Angielski budzi wiele przeżyć i emocji, budzi też wiele trosk i problemów, zwłaszcza wtedy kiedy zbliża się matura lub wyjazd zagraniczny. A przecież nie musi być straszny. Może być podany atrakcyjnie, z pozytywnymi emocjami i na wesoło
Słodki angielski
Angielski może też kojarzyć się z lukrowanym pączkiem, co zdarzyć się może w klasie Małgorzaty Dubiny, w mińskiej Dąbrówce. Tak naprawdę nauczycielka codziennie przekonuje swych wychowanków, że warto uczyć się języków obcych. Zdarzają się jednak czasami chwile niecodzienne. Na takich zaczarowanych zajęciach uczniowie klasy III b mogli usłyszeć opowieść pani Małgosi o jej przygodach z językiem angielskim w roli głównej. Uczniowie uzbrojeni w wymyślne mikrofony, kolorowe czapeczki prezentowali radio i telewizję, a sala lekcyjna zmieniła się na krótką chwilę w salę konferencyjną. Trzecioklasiści zadawali pytania, a anglistka z ogromną cierpliwością udzielała wywiadu. Były pytania związane z wiekiem nauczyciela, jego ulubioną potrawą, były też te bardziej istotne, bo dotyczące zamiłowania do języka. Nie da się ukryć, że może być on fantastycznym sposobem podróżowania po świecie, nawet bez nakładów finansowych.
Wystarczy chociażby realizować program eTwinning, by poznać rówieśników na całym świecie. Program ten jest wsparciem dla szkół, które chciałyby współpracować ze szkołami partnerskimi z innych krajów europejskich za pomocą internetu. Szkoły zakładają partnerstwo i wykorzystują technologię informacyjno-komunikacyjną do przeprowadzenia odpowiedniego projektu edukacyjnego. Jeszcze niedawno, pracując w Świdwinie w ramach takiego projektu, współpracowała ze szkołami w Hiszpanii i we Włoszech. Dzieci z tych krajów uczyły się w tym projekcie zwyczajów, tradycji i obrzędów panujących w Polsce. Nawzajem dzieliły się problemami i zainteresowaniami. Proponowały sobie ciekawe książki do przeczytania, miejsca do zwiedzania i piosenki do posłuchania. Za popularyzowanie tego programu pani Małgosia, wspólnie z uczniami zajęła I miejsce w Polsce w kategorii szkoła podstawowa w konkursie „Tydzień eTwinning-Debiuty 2007”.
Dzisiaj, już z uczniami Dąbrówki, wcale nie zasypia gruszek w popiele. Oprócz przysłowiowych słodkich dosłownie i twórczych lekcji proponuje uczniom coraz to ciekawsze i nowe doświadczenia. Od nowego roku będzie proponowała dzieciom innowację pedagogiczną, czyli uczenie się przez przeżywanie na języku angielskim. Zaproponowała to dzieciom młodszym, które posiadają naturalną przecież ciekawość świata i chęć nauki rzeczy nowych, które można poznać wszystkimi zmysłami. Uczą się języka w sposób naturalny, intuicyjnie naśladują to co słyszą, mają potrzebę eksperymentowania, nie boją się popełniać błędów, a nade wszystko są do pracy nastawione pozytywnie. Uczenie się przez przeżywanie, dotykanie naturalnych okazów roślin, owoców i zwierząt, oglądanie filmów i bajek anglojęzycznych z pewnością wpłynie korzystnie na wszechstronny rozwój uczniów. Zabawy, drama i gry dydaktyczne będą emocjonalnie i intelektualnie aktywizować młodych anglistów. Z pewnością wiele emocji dostarczy dzieciom współpraca i wymiana intelektualna ze szkołą Lacey Elementary School-Washington w USA. Tak wspaniała przygoda z językiem angielskim, przeżywana wspólnie z panią Małgosią nie byłaby zapewne możliwa, gdyby w niej samej nie tkwiłoby ciekawe świata, małe i zdziwione dziecko. Oczywiście, każdemu życzymy podobnych pasji.
Numer: 2009 25 Autor: Teresa Romaszuk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ