W mińskiej „Solidarności”

W mińskiej Solidarności znowu zawrzało. Tym razem na miesiąc przed obchodami 25-lecia związku powołano zarząd komisaryczny, pozbawiając władzy Józefa Czaczkowskiego

Rządzą komisarze

- 20 lipca Zarząd Regionu Mazowsza NSZZ „Solidarność” powołał Zarząd Komisarzy w Organizacji Międzyzakładowej nr 3031. W związku z powyższą decyzją (...) Józef Czaczkowski nie ma prawa reprezentować i w jakiejkolwiek formie przedstawiać się jako reprezentant Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” – napisał w oświadczeniu przewodniczący Bogdan Olszewski.

Uchwała zarządu regionu zawiesiła też działalność komisji międzyzakładowej i rewizyjnej, powołując trzyosobowy zarząd komisarzy z Bogusławem Olszewskim, Danutą Ekiert i Januszem Janowskim.
Co się stało, że były konieczne aż tak radykalne posunięcia? Organizacja międzyzakładowa to nic innego jak koło solidarnościowych emerytów, którym od 3 lat przewodzi Józef Czaczkowski. Właściwie to tylko on był widoczny na forach publicznych, bo miński oddział uciął sobie wieloletnią drzemkę. I spałby do dzisiaj, gdyby nie akcja Czaczkowskiego z pomnikiem księdza Popiełuszki. On ją zainicjował, on wystarał się o pozwolenie starosty na publiczną sprzedaż cegiełek i on wreszcie planował organizację srebrnych godów „Solidarności” w Mińsku, których ukoronowaniem miało być odsłonięcie popiersia księdza–męczennika. Działał praktycznie osamotniony, popełniając przy tym wiele błędów, ale nikt nie posądziłby Czaczkowskiego o zapędy dyktatorskie czy malwersację publicznych pieniędzy.
Tymczasem w uzasadnieniu uchwały komisarycznej czytamy, że działania Czaczkowskiego były wyjątkowo szkodliwe oraz blokujące starania zarządu oddziału mińskiego i mazowieckiego, które nie mogły godnie przygotować obchodów 25-lecia „Solidarości” z ideą pomnika księdza Jerzego na czele. Innymi słowy Czaczkowski niczego nie dokumentował, działał bezprawnie, tj. bez komisji rewizyjnej nie rozliczył pieniędzy ze sprzedaży cegiełek i blokował działalność oddziału przy użyciu... pieczątki koła emerytów. Mało tego - Czaczkowski występował na forach publicznych przeciwko władzom oddziału, a ich polecenia miał w miejscu uważanym za obraźliwe.
Odwołanie to jeszcze nie koniec kłopotów Czaczkowskiego. Komisarze mają zadanie poinformowania wszystkich (w tym również władz kościelnych i samorządowych) o zdjęciu przewodniczącego ze stanowiska. Komisarze mają też przejąć pieczątki i pieniądze ze zbiórki oraz odwołać Czaczkowskiego według procedur statutowych. Może im się uda powołać nową komisję międzyzakładową, która doprowadzi do obchodów rocznicy związku? Może w ogóle „Solidarność” się odrodzi po dekadzie letargu i nie pozwoli, by nią rządzili nieudacznicy i chorzy umysłowo? A takich nie tylko wśród emerytów nie brakuje.
PS. Według informacji od Bogusława Olszewskiego odsłonięcie pomnika ks. Jerzego nastąpi 4 września 2005 roku (w niedzielę) na cmentarzu parafialnym w Mińsku.

Numer: 2005 31   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *