Powiat laurowy

Już się wydawało, że o nagrodach powiatu mińskiego, a szczególnie o rozstrzygnięciach kapituły i ceremonii wręczania honorowych statuetek nie da się niczego dobrego napisać. Zaskoczenia jednak się zdarzają, a w minioną, trzeciomajową niedzielę miały do tego posmak sprawiedliwej przyjemności

Wybić na prestiż

Powiat laurowy / Wybić na prestiż

Od 2003 roku miński powiat postanowił przyznawać nagrody swoim wybitnym mieszkańcom, którzy w poprzednim roku dokonali czegoś szczególnego, lub zostali dostrzeżeni za osiągnięcia kilku lat, a nawet całego życia. Już w pierwszym punkcie regulaminu czytamy, że nagroda przyznawania jest za indywidualne lub zbiorowe osiągnięcia twórcze, gospodarcze i społeczne służące rozwojowi i promocji powiatu. Skoro tak, to wśród nominatów winny się znaleźć osoby, które swym działaniem wyszły poza Ziemię Mińską i znani są szerzej nie tylko w opłotkach szkoły, gminy, miasta czy swego środowiska. Nie zawsze tak było, co potwierdzają listy nominowanych, a nawet laureatów siedmiu edycji powiatowych nagród.
Do tegorocznej Laury 2008 zgłoszono w sumie 28 podmiotów, z których 7 to szkoły lub organizacje społeczne. W nauce i oświacie dominowali – jak zwykle – nauczyciele i jedna szkoła – Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Kapituła najwyżej oceniła dokonania Anny Sobolak-Pielichowskiej, którą z chórem Scherzo widać nie tylko na uroczystościach szkolnych i samorządowych. Pokonała ona Annę Sidorowicz, Joannę Janicką i takie osobowości jak Wenanty M. Domagała czy Stefan Stępniewski.
W kulturze i sztuce zawsze było tłocznie, ale – zdaniem wielu obserwatorów – nie zawsze obiektywnie. Szczególnie w ubiegłym roku, gdy do takich twórców kultury jak Bolesław Ptasiński, Stanisław Woźnica, Tadeusz Chrościelewski, Danuta Grzegorczyk czy Mariusz Dzienio dołączyło zamierające Towarzystwo Przyjaciół Sulejówka.
Tegoroczne nominacje Jana Majszyka, Stanisławy Tomasiewicz (oboje zgłosiła wójt Wodnicka), Janusza Kuligowskiego czy Towarzystwa Ziemi Dobrzańskiej przebił wreszcie Krzysztof Szczypiorski – poeta, malarz i muzealnik. Decyzja o tyle słuszna, bo rokująca nadzieje, że powiat będzie doceniał nie tylko organizatorów, ale i twórców kultury.
Działaczy i talentów sportowych u nas nie brakuje, więc najlepiej ich godzić przyznając Laurę dwóm w jednym, jak to było w sytuacji Krzysztofa Kulki czy Mirosława Krusiewicza. Tym razem wygrał były zawodowy kickbokser – Marek Piotrowski, a Henryk Smuga, Krzysztof Roguski, Jacek Kesler, Marek Suwała i Włodzimierz Gronczewski muszą czekać na kolejne edycje powiatowej nagrody. Chyba że, jak wielu uprzednio pominiętych, nie zechcą stawać do oceny Kapituły.
Tak się stało z przedsiębiorcami, których w tym roku reprezentował jedynie Powiatowy Cech Rzemiosł Różnych w Mińsku. O innych jak chociażby zdobywcach Mazowieckich Orłów nikt nie pomyślał. Może za rok.
Niewiele osób oglądało ceremonię nagradzania, ale gdy na scenę weszli społecznicy z ks. Dariuszem Walickim, mało kto się spodziewał, że Laurę 2008 zdobędzie… Stowarzyszenie Absolwentów i Wychowanków Szkół Siennickich. Tym bardziej, że proboszcza parafii NNMP zgłosiła powiatowa komisja kultury, a sienniczan – woj. Zieliński. Przegrała także Marianna Zambrzycka z Rudki, miński PPP, OSP z Sulejówka i Urszula Puniewska ze stowarzyszenia „Kubuś”.
Rolnictwo z ochroną środowiska miało – jak przedsiębiorcy – skromną reprezentację. Tutaj rolników Jadwigę i Czesława Rasztawickich z Wólki Czarnińskiej pokonała drużyna harcerska z Ptaków, którą znamy z licznych akcji ekologicznych i patriotycznych.
Mimo tylko 45 minut na rozdanie kwiatów i statuetek, na scenę weszli niemal tym razem wszyscy obecni nominowani – nie było tylko W. M. Domagały i OSP z Sulejówka. Przewodniczący Zbrzezny pamiętał o fotografach, ale tylko w czasie gali. Wspólne zdjęcie laureatów trzeba było już robić poza sceną. To niuans małego kalibru, a tych znaczących na szczęście nie było.
Są jednak uwagi do Laury jako całości czyli jej regulaminu, kapituły i znaczenia. Jeśli nawet pozostanie honorowa (bez wsparcia finansowego) to niech przynajmniej ludzie pamiętają o laureatach. Na razie możemy ich znaleźć tylko na stronie internetowej powiatu i w lokalnych tygodnikach. Czy można zrobić więcej? Nie będziemy sugerować wydziałowi promocji, a tym bardziej zarządowi i radzie powiatu, jak wybić Laurę na trwały prestiż.

Numer: 2009 19   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *