Sport z lamusa

Sokół tygodnia z 24 numeru o sportach z lamusa miał zadanie wywołać sportowe wspomnienia sprzed lat. I tak się stało, a pierwszym odważnym jest nasz stały czytelnik pamiętający romantyczne czasy mińskiego sportu
z lat pięćdziesiątych

Trzeba odkrywać

Sport z lamusa / Trzeba odkrywać

Jako mińszczanin z rodowodem zacznę od Mazovii. Przede wszystkim chciałbym przypomnieć (szczególnie tym, którzy nie pamiętają Mazovii z początku lat pięćdziesiątych), że głównym filarem drużyny piłkarskiej w tamtym, pierwszym okresie powojennej Mazovii był Mieczysław Gałach, który po powrocie z Anglii grał w drużynie, a później został jej trenerem. 
Na opublikowanym zdjęciu drużyny z 1955 r. stoją od lewej: Stanisław Bartnicki, Tadeusz Korzeniewski, Janusz Wnuk, Jerzy Płochocki, Janusz Lis, Ryszard Kościński. Klęczą - Kazimierz Płochocki, trener i zarazem zawodnik Władysław Klukowski, Piotr Glanas, Zdzisław Grabowski (ps. Kopejek) i Ryszard Sikora (ps. Siunia), leży bramkarz Jerzy Przasnek.
Przypomnieć się godzi, że w tamtym czasie Mazovia miała silny skład. Nie ma na zdjęciu wszystkich występujących wówczas na murawie zawodników. Zdjęcie pokazuje nam drużynę w meczowym składzie tj. 11 zawodników plus trener, a w zespole byli jeszcze: trzeci z braci Płochockich - Ryszard, drugi z braci Bartnickich - Marian, bracia Kaniewscy, drugi z braci Grabowskich (młodszy Kopejek). Dodać trzeba fakt taki, że Kazik Płochocki po zdobyciu szlifów w Mazovii zasilił potem I ligową wówczas Gwardię Warszawa.  Wspomniany mecz Mazovii ze Skrzydłami Sowietów - wojskową drużyną z ZSRR, Mazovia wygrała 3:2 i jak pamiętam jedną z bramek zdobył słynny lewoskrzydłowy Ryszard Sikora.
Co do podanego terminu fuzji Mazovii z wojskową Iskrą należy sprostować, że nastąpiło to w 1962, a nie jak podano 10 lat wcześniej, a połączenie polegało na tym, że zawodnicy Iskry weszli w skład Mazovii.
Kilka słów o dyscyplinie, której także w Sokole nie wymieniono - o boksie. Kiedy przy Fabryce Urządzeń Dźwigowych wybudowano tzw. Dom Robotnika (dziś SP-6), a kierownikiem został p. Stanisław Brachacki, w tymże obiekcie zaczęło tętnić życie kulturalno-sportowe.
W ramach Mazovii powstała sekcja bokserska, a na scenie sali widowiskowej Domu Robotnika zaczęły odbywać się mecze pięściarzy. Boksowali, i to z dobrymi wynikami - Wiesław Nojszewski, Piotr Glanas i Czesław Gągol. Bokserską przygodę spotkali tam Tadeusz Gajewski i Leszek Witan. Bywały mecze (pamiętam z Budowlanymi Płońsk), że niemal wszyscy mińscy zawodnicy mieli podniesione przez sędziego ręce. To pierwszy mój odzew, w następnym dotknę innej dyscypliny, która też zasługuje na wspomnienie.
Od redakcji. A my czekamy na kolejne listy.

Numer: 2009 25   Autor: Witold Kopeć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *