Mińsk Mazowiecki amerykański

Muzyka, Indianie, smoki i rodeo – w ten sposób spędzili niedzielne popołudnie mieszkańcy Mińska Mazowieckiego na imprezie „Piknik amerykański”, zorganizowanej przez Mińskie Stowarzyszenie na Rzecz Współpracy z Lacey „MILA”, a nad którym patronat medialny objął nasz tygodnik

Rodeo i Indianie

Mińsk Mazowiecki amerykański / Rodeo i Indianie

Nie bez przygód, ale udało się. Amerykański piknik w parku miejskim, wyciągnął mińszczan z domów w niedzielne
popołudnie, chociaż na początku nic nie wróżyło tak udanej imprezy. Ulewny deszcz nie jest raczej sprzymierzeńcem plenerówek, zwłaszcza że dostało się sprzętowi przygotowanemu na wieczorny występ. Ale prawdziwa sztuka za nic ma niedogodności, więc po krótkiej przerwie technicznej uroczystość ruszyła z kopyta.
Ledwie słońce wyjrzało zza deszczowych chmur, a na scenie pojawili się członkowie zarządu Mińskiego Stowarzyszenia na Rzecz Współpracy z Lacey „MILA”. Podczas powitania przedstawiono działalność Stowarzyszenia, następnie głos zabrali burmistrz Zbigniew Grzesiak i starosta powiatu mińskiego Antoni Tarczyński. Goście specjalni zeszli ze sceny by ustąpić miejsca artystom. Jako pierwsi wystąpili uczniowie z miast siostrzanych Mińska, przedstawiając piosenki ze swoich regionów. Na zakończenie występu wszyscy odśpiewali starą, harcerską „Krajkę” i to po polsku! Publiczność raźno włączyła się do wspólnego śpiewu. Burzliwy aplauz, chwila przerwy i głos zabrali przedstawiciele ambasady USA, tłumacząc ideę akcji „American Summer” – amerykańscy nauczyciele spędzają lato w Mińsku, ucząc miejscową młodzież języka angielskiego. Imprezie towarzyszyło wiele atrakcji. W dwóch namiotach o życiu i zwyczajach Indian Ameryki Północnej opowiadali członkowie Centrum Edukacji Myśliwsko-Przyrodniczo-Łowieckiej z Ostaszowa. Było mnóstwo miłej zabawy, możliwość przymierzenia najprawdziwszego indiańskiego pióropusza, potrzymania tomahawka, pomalowania twarzy w indiańskie barwy wojenne, postrzelania z najprawdziwszego łuku i posłuchana niesamowitych historii o rdzennych mieszkańcach Ameryki. Obok indiańskiego obozu na dzieci, młodzież i dorosłych czekała najprawdziwsza amerykańska rozrywka: rodeo na byku! Byk nie był taki straszny, radości było co niemiara, uśmiechy nie znikały z rozradowanych buziek najmłodszych. Wśród uczestników zabawy krążyły zielone smoki, zajmując dzieci zabawami i grami językowymi. Smoki były przesympatyczne i cieszyły się niesłabnącym zainteresowaniem dzieciarni. Nie zabrakło też loterii fantowej i konkursu plastycznego, którego tematem były wariacje na temat amerykańskiej flagi.Tymczasem na scenie cały czas coś się działo – tym razem był to koncert dzieci śpiewających piosenki w języku angielskim. Największy aplauz zebrały najmłodsze wokalistki – Julia Dobrowolska, która swoim wykonaniem piosenki Shakina Stevensa „Crazy” zaskoczyłaby pewnie i samego autora, oraz Kinga Sokołowska wykonująca hit Kate Perry „Hot’n’Cold” z równie wielką energią jak oryginalna wykonawczyni. Wśród starszych wykonawców przeważały rockowe klasyki. Koncert poprowadził Karol Deja. Ledwie przebrzmiały dźwięki angielskojęzycznych hitów, nastąpiło rozdanie nagród w konkursie plastycznym. Nagrody były przyznawane w trzech kategoriach wiekowych. Po młodych rysownikach przyszła kolej na uczestników rodeo, którzy zostali obdarowani słodyczami.
W okolicach godziny 19, z lekkim opóźnieniem, w sali kameralnej MDK odbył się ostatni punkt Pikniku. Był to koncert mińskiej formacji Rozdwojenie Jaźni. Nastrojowe ballady i porywające blues-rockowe kawałki porwały mińską publiczność, dość licznie zgromadzoną w sali. Skromne, nastrojowe oświetlenie i niesamowite wręcz umiejętności techniczne młodych muzyków pozostawiły niezatarte wrażenia na resztę wieczoru.

Numer: 2009 28   Autor: Bart Ekner





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *