Mińsk Mazowiecki koncertowy

Jak zapełnić całą salę kina Światowid? Sposób na taką frekwencję mają kabarety, hity Hollywoodu, ekranizacje polskiej literatury pięknej i Ścieżki Nieskończoności. Właśnie w miniony piątek - 5 czerwca Dariusz Kulma i aktywiści stowarzyszenia zaprosili mińszczan na czwarty koncert poezji śpiewanej i znowu mieli frekwencję

Ścieżki za horyzont

Mińsk Mazowiecki koncertowy / Ścieżki za horyzont

Dotychczas koncerty pod wspólna nazwą „za horyzontem słów” to popisy lokalnych bardów wzmocnione sławą Starego Dobrego Małżeństwa, Roberta Kasprzyckiego, Wolnej Grupy Bukowina czy Bohemy z Rafałem Nosalem. W tym roku prezes Kulma postanowił zaprosić dwóch herosów śpiewanej liryki – Jarosława Wasika i Grzegorza Turnaua. Krakowianin już u nas śpiewał z okazji otwarcia oddziału znanej kasy oszczednosciowo-pozyczkowej, ale niczym nie zachwycił. Wręcz zdenerwował zbyt ostrym brzmieniem, więc pamiętający tamten koncert nie spodziewali się niczego dobrego. Mieli nosa, ale – gwoli sprawiedliwości – psuć zaczęło się znacznie wcześniej. Wprawdzie Karolowi Dei przydzielono do towarzystwa Sylwię Łobodę, by go ograniczała w scenicznej oracji, jednak musiał powiedzieć, że koncertu mińszczan czyli grupy „Ponad Podziałami” w tym roku nie będzie. Dlaczego – nie wiadomo. Drugi zawiódł Wasik - zarówno repertuarem jak i własną konferansjerką, którą zniżył do też własnego stroju kucharza, który potrafi ugotować tylko zupę z brokułów. Próbował także między piosenkami opowiadać dowcipy, ale nawet ten o kochance nie uczynił z Wasika kabaretowca. Nasz Deja zrobiłby to o wiele subtelniej, ale jest jeszcze zbyt młody na takie sprośności. No, może po kursie dla prezenterów, do którego połowę kosztów dołoży sam prezes Kulma.
Zanim konferansjerzy rozpoczęli licytację, prezes Kulma wręczył honorowe dyplomy Jadwidze Frelak i czterem firmom – M+M, Bajer, BS i Impet za nieustanne wspieranie idei stowarzyszenia.
Fanty na aukcję przyniósł radny Mirecki. Pobudki miał słuszne, ale jego plakat z podpisem tancerza Maseraka poszedł tylko za 50 zł, natomiast srebrna, pamiątkowa  moneta z wizerunkiem Jana Pawla II za dwie setki. Razem z płytami na konto Ścieżek Nieskończoności  wpłynęło 620 zł, a  cegiełkami – ok. 9 tysięcy. Sporo, ale trzeba pamiętać, że koszt takiego koncertu (Turnau nie weźmie mniej od 20 tysięcy) to prawie dwa razy więcej. Na szczęście pomogło bliskie Ścieżkom Mińskie Towarzystwo Muzyczne wraz z Muzeum Ziemi Mińskiej i MDK, które nie pożałowało nagłośnienia. Trzeba też policzyć pieniądze z urzędu miasta (w sumie 27 tysięcy na rok), które muszą pokryć również koszt warsztatów.  Wyjadą na nie podczas wakacji najzdolniejsi, młodzi artyści. Prezes Kulma doskonale zdaje sobie sprawę, że właśnie warsztaty artystyczne i występy w prestizowych konkursach to dla nich furtka na sceny krajowe. Dlatego jesienią znowu zaprosi nas za jubileuszowy horyzont słów z kolejną gwiazdą, która na pewno nie będzie Turnau. I znowu sala kina Światowid zapełni się fanami poezji śpiewanej...
PS. Przypominamy, że końcówka listopada to czas Festiwalu Autorów – Mivena. W tym roku zmieniamy regulamin, co powinno przynieść naszym uczestnikom więcej odwagi i satysfakcji. Zapraszamy na witrynę www.mivena.pl

Numer: 2009 24   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *