostatnie w setce Krosno Odrzańskie miało 33,7 pkt., 94. Halinów zdobył 36 pkt., a Mińskowi na 85. miejsce wystarczyło 39,2 punktów.
Ranking przeprowadzono w dwóch etapach. W pierwszym na podstawie danych ministerstwa finansów z lat 2001-2004 przeanalizowano ponad 2800 gmin. Najwyżej (po 10 pkt.) oceniono dynamikę wzrostu inwestycji i dochodów podatkowych. Po 7 pkt. można było uzyskać za zdobycie środków unijnych i nadwyżkę operacyjną w stosunku do dochodów, a po 6 pkt. za realizację nakładów inwestycyjnych do przyrostu zadłużenia, a także wzrost wydatków na transport i łączność oraz ochronę środowiska.
Do etapu drugiego zakwalifikowano 180 miast, tyleż gmin i 40 miast na prawach powiatu, które wypełniły specjalną ankietę. Teraz można było zdobyć 34 pkt. (w pierwszym – 62). Najwięcej – 10 pkt. - za wydatki na realizację kontraktów z organizacjami pozarządowymi, po 5 pkt. za test szóstoklasistów (sic!), liczbę podmiotów gospodarczych, wieloletni plan inwestycyjny i bezrobocie, a tylko po 4 pkt. przyznano za normę ISO, którą na razie mają dwa miasta i dwie gminy w kraju.
- Obecność Mińska Mazowieckiego w złotej setce miast to dla nas duże wyróżnienie, będące efektem dobrego zarządzania i dbania o rozwój miasta – podkreśliła Jadwiga Frelak, sekretarz UM, która pojechała do Warszawy na uroczystość wręczania wyróżnień. Tym większe, że wśród stolic powiatu z regionu wśród najlepszych znalazł się tylko Mińsk, a z województwa mazowieckiego – Legionowo, Warka, Kozienice, Łosice oraz z mniejszych - nasz Halinów i wołomiński Radzymin.
Wiele jednak brakuje, a szczególnie ocenionych na zero środków unijnych i norm ISO, które poprawią zarządzanie urzędem miasta. Można też poprawić kryterium zadłużenia, które jest zbyt małe w stosunku do dochodów, wydatki na transport (drogi) i wyniki testu szóstoklasistów. W Mińsku Mazowieckim zmniejsza się też liczba podmiotów gospodarczych (stąd tylko 1,5 pkt.) i pozwoleń na budowę.
Halinów ma podobne braki, ale znacznie wyprzedza Mińsk Mazowiecki tempem inwestycji, wzrostem dochodów własnych, wydatków na transport i wynikami testu szóstych klas. Mimo bliskości Warszawy, za wzrost bezrobocia otrzymał zero punktów.
Gratulujemy obu miastom, pamiętając jednak, że nawet najrzetelniejszy ranking nie jest w stanie ująć i zbadać wszystkich problemów. Byłoby też niedobrze, gdyby władze kierowały się tylko kryteriami konkursów, zaniedbując sprawy społeczne czy codzienne kłopoty mieszkańców z historią i kulturą włącznie. Ale z wyróżnienia mogą się cieszyć, bo zasłużyły.
Numer: 2005 33 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ