Sokół tygodnia

Księgi imion obficie rozpisują się nad ich przymiotami. Flegmatyczne, a zarazem pełne zapału – już od najmłodszych lat potrafią narzucić rodzinie nadzwyczaj szybkie tempo życia, co przekłada się potem na ich własne małżeństwa. Ich główną zaletą jest umiejętność błyskawicznego rozwiązywania każdego problemu. Potrafią też być niezwykle subtelne, choć – jak twierdzą znawcy – nie zawsze do końca szczere w uczuciach. Podobnie jak ich totem – jaskółka - uwielbiają słońce. Takie właśnie są

Zofie - Zosie - Zosieńki

Heroiczna święta
Imię Zofia jest popularne zarówno w Polsce jak i na świecie. Można postawić je na drugim miejscu po Krystynie. Imieniny obchodzi 15 maja, co jest nawiązaniem do św. Zofii – panny, której relikwie przechowywane są w kościele św. Sylwestra i Marcina w Rzymie. Wiadomo, że za rządów cesarza Hadriana przybyła do Rzymu ze wschodu wdowa ze znakomitego rodu mająca na imię Zofia wraz z trzema córkami. Wkrótce przyjęły chrzest. Jak głosi legenda, córki poniosły za to śmierć męczeńską, a matka w trzy dni później zmarła z żalu na ich grobie. Był to przypuszczalnie rok 122. Obchodzony w Polsce 15 maja dzień św. Zofii kojarzony jest jednak raczej z heroiczną wdową i matką 3 córek, niż z męczennicą za wiarę.

Rzeźbiarki słowa
Miłośnicy astronomii wiedzą, że jeden z wenusjańskich kraterów nazywa się Nałkowska. Chciała być poetką, ale na szczęście dla literatury porzuciła strofy na rzecz prozy. Polskiej literaturze dała przede wszystkim głęboki psychologizm powieściowych postaci, który znalazł najpełniejszą artystyczną kulminację w słynnej „Granicy” czy „Romansie Teresy Henert”, oraz wstrząsające „Medaliony”. Była też niezwykłą kobietą, prawdziwą emancypantką. Dwukrotnie zamężna – co w początkach XX wieku nie było popularne – po raz pierwszy związała się z publicystą i pedagogiem, Leonem Rygierem. Co ciekawe, oboje chcąc na wszelki wypadek ułatwić sobie ewentualny przyszły rozwód, przeszli na kalwinizm. Nałkowskiej nieobca była też działalność polityczna, co zaowocowało posłowaniem w sejmie PRL.
Równie silną osobowością artystyczną i kobiecą byłą Zofia Kossak-Szczucka. Równie ważna jak jej twórczość, była podjęta w czasie II Wojny Światowej działalność konspiracyjna i charytatywna. Przeżyła obóz koncentracyjny w Oświęcimiu (doświadczenia z tego czasu zawarła w książce „Z otchłani”) oraz Pawiak, gdzie skazano ją na śmierć. Za pomoc, jakiej udzielała Żydom zakładając tzw. „Żegotę”, po wojnie została uhonorowana medalem „Sprawiedliwej wśród narodów świata”.

Nie tylko Tadeuszowa
O ile Zofie pisarki wyrastają na silne, kreatywne, nietuzinkowe osobowości,
o tyle w przypadku Zofii bohaterek literatury sprawa nie przedstawia się tak jednorodnie. Najsłynniejsza jest, rzecz jasna, mickiewiczowska Zosieńka z „Pana Tadeusza” – postać, jak określa ją wielu badaczy romantyzmu, papierowa, niedopracowana, schematyczna – swoisty archetyp posłusznej dzierlatki i materiału na idealną żonę i gospodynię. Ale z drugiej strony mamy opryskliwą Zosie z Iwaszkiewiczowskich „Panien z Wilka” oraz Zofię tragiczną, naznaczoną piętnem obozu koncentracyjnego z powieści Williama Styrona. Tak czy inaczej, imię jest integralnym składnikiem osobowości, co potwierdzają Zofie, które zgodziły się opowiedzieć nam o sobie.

Imię jak dziedzictwo
Pewna mińszczanka wyznaje: - To, że dziś imienia Zofia używa ponad 400 tysięcy Polek nie oznacza iż jest teraz często nadawane. Choć Zofia, tak jak Anna, Maria czy Teresa, stała się niemodna i uważana jest obecnie za pospolitą i nieładną, mnie się podoba. Może dlatego, że sama je noszę. Kilka moich koleżanek także. Choć myślę, że nie każda z nich jest z tego zadowolona, co potwierdza fakt używania przez niektóre z nich innego imienia np. Krystyna czy Hanna. 
Może to tylko przypadek, ale jesteśmy wszystkie do siebie trochę podobne. Cechuje nas zdrowy rozsądek, bystry umysł i mądrość życiowa. Cenimy sobie własne zdanie i trudno nas przekonać do czegoś, czego same nie akceptujemy. Jeszcze trudniej nami kierować. Czyżby Zosia Samosia, ale w tym lepszym od tuwimowskiego znaczeniu?
Co ciekawe, każda z nas ma pewien, mniejszy lub większy, talent artystyczny, czemu sprzyja nasza wrażliwość i zamiłowanie do przyrody. Chętnie też angażujemy się
w różne przedsięwzięcia na rzecz otaczającego nas środowiska, pod warunkiem, że uznamy je za słuszne i potrzebne. Może więc jednak Zosia z „Pana Tadeusza”?
A ja, tak czy siak, lubię swoje imię i nie chcę innego. Skoro takie dostałam, to widać miało dla moich, nieżyjących już rodziców, jakieś znaczenie, a może nawet niesie w sobie jakąś historię. No i jest już częścią mnie.

Zosia z Zakola
- Zacznę od tego – mówi Zofia Wocial – że na początku bardzo nie lubiłam tego imienia, (dostałam je po babci), ale teraz kocham wszystkie Zosieńki. Mój mąż powiedział, że szukał żony o imieniu Zosia, ponieważ wiedział, że są pracowite, rodzinne,
i bardzo oddane. Teraz po 23 wspólnych latach mówi mi to samo... że nie zamieniłby na inną, i zawsze podkreśla, że to zasługa tego imienia. Jak to wpłynęło na moje życie? No, właściwie to, że mam tak kochanego męża, to jest dzięki mojemu imieniu. Na przykład nie lubię jak ktoś nazywa mnie Zofią i przedstawiam się albo Zosia albo Zocha. W szkole nazywano mnie Zojką i bardzo to lubiłam, więc gdybym miała córkę, na pewno nazywałaby się Zosia. Mam i smutne skojarzenia związane
 z tym imieniem. Znałam na przykład dwie Zosie, które były alkoholiczkami. Były, bo niestety już ich nie ma i myślę, że to właśnie przez to, iż się nie opamiętały i zawsze się bałam, że ja także będę miała ten problem. Nie stało się tak, ale alkoholu unikam. I na to także patrzyłam przez pryzmat imienia Zosia, choć przecież w innych imionach także występuje ten problem.

Pracowita i rodzinna
Była najstarszym dzieckiem w rodzinie. W życiu, jak sama powiada, użyła pracy, trudu i kłopotów. Nie mniej doczekała sędziwych lat, bo ma już grubo po osiemdziesiątce.
Wynosiła, wychowała i opierała młodsze rodzeństwo, a do tego jeszcze była praca
w polu i w obejściu gospodarczym. Ciężko było za młodu, ale ciężko było i na swoim. Po zamążpójściu trzeba było dorabiać się, zakładać rodzinę i budować. Wszystko szło dobrze, bo człowiek był młody. Dzieci się wyuczyły, pozakładały własne rodziny. Byłoby lepiej, ale od 10 lat jest wdową. Wiadomo, że zawsze we dwoje jest lepiej. Całe życie przepracowała jako gospodyni domowa na swoim. Obecnie można byłoby żyć, bo i grosz jest, ale zdrowie coraz słabsze. Taki to już los człowieka i tak musi być – komentuje na koniec rozmowy pani Zofia.
Jednak i w tych latach są przyjemne chwile, jak wtedy gdy z okazji imienin czy urodzin przyjadą córki z zięciami oraz syn z synową i wnuczętami. Wtedy się robi gwarno i wesoło, a lata cofają się do tyłu. Takim dniem będzie u pani Zofii najbliższy piątek 15 maja.

Zofia ze skarbem
Od kilkunastu lat skarbnikiem budżetu gminy Latowicz jest Zofia Łodyga. To dzięki niej dyscyplina budżetowa jest zachowana. Gospodarka finansowa gminy to jedno z trudniejszych zadań urzędniczych.
Dla radnych i mieszkańców gminy liczą się tylko efekty rzeczowe. Jednak wszystkie efekty muszą być pokryte żmudnymi kalkulacjami finansowymi. Wiadomo, że krawiec kraje jak mu wystarcza materiału. Podobnie jest z gminnymi finansami. Trzeba przede wszystkim zabezpieczyć wydatki bieżące i dopiero to co zostaje przeznaczyć na zadania rzeczowe, czyli inwestycje, remonty i zakupy. Zostaje mało, a potrzeby są ogromne. Radni niejednokrotnie zgłaszają pomysł, przegłosowują bez pokrycia i trzeba mocno główkować, żeby znaleźć pieniądze na ten cel. Pani Zofia mówi, że wiele osobistego życia musi poświęcić jako dodatek do urzędniczego czasu i pensji.

Spokój i konsekwencja

Mrozy południowe reprezentuje w radzie gminy sołtyska Zofia Wiącek. Bycie radną to zaszczytne wyróżnienie, a jednocześnie zobowiązanie do rzetelnej pracy społecznej na rzecz społeczności gminy. Najtrudniejsze wyzwania na co dzień dotyczą spraw bieżących, jak brak przejścia ulicznego, oświetlenia, wiaty przystankowej, itp. Tego typu mankamenty najczęściej zgłaszane są przez mieszkańców. W ramach interpelacji radnych lub w sprawach różnych są przedstawiane wójtowi jako gospodarzowi gminy. Te, które są zadaniami gospodarczymi, trafiają pod rozwagę przy montowaniu budżetu gminy. Pani Wiącek należy do spokojnych, ale konsekwentnych radnych.

Zofie – Zosie - Zośki
Równie skrupulatna i konsekwentna jest wójt gminy Dębe Wielkie, Hanna Zofia Wodnicka. Zofią jest wprawdzie dopiero w drugiej kolejności, ale w sposobie, w jaki prowadzi gminę, bez wątpienia jest wiele z zosinej roztropności i wdzięku. Z kolei wcieleniem subtelności jest dyrektorka mińskiego MDK, Zofia Hanna Markowska
i jej poprzedniczka – Zofia Noiszewska, która jeszcze udziela się w mińskiej orkiestrze dętej. Obie są również – co jak najbardziej mieści się w katalogu zosinych cech – artystkami. Podobnie jak dwukrotna laureatka MIŃSKICH BOCHN, śpiewaczka kurpiowska - Zofia Charamut, której nie brakuje nie tylko talentu, ale i życiowej charyzmy.
Wśród Zofii dzierżących stery lokalnej władzy wymienić należy m. in. Zofię Redek sołtysa Pelczanki, Zofię Wołkiewicz – wiceburmistrz Kałuszyna, czy Zofię Janke z mińskiego Urzędu Miasta. Jest również mińska krawcowa - Zofia Podgórska, Zofia Morawska – była księgowa w mińskim SP ZOZ oraz... małżonka naszego naczelnego – Zofia Piątkowska, która - dzięki odwadze swej mamy - przełamała wiejski mit o nieszczęśliwych konotacjach tego imienia z urodą.  
Zofią, która z pewnością mogłaby stanowić wzór dla swoich imienniczek jest Zofia Morawska z Lasek, która mimo 105 lat na karku i utraty wzroku wciąż czynnie zajmuje się finansami Towarzystwa Opieki Nad Ociemniałymi.
Co ciekawe – w Mińsku Mazowieckim w 1909 roku urodziła się Zofia Niwińska, przedwojenna tancerka i aktorka. Wystąpiła m. in. w filmach: „Zamiana” (1984), „Po drodze” (1979), czy „Podróż za jeden uśmiech” (1972). Zmarła przed piętnastu laty w Krakowie.

Wszystkim naszym Zofiom w każdym zdrobnieniu życzymy - nie tylko w dniu imienin - długich lat w zdrowiu oraz rozkwitu ich najcenniejszych przymiotów, a zwłaszcza stojącej u greckich źródeł ich imienia Mądrości.

Numer: 2009 20





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *