W Dębem Wielkim Wielkim

Minutą ciszy radni i wszyscy zebrani uczcili pamięć zmarłego wójta gminy Cegłów, Jerzego Lisickiego. Dębską sesję zdominowały dwie ściśle związane ze sobą sprawy. Jedna to przekazanie terenu pod stacją uzdatniania wody w Chrośli przez wspólnotę samorządową gminie, druga - budowa wodociągu we wsiach Chrośla, Ruda i Bykowizna

Protest Chrośli

Pozostałe tematy przedstawione przez wójt Wodnicką w informacji z działalności w okresie międzysesyjnym, a dotyczące prowadzonych i planowanych inwestycji czy spraw sądowych, w których stroną jest gmina (na co ostrzyli sobie pióra licznie zgromadzeni przedstawiciele prasy lokalnej), przeszły praktycznie bez echa. Trochę czasu poświęcono trwającej od 10 lat budowie sali gimnastycznej przy SP w Rudzie. Problem tkwi w tym, że z powodu długiego okresu budowy i przestarzałej technologii, razem z rozbudową trzeba będzie przeprowadzać remonty już istniejących części.
Zaczęło być gorąco, gdy rozpoczęła się dyskusja o stacji uzdatniania wody i wodociągu. Wójt Wodnicka stwierdziła, że wobec faktu nieprzekazania przez wspólnotę samorządową terenu pod stację uzdatniania wody, która zbudowana jest na działce wspólnoty, ale należy do gminy, jest zmuszona do przedstawienia radzie uchwały o rezygnacji z budowy wodociągu w Chrośli, Rudzie i Bykowiźnie. Uzasadniała to tym, że stacja wymaga modernizacji i rozbudowy, a gmina nie będąc właścicielem terenu nie może inwestować, nie chcąc też pogłębiać chaosu prawnego. Występujący w imieniu wspólnoty Edward Zagańczyk obarczył winą za brak porozumienia wójt Wodnicką, gdyż nie dotrzymuje ona słowa i nie chciała zaakceptować warunków, które postawiła wspólnota. A warunki to dokończenie wodociągu w Chrośli, oświetlenie ulicy Kwiatowej, wykonanie planu zagospodarowania przestrzennego, remont ulicy Mazowieckiej i obniżenie ceny wody. W odpowiedzi Wodnicka stwierdziła, że oprócz wykonania wodociągu nie mogła się zgodzić na inne warunki, gdyż nie ma na to pieniędzy w budżecie, a zresztą są one w gestii rady, a nie wójta. Mimo gorących dyskusji, które wraz z przerwami trwały około 3 godzin, strony nie doszły do kompromisu. Trudno się dziwić, skoro nawet przez 9 miesięcy nie można było uzgodnić porozumienia. Teraz stosunkiem głosów 7 za, 5 przeciw i 1 wstrzymujący przyjęto uchwałę o zmianach w budżecie powodującą unieważnienie przetargu na wykonanie wodociągu. Tak więc Chrośla będzie dalej miała działkę, a okoliczne miejscowości nie będą mieć wody.

Numer: 2005 31   Autor: Grzegorz Marusa





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *