Sokół tygodnia

Jako pomniki przyrody w powiecie mińskim zakwalifikowanych są 384 drzewa i 7 głazów narzutowych. Ponadto w rejestrze są 73 miejsca zabytkowe, nie licząc miejsc pamięci narodowej, kapliczek i krzyży, zapomnianych młynów wodnych, wiatraków, fabryczek, garncarni itp. staroci. Mając tak ogromny wybór atrakcji trudno jest ułożyć sobie trasę wycieczkową, chyba że skorzystacie z naszych propozycji. Dziś pierwsza część naszych propozycji, kolejne już za tydzień

Rowerem po powiecie

W górę Rządzy
Podróżując po Stanisławowie, nie możemy ominąć kościoła murowanego z około 1530 r., siedemnastowiecznej plebanii i dzwonnicy położonej tuż przy rynku.
W jego centrum znajduje się murowany zajazd z początku XIX wieku (obecnie siedziba GOK-u). Następnie jedziemy ulicą Warszawską, mijając Urząd Gminy, przy którym rośnie topola biała – pomnik przyrody i przy GS i SKR skręcamy w prawo, by obejrzeć pozostałości po dworku Prądzyńskich. Wracamy na Warszawską i kierujemy się w stronę centrum. Skręcamy w lewo w Wołomińską i nią już pedałujemy ok. pół godziny, by za lasem podziwiać konie ze stadniny w Papierni. Skręcamy w prawo i jadąc wzdłuż rzeki Rządza, możemy odsapnąć przy niewielkim wodospadzie i pobliskim stawie. Wskakujemy na siodełko i po kwadransie dojeżdżamy do trasy A2. Zostawiamy za sobą Rządzę i mijając przydrożne krzyże i kapliczki, wśród świerkowych i iglastych drzew docieramy po prawie 30 minutach do skrzyżowania Dobre-Stanisławów. Skręcamy w prawo i jedziemy w stronę miejscowego cmentarza - warto się tu na chwilę zatrzymać i zdobyć na refleksję... Potem już tylko hop na rower, prosto Cmentarną, skręt w prawo i znów jesteśmy pod kościołem. (syl)

Z nurtem Czarnej
Dojeżdżamy do Wólki Czarnińskiej, skręcamy w lewo i jedziemy z nurtem rzeki Czarna. Od miejscowości Czarna, przez Goździówkę, Pustelnik i do Zawiesiuch jest najciekawszy i najbardziej urokliwy odcinek tej rzeki. Droga przez te tereny biegnie w pobliżu rzeczki, warto więc wybrać się tym szlakiem. Z czasem kończy się asfalt i trzeba jechać po żwirówce – aby odsapnąć, możemy odejść naście kroków od drogi, usiąść na trawie i pomoczyć stopy w Czarnej. Jadąc znów żwirówką, trafiamy do Szymankowszczyzny – tutaj warto zatrzymać się przy murowanym czworaku z końca XIX w., w którym obecnie mieści się wiejska świetlica. Dalej udajemy się w stronę Porąbu, w międzyczasie podziwiając Las Czarniński bogaty w iglaki i sosny, skręcamy na Sokóle i prosto na Stanisławów. (syl)

Śladami Suleja
Aby zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc w Sulejówku, warto już z samego rana wskoczyć na rower i wyruszyć wytyczonymi szlakami. Po posileniu się w McDonaldzie ruszamy Aleją Marszałka Piłsudskiego i przy cmentarzu skręcamy w ul. Drobiarską. Mijamy las, gdzie możemy podziwiać potężne dęby szypułkowe – pomniki przyrody i posłuchać świergotu ptactwa. Północno-wschodnia ścieżka zaprowadzi nas do kościoła i klasztoru księży Marianów, obok którego jest skwer im. Stefanii Leszczyńskiej – Ogród Pamięci Dzieci Narodzonych i Zgładzonych w Oświęcimiu. Następnie kierujemy się na wschód, skręcamy w ul. Żeromskiego i zatrzymujemy się na ul. Bogusławskiego, przy której stoi dzwonnica kościoła NMP – w nim zaś możemy podziwiać cudowny obraz Matki Pocieszenia z XII w. Dalej ruszamy Paderewskiego w stronę Grabskiego i na północ do Dworcowej. Za torami skręcamy w Staszica, dojeżdżamy do Bema, na końcu której widzimy Pomnik Żołnierzy AK Harcerskiego Batalionu „Zośka” Mieszkańców Miłosny i Sulejówka. Wracamy do Reymonta – tu jest Pomnik Ofiar II wojny światowej. Dojeżdżamy do Gdańskiej, Okuniewskiej, Szosowej i Poligonowej. Tu widzimy Miejską Biologiczną Oczyszczalnię Ścieków. Wjeżdżamy w Okuniewską, mijamy podstawówkę, pedałujemy w stronę Dworcowej i nią do Legionów. Skręcamy w 11 Listopada, mijamy „Dworek Siedziba” z 1911 r. Aleją Marszałka Piłsudskiego wjeżdżamy do „puszczy Milusińskiej” – tak Marszałek ochrzcił lasek sosnowy. Stąd ruszamy do Fundacji Heleny i Ignacego Paderewskich „Helin”, a następnie do Kopca – Pomnika Współtwórców Polski Niepodległej. Spod Kopca udajemy się do restauracji, gdzie możemy odsapnąć po podróży i planować kolejną wyprawę. (syl)

Spotkanie z przyrodą
Gmina Jakubów nie ma zbyt wielu zabytków architektury, ma za to do zaoferowania piękne krajobrazy i czyste powietrze. Na stosunkowo niedużym obszarze mamy do czynienia z różnymi typami krajobrazu. Południowa część gminy jest terenem równinnym, północno-wschodnia to wzgórza morenowe, z których najwyższe, położone w okolicy wsi Turek ma wysokość 217 m n.p.m. Granicą między tymi obszarami jest dolina rzeki Rządzy, z naturalnym, nieregulowanym korytem rzecznym, tworzącym liczne zakola i rozlewiska. Dolina rzeki Rządzy, wraz z przyległymi do niej lasami, tworzą ekosystem o dużej wartości przyrodniczej. Występuje tu około 96 gatunków ptaków, a z większych ssaków żyje tu bóbr, sarna, dzik, zając i lis. Nie ma na terenie gminy wytyczonych szlaków turystycznych ani ścieżek rowerowych, dlatego spróbujemy wytyczyć własny szlak. Wyruszając z Mińska Mazowieckiego na wycieczkę rowerową po gminie Jakubów, proponujemy skręcić w Niedziałce na Ludwinów. W połowie drogi między Mistowem a Ludwinowem natkniemy się na perełkę przyrodniczą, jaką jest niewątpliwie Rezerwat Torfowisko. Ten porośnięty częściowo roślinnością bagienną, otoczony lasami zbiornik wodny jest oazą dla licznych gatunków ptaków wodnych i leśnych. W Ludwinowie żegnamy się z asfaltem i aby przeprawić się przez Rządzę, musimy kilkaset metrów przejechać po piaszczystych leśnych drogach. Po minięciu mostu skręcamy w prawo, w kierunku Woli Polskiej. Żwirowa droga biegnie wśród dorodnego sosnowego lasu, równolegle do płynącej kilkadziesiąt metrów obok rzeki Rządzy. Skręcając w którąś z leśnych dróżek po kilku minutach stajemy nad jej brzegiem, a może nawet niedaleko bobrowych siedlisk, których jest kilka w okolicy. Wyjeżdżając z leśnych ostępów w kierunku Jakubowa zobaczymy drewniany młyn, ostatni jaki zachował się nad Rządzą, a było ich w tej okolicy kilka. Wycieczka zaproponowaną trasą zajmie nam kilka godzin. (zgm)

Rowerem na grzyby
Jeśli nie wszystkim, to zapewne większości naszych czytelników wiadomo, że północna część gminy Kałuszyn to raj dla grzybiarzy. Dlatego warto może przed sezonem grzybowym, gdy nie ma jeszcze sznurów samochodów na poboczach leśnych dróg, wybrać się na przejażdżkę po krainie borowików, gąsek i kurek. Wyruszamy z Kałuszyna w kierunku Wiśniewa, po około 3 km skręcamy w drogę prowadzącą do wsi Wólka Kałuska. Stąd skręcamy na północ w kierunku wsi Żebrówka. Teraz mamy przed sobą kilka kilometrów leśno-polnej, ale przejezdnej drogi. Dookoła pagórki i doliny, lasy sosnowe i mieszane, przepiękne wrzosowiska. Jeżeli mamy w sobie żyłkę odkrywców, możemy poszukać źródeł rzeki Rządza, bo stąd bierze swój początek. Wracamy do Kałuszyna przez Kluki i Chościce. Choć ten szlak nie jest oznakowany, to jednak nie sposób się na nim zgubić, a przyjemnych wrażeń można doznać wielu. (zgm)

Nad Ossownicą
Wybierając się na przejażdżkę po gminie Dobre, warto zacząć od samego Dobrego. Jego centrum stanowi rynek, przy którym znajduje się m.in. kościół pw. św. Mikołaja konsekrowany w 1880 r. Tam też możemy obejrzeć zabytkową chrzcielnicę. W pobliskim parku natomiast możemy podziwiać popiersie Marszałka Józefa Piłsudskiego dłuta Konstantego Laszczki. Muzeum tego artysty mieści się w Gminnym Ośrodku Kultury, a gdy zajedziemy przed budynek podstawówki, zobaczymy jego popiersie. Kilka kroków dalej, przy skrzyżowaniu Kilińskiego i Kościuszki jest kolejny pomnik poświęcony odzyskaniu niepodległości. Wyjeżdżamy na zachód w stronę Wólki Kokosiej mijając oczyszczalnię ścieków, a dalej rozległe pola i łąki i przepływająca tędy rzekę Borucza, skręcamy w prawo na Głęboczycę. Tu warto zatrzymać się przy przybrzeżnym krzyżu epidemijnym, o podwójnych ramionach. Dalej kierujemy się na wschód, w stronę Brzozowicy, aby podziwiać kapliczkę z drewnianą rzeźbą św. Jana Nepomucena. Docieramy do Urszulina, skręcamy w lewo i zostawiając za sobą urokliwe ścieżki polne i przydrożne krzyże, przyjeżdżamy do Wólki Kobylańskiej. Stamtąd kierujemy się prosto aż do rozwidlenia dróg. Skręcamy w prawo na Rudę-Pniewnik przecinając rzekę Ossownica. Tutaj znajduje się piękny murowany dworek z przełomu XIX i XX w. oraz pozostałości parku krajobrazowego z XIX w. Jedziemy na południe wzdłuż rzeki Ossownica i docieramy do Piwek, gdzie trzeba zobaczyć zabytkowy dworek. Potem na Modecin, Drop aż do Makówca Dużego – w tym miejscu znajduje się pamiątkowa tablica pamiątkowa urodzonego tutaj Konstantego Laszczki oraz tablica poświęcona walkom narodowowyzwoleńczym XIX i I. poł. XX w. Zostawiając za sobą Makówiec (możemy zahaczyć także o Świdrów, gdzie swój początek bierze Świdrowianka), pedałujemy trasą 637 na południe w stronę Dobrego podziwiając rozległe pastwiska i łany zbóż.

Na Rudzienko
Warto pojechać też inną trasą – skierować się z Dobrego na Rudzienko, tu zobaczyć zespół pałacowy z licznym drzewostanem oraz pobliską kapliczkę. Dalej jedziemy w stronę Mlęcina mijając rzekę Rządza i dojeżdżamy do Mlęcina, gdzie corocznie są organizowane przejażdżki konne podczas Święta Hubertusa. Tu skręcamy w lewo, ku Gęsiance Borowej. W tej miejscowości wzniesiono pomnik na cześć ofiar hitlerowskiego terroru, pod którym co roku organizowane są uroczystości. Pośród lasów prowadzona jest stadnina oraz hodowla kotów perskich. Z Gęsianki kierujemy się na północ do Wólki Mląckiej i Rakówca, gdzie zachwyca malownicze położenie tych wsi wśród lasów i strumyków. Dalej już tylko Rudzienko i wracamy do Dobrego. (syl)

Na południe...
Z Mińska Mazowieckiego do Cegłowa dojeżdżamy pociągiem. Tutaj warto zobaczyć kościół z I poł. XVI w. pw. św. Jana Chrzciciela i Andrzeja, ołtarz, rzeźby, obrazy i krucyfiks. Zaraz obok stoi dzwonnica z XVIII w. Kilka minut zajmie nam dojście do kościoła mariawickiego. Z Cegłowa kierujemy się bezpośrednio do Kuflewa. Nad zakrętem drogi góruje wkomponowana w mur okalający kościół barokowa dzwonnica, na placu przykościelnym figura św. Jana Nepomucena i kilka starych lip – pomników przyrody. W pobliżu kościoła jest też drewniana plebania i organistówka. Nieco na uboczu widać wzgórze pokryte lasem – park krajobrazowy z lipami, dębami i topolami, drewniany dworek, resztki zabudowań folwarcznych, a na wzgórzu figura św. Antoniego. Stąd wracamy do szosy Kałuszyn-Latowicz i skręcamy w kierunku Jeruzala. Do zwiedzania mamy rynek, który zachował się w dawnym kształcie i wielkości oraz zabytkowy kościół tuż przy nim. Warto podjechać do mauzoleum Floriana Cieszkowskiego wzniesionego w formie łuku tryumfalnego. Jadąc z Jeruzala do Latowicza możemy na chwilę zatrzymać się w Wężyczynie. Zamieszkiwali tutaj, nieopodal słupowej kapliczki z poł. XIX w., rodzice Henryka Sienkiewicza a i on sam często przebywał. Gdyby nie to – raczej nie byłoby na stronach Trylogii Siennicy i Mińska.
Dojeżdżamy do Latowicza - to przede wszystkim dawniej największe z miast na naszej trasie. Świadczy o tym ogromny rynek, dziś częściowo zabudowany, częściowo „zalesiony”. Centralnym punktem jest kościół neogotycki z zabytkami z XVII-XVIII w. Ponadto wiatrak, młyn i nagrobki na starym cmentarzu. Do Borowia jedziemy przez Redzyńskie. Dojeżdżamy do Chromina (wiatrak po lewej stronie), mijamy przejazd kolejowy i ruszamy w prawo szosą Siedlce-Garwolin. W Borowiu godnym zwiedzenia jest murowany kościółek z 1831 r.
i brama-dzwonnica przed nim. W Wilchcie skręcamy w prawo w kierunku Parysowa. Piękny widok na osadę i okolice rozciąga się z wiaduktu. Powinniśmy zwiedzić kościół stojący w narożniku dobrze widocznego, brukowanego, staromiejskiego rynku. Zatrzymujemy się w Starogrodzie. Po lewej kapliczka z 1903 r., dalej podworski park, a nad stawami w żwirowych wyrobiskach możemy spokojnie odpocząć. W kierunku zachodnim widnieje Wólczańska Góra – rezerwat przyrody. Też warto zajechać – to tylko kilometr. Przed nami Siennica. Tu mamy kościół i klasztor poreformacki oraz jedyne na całej trasie muzeum. Po trasie idealnymi miejscami na krótkie postoje są rezerwat „Bagno Pogorzel” i ośrodek w Mariance. (zc)

Numer: 2005 31





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *