Nie kary, a profilaktyka czyli uświadamianie o szkodliwości sprzedawania używek nieletnim oraz informacje o konsekwencjach wynikających z prawa - taką dewizę działań przedstawia przed komisją i właścicielami sklepów Jadwiga Frelak, doświadczona w walce z nałogami szefowa mińskiej MKRPA.
W czwartek 16 lipca nie było inaczej, ale też nie obyło się bez wręczenia 29 żółtych kartek przedsiębiorcom, którzy nie szanują prawa i zdrowia nieletnich. Mimo tych ostrzeżeń...
Było komu dziękować

Ograniczanie dostępności alkoholu i papierosów godzi bezpośrednio w budżet państwa. A jednak spokój i zdrowie są ważniejsze, bo ich deficyt w narodzie grozi o wiele większymi konsekwencjami i to nie tylko dla rządowej kasy. Stąd nowe akcje monitorowane przez jak najbardziej Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, które z mniejszym lub większym powodzeniem przejmują komisje w całym kraju.
Mińska Mazowieckiego również, inicjując w miniony czwartek kampanię odpowiedzialnej sprzedaży „Stop-18”, ograniczającą dostęp młodzieży do papierosów. Od początku wakacji trwa zaś kampania antyalkoholowa z hasłami – „wyhamuj w porę” dla dorosłych, oraz „nie piję, bo tak” skierowaną do uczniów, którzy inicjację alkoholową rozpoczynają także (a może przede wszystkim) podczas letniego wypoczynku.
I bez dodatkowych akcji dane agencji są przerażające. Wśród 15-latków w ciągu miesiąca piło 65,8%, a z nich prawie co drugi upijał się. O dwa lata starsi są jeszcze bardziej zaawansowani w próbach alkoholowych (odpowiednio 79 i 37% badanych), a jeśli do tego dodamy 800 tysięcy polskich alkoholików promieniujących na trzy miliony członków swoich rodzin, problem nabiera cech epidemii.
Jadwiga Frelak z członkami MKRPA dba przede wszystkim o przestrzeganie prawa w punktach sprzedaży alkoholu i papierosów. Obecnie w Mińsku Mazowieckim mocniejsze od 4,5% trunki można kupić w 70 sklepach, a wypić w 33 pubach i restauracjach. Pozostałe 21 sklepów i 11 lokali mogą zarabiać tylko na piwie.
Czy przyjmują zamówienia tylko od dorosłych? Badanie przy pomocy tajnych klientów potwierdziły, że w 2005 roku od tej zasady odeszło 49 placówek (35% badanych), co oznacza, że 90 sklepom można było wręczyć certyfikaty rzetelnych sprzedawców.
Tegoroczne testy z udziałem wyglądających na nieletnich uczniów Macierzanki i Ekonomika przyniosły jeszcze lepsze wyniki. Na lep nielegalnego zarobku dało się złapać 29 ekspedientek (już tylko co piąta). To im, albo ich pracodawcom burmistrz Grzesiak wręczył podczas obligatoryjnego spotkania żółte kartki. Nie wszyscy – choć obecni – mieli odwagę je odebrać, chowając płonące twarze między dłonie. Tych, którym ten wstyd przydarzył się po raz pierwszy pominiemy milczeniem, ale nie sposób nie wymienić handlowych recydywistów. To delikatesy przy ul. Widok Starzyńskiego, sklep przy ul. Świętokrzyskiej Jackiewicza, sklep przy ul. Warszawskiej 251 Maciejewskich, serbinowski Topaz Paczóskiego, Eljot przy Toruńskiej Zgódki, Biedronka przy ul. Dąbrówki, PSS „Oszczędność” przy Topolowej i Kuźnia Rudnickiej przy ul. Bankowej. Szczególnie na łamanie przepisów podatne są wciąż placówki w centrum miasta i na Serbinowie, gdzie sprzedaży alkoholu dopuściło się także wojskowe kasyno i bar Rovani.
Przewodnicząca MKRPA uświadomiła właścicieli sklepów, że za sprzedaż alkoholu nieletniemu odpowiadają na równi ze sprzedawcami, a wysokość kar może sięgać 5 tys. zł i grozić cofnięciem koncesji. Za sprzedaż papierosów odpowiadają tylko ekspedienci, którzy winni pamiętać, że także rodzice mogą wytoczyć im proces za utratę zdrowia dziecka. A już niepojętym procederem jest sprzedaż małoletniemu papierosów na sztuki.
Było jednak komu dziękować – podsumowała spotkanie Jadwiga Frelak.
W tym roku aż 105 sklepów i barów otrzymało certyfikaty rzetelnych sprzedawców. Ale tu pojawia się kolejne pytanie – czy tak samo są wrażliwi na już podchmielonych klientów? Możemy się o tym przekonać tylko na własnej skórze i od razu... zawiadomić policję. Dla własnego dobra.
Numer: 2009 30 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ