Sokół tygodnia

Niewielu spośród pytanych wiedziało czym właściwie jest BIP. Tak więc rozszyfrowujemy ten skrót – BIP oznacza Biuletyn Informacji Publicznej i jest systemem stron internetowych, który wszystkie urzędy miast i gmin, jak również wszelkie inne struktury samorządowe, są ustawowo obowiązane posiadać. Ale najważniejsze jest to, że BIP-y zostały stworzone dla wygody nas, petentów. Czy dobrze spełniają swe zadania?

BIPoRAMA

Sokół tygodnia / BIPoRAMA

Miński zwodziciel
Po otwarciu BIP-u mińskiego urzędu wiele można sobie obiecywać. Przyjemna szata graficzna sprawiająca, że od razu przyjaźnie się do serwisu ustosunkowujemy, pomysłowy zegarek, aktualne dane (w tym protokoły z sesji) oraz wszystkie wymagane przez ustawę pozycje menu na swoich miejscach sugerują wysoki profesjonalizm. Cóż z tego, kiedy niedoświadczony internauta rychło odkryje, iż nie działa zakładka „Pomoc”, a i wyszukiwanie
dokumentów sprawia niejakie trudności. Nie chodzi tu nawet o ogrom pól, który należy wypełnić
– w wielu wypadkach wystarczą tylko słowa kluczowe, w innych to właśnie zaawansowane szukanie jest jak najbardziej wskazane – a o format plików. Wiele zostało zapisanych w formacie PDF, do odczytu którego służy
m.in. aplikacja Acrobat Reader – niestety na stronie brak tej aplikacji do pobrania. Oczywiście można ją ściągnąć darmowo ze strony producenta, ale serwis adobe.com jest po angielsku, a poza tym BIP-y wielu mniejszych
lokalnych samorządów posiadają cały pakiet programów do pobrania ułatwiających odczytywanie zarchiwizowanych dokumentów. Ten brak na mińskim BIP-ie znacząco utrudnia dostęp do informacji, co jest wbrew ustawie.
Okienka przedmieścia
Serwis urzędu mińskiej gminy, choć może nie tak atrakcyjny wizualnie, jestprzyzwoicie zrobiony. Duży plus za klarownie podzielone menu oraz sekcję „Pliki do pobrania”, gdzie bez konieczności przychodzenia do urzędu petent może ściągnąć takie dokumenty jak deklaracja podatkowa, czy wniosek na dowód osobisty. Ponadto znajdziemy obszerną instrukcję obsługi i słupkową statystykę odwiedzin z podziałem na poszczególne miesiące.
Ganimy, podobnie jak w mieście, za brak aplikacji – wprawdzie większość plików jest w formacje DOC (służący do ich edycji Word jest produktem płatnym), ale znajdziemy też dużo PDF-ów. Na niektórych komputerach mogą też wystąpić problemy z odczytywaniem polskich czcionek, zaś w miejscach, gdzie powinny znajdować się zdjęcia
– np. w spisie pracowników, a nawet na stronie głównej – napotkamy tylko na puste okienka. Czas je zapełnić.
Przyjazny Halinów

A jednak można. Na BIP-ie Halinowa znajduje się link do aplikacji Adobe Reader – wprawdzie odsyła do anglojęzycznej strony producenta, nie pozwalając pobrać instalki bezpośrednio, ale to zawsze coś. Informacje o sesjach są w miarę aktualne, na bieżąco zamieszczane są powiadomienia o zwoływaniu kolejnych sesji – najbliższa 30 czerwca. Dobrą rzeczą jest też dział „Załatwianie spraw”, za pomocą którego wpisując swoje podstawowe dane oraz numer złożonego pisma do prostego modułu wyszukującego możemy dowiedzieć się, na jakim etapie jest aktualnie nasza sprawa. Duże ułatwienie stanowi „Poradnik interesanta”, gdzie nie tylko można pobrać niezbędne formularze, ale również dowiedzieć się o procedurach i podstawach prawnych np. uznania dziecka. Ciekawostką
jest link do głównej strony bip.gov.pl i forum poświęconego wymianie opinii o wszelkich aspektach informacji publicznych. By do niego przystąpić, wystarczy założyć konto. Dzięki temu z halinowskiego serwisu możemy
się również dowiedzieć czym jest BIP, poznać opinię internautów o stronie, na które dzielnie odpowiada Michał Bukowski, oraz ściągnąć cały podręcznik poświęcony nawigacji po tego typu serwisach. Drobna uwaga techniczna – nie warto zamieszczać podstron otwierających się tylko w Internet Explorer – coraz więcej internautów rezygnuje z tej przeglądarki.

Dociekliwość Sulejówka
Już na głównej stronie BIP-u Sulejówka znajdziemy spis telefonów do wszystkich wydziałów urzędu miasta i kontakty do władz. Zainteresowani mają łatwy dostęp do zawiadomień o sesjach rady wraz ze szczegółowo rozpisanym ich porządkiem i spakowanymi w ZIPie projektami uchwał. Klarownie, bez zbędnych zawiłości rozpisane są informacje o przetargach. Ponadto na stronie znajdują się ogłoszenia z urzędu pracy i linki do przydatnych
instytucji takich jak urząd marszałkowski, czy polskiej biblioteki internetowej. Dociekliwi zaspokoją swoją ciekawość,
surfując po takich podstronach jak „Opinie pokontrolne”, czy „Audyt wewnętrzny”. Nie zabrakło oczywiście łatwych w dostępie informacji o aktualnych stawkach podatkowych, budżecie miejskim, strategii rozwoju do roku 2015 czy zagospodarowaniu przestrzennym. Niestety, brak aplikacji do odczytu PDF-ów.
Niedomówienia Cegłowa
Cegłów ma niejakie zapóźnienia w zamieszczaniu protokołów z sesji – ostatni pochodzi z 15 marca. Ubogo na tle poprzedników prezentuje się dział, w którym można pobrać formularze – oprócz podatkowych dostępny jest tylko kwestionariusz osobowy dla poszukujących pracy. Brak ofert inwestycyjnych – czyżby żadnych nie było? Zresztą takich pustych podstroin w eklektycznej zakładce „Inne” jest więcej. Dział „Prawo lokalne” również nasuwa kilka pytań – przede wszystkim dlaczego ostatnie zarządzenia wójta pochodzą sprzed trzech lat? Opieszałość Miklaszewskiego czy redagującej Biuletyn Kingi Łoniewskiej? Nie dowiemy się nic o strategii rozwoju. Nie bardzo też wiadomo co powinno mieścić się pod zakładką „Pozostałe”. Po co te białe plamy? Tylko stwarzają niepotrzebne
niedopowiedzenia.
Dębe nie porusza
BIP gminy Dębe Wielkie jako jeden z nielicznych posiada kompaktowe zwijane menu. Jego zawartość zgadza się
z ustawowym wzorcem, ale – przynajmniej w niektórych sekcjach – jest mało czytelny, a zakładki menu odsyłające do tylko jednej podstrony niepotrzebnie się dublują. Na plus zapisujemy szeroki pakiet dokumentów do pobrania. Oczywiście brakuje aplikacji do czytania PDF-ów, a to – przypominamy – może podpadać pod zapis o utrudnianiu dostępu do informacji. Reszta w normie.
Dobre przewietrzone
Na głównej stronie BIP-u Dobrego panuje biała pustka, przejdźmy zatem do menu. Czyżby w dziale „Ważna informacje” nie było nic pilniejszego niż notka z 2008 roku o zmianie a dresu serwisu? Informacje o budżecie
na ten rok pojawiły się dopiero parę dni temu, choć mamy już lipiec. Informacje o podmiotach urzędu gminy, choć spełniają swą podstawową funkcję, są tak lakoniczne, że aż chrzęści w zębach. Reszta w zasadzie zgodnie
z zapisanymi w ustawie regułami sztuki, choć byłoby lepiej, gdyby żądane informacje wyświetlały się od razu po środku ekranu, a nie jako kolejne podkategorie menu – to może mylić tak jak początkowo zmyliło piszącego te
słowa, który gotów był z przerażeniem uznać, że treść większości działów po prostu wywiało.
Uporządkowany Jakubów
W Jakubowie, podobnie jak w Dębem, mamy do czynienia ze zwijanym menu, choć lepiej niż tam podzielonym na poszczególne kategorie: podmiotowe, przedmiotowe, ogłoszenia, itd. Niestety, natknęliśmy się na zapóźnione informacje o budżecie gminy, ale za to dobrze został udokumentowany plan strategii rozwoju. Pozostałe aspekty
biuletynu wzorcowe.
Zakręty Kałuszyna
Jeśli chodzi o konstrukcję menu Kałuszyn grzeszy tym samym co Dobre. Przejrzysty i rzeczywiście pomocny jest dział „Jak załatwić sprawę w urzędzie”, zresztą w ogóle struktura informacyjna jest ogromnym plusem kałuszyńskiego serwisu, choć dotarcie do tego co nas interesuje przypomina niekiedy labirynt.
Dobry Latowicz
BIP Latowicza, choć ascetyczny w wyglądzie, jest – w odróżnieniu od strony prezentującej gminę – bardzo przyzwoity. Menu ma przejrzystą strukturę, a zamieszczane informacje są aktualne. Niestety, brakuje
wzorów dokumentów, ale jest to w zasadzie jedyny minus. Ogólne wrażenie – skromnie, ale solidnie.
Ludzkie Mrozy
Z Biuletynu gminy Mrozy, podobnie jak z halinowskiego, dowiemy się dokładnie czym jest BIP, poznamy stosowne rozporządzenia MSWiA oraz odpowiednie regulujące dostęp do informacji publicznej ustawy. Można ponadto w łatwy sposób skorzystać z elektronicznej skrzynki podawczej – wystarczy się zarejestrować. Godna pochwały jest aktualność i rozległość udzielanych na mroziańskich stronach informacji o najważniejszych bieżących sprawach gminy – w tym o przetargach. Są one umieszczone już na głównej stronie. Miłą ciekawostką jest wyszukiwarka działających na terenie gminy firm. Redaktorowi i administratorowi serwisu, Mariuszowi Martyniakowi, należą
się też gratulacje za zmysł estetyczny – kwestia w większości BIPów traktowana po macoszemu. Stworzył on łagodną, morską grafikę, a przy liście członków rady – rzecz równie rzadka – umieścił ich zdjęcia. Niby
nic, a uczłowiecza.
Siennicki zastój
Gmina Siennica rozczarowuje niedociągnięciami w kilku podstawowych kwestiach. Nie ma dokładnych informacji o
redaktorach biuletynu (a właściwie są, ale bardzo ciężko je odnaleźćć), nadzwyczaj zawile wygląda dział statystyk, a dane o rozstrzygniętych przetargach są niedostępne jako, że odsyła do nich link na stary URL gminnej strony,
który już wygasł. Najnowszy protokół z sesji rady pochodzi z 19 lutego, próżno też szukać zawiadomień o sesjach bieżących. Nie można dowiedzieć się nic o stanie aktualnie prowadzonych spraw. Ogólne wrażenie – stagnacja.
Wizualny Stanisławów
BIP Stanisławowa pachnie nowością. Na jego stronach zamieszczone zostały foto reportaże z przebiegu budowy oczyszczalni ścieków, w tym o jej stanie z 19 czerwca br. Ładnie obfotografowany został też sam urząd, ale już radni niestety nie. Trochę szkoda. Znajdziemy mapkęprzynależących do Stanisławowa sołectw oraz skrzynkę podawczą, choć niestety już nie tak wygodną jak w Mrozach. Wiele obiecujemy sobie po sekcji Dokumenty kontroli” – niestety, spotka nas zawód, podstrona jest pusta. Równie wielką tajemnicą jest to, co w dziale „statystyki” robią terminy odbioru śmieci czy komunikat o utrzymaniu czystości na terenie gminy. Konia z rzędem temu, kto znajdzie protokoły i zawiadomienia o sesjach. Plus za instrukcję obsługi biuletynu w kilku najpopularniejszych formatach, no i za fotografie

Numer: 2009 28





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *