Tworząc nasz – oczywiście bardzo subiektywny – ranking przyjęliśmy kilka kryteriów, które według nas są podstawowe dla miarodajnej oceny gminnych stron. Nie było zaskoczeń – na najwyższych pozycjach uplasowały się aglomeracje miejskie, na drugim biegunie zaś ośrodki wiejskie. Czy oznacza to, że wieś nie ma się czym pochwalić?
A może raczej nie wie, jak dobrze i niedrogo to zrobić
Gminy z ekranu
Sulejówek
Zdecydowanym zwycięzcą okazał się Sulejówek. Strona ma przyjemną, utrzymaną w stonowanych błękitach i zieleniach szatę graficzną. Już na podstawowym poziomie znajdujemy garść informacji o najnowszych wydarzeniach społecznych i kulturalnych dodatkowo wzbogaconych o zdjęcia – w tym obszerny komunikat o budowie pomnika Marszałka Piłsudskiego, fotorelację z obchodów Światowych Dni Ziemi w ZS nr 2, czy artykuł o odwiedzinach Stana Borysa. Na uwagę zasługuje ponadto czytelne, rozbudowane menu, a w nim wyczerpujący dział poświęcony prezentacji miasta. Surfując po stronie mamy autentyczne poczucie, że władze włożyły naprawdę sporo wysiłku w zbudowanie za jej pomocą nie tylko pozytywnego wizerunku, ale też starały się przez nią integrować lokalną społeczność.
Grzesiak po robocie
Wprawdzie menu na stronie Mińska Mazowieckiego nie jest już tak przyjazne, nie obejrzymy też filmu, ale za to poznamy dobrze skrojony zarys gospodarczo historyczny i odbędziemy fotograficzną wycieczkę po najważniejszych punktach grodu nad Srebrną. Zobaczymy miejskie zabytki oraz Mińsk Mazowiecki ujęty z lotu ptaka z możliwością zbliżenia – niestety tylko jednokrotnego – wskazanego przez kursor fragmentu. Portal oferuje również link do aktualnej prognozy pogody dla naszego miasta z Onetu. Znajdziemy odnośniki do wszystkich ważniejszych instytucji – urzędów, szkół, Domu Kultury, lokalnych mediów, Muzeum Ziemi Mińskiej, MOPS, etc. Nie zabrakło tablicy ogłoszeń z rozporządzeniami rady miasta, przetargami oraz lokalnymi stawkami i opłatami. Wśród ciekawostek wymienić należy zamieszczoną w zakładce „Władze miasta” mini galerię prezentującą burmistrza Grzesiaka po pracy.
Gmina na nowo
Nowe wcielenie strony mińskiej gminy jest nie tylko znacznie przyjemniejsze dla oka (harmonijna kompilacja żółci
i niebieskiego), ale również lepiej działa. Nie mamy już na przykład do czynienia z kuriozalną sytuacją, gdy odnośnik odsyła nas z powrotem do poziomu, na którym pierwotnie się znajduje. W prezentacji gminy nacisk został położony na jej walory inwestycyjne oraz strategię rozwoju na przyszłość, co powinno zachęcić przedstawicieli biznesu. Nieco po macoszemu twórcy witryny potraktowali niestety sferę kultury – pod tą zakładką znajdziemy lakoniczne informacje o lokalnych zespołach artystycznych oraz – co wprawia w największe zdumienie – dane gminnych jednostek OSP.
Halinowska wielokrotność
Strona wizualna jest najsłabszym punktem halinowskiej witryny. Ma ona oczywiście współgrać z kolorystyką herbu, ale mimo to niepokoi wzrok przerysowanym kontrastem. Dziwne rzeczy dzieją się też w menu – jest ono niejako dublowane, gdy bowiem klikniemy na pierwsze trzy odnośniki, niepotrzebnie rozwijają się też pod kategorie wszystkich innych. Atutem portalu jest dobra multimedialna mapa gminy, choć mogą wystąpić problemy z jej otwarciem za pomocą Mozilli. Jest również tablica, na której internauci mogą zamieszczać swoje ogłoszenia oraz aktualny wykaz przetargów, inwestycji i uchwał rady miasta. Istnieje ponadto możliwość wglądu w protokoły z sesji. Przyjemnie gminę Halinów pokazuje także fotograficzny obiektyw.
Kałuszyn komunikatywny
Kałuszyńska witryna posiada kilka zalet sprawiających, że – mimo zimnej kolorystyki – jest naprawdę przyjazna dla użytkowników. Pierwszą jest umieszczona na głównym poziomie aktualna tablica z ogłoszeniami i informacjami burmistrza, jak również możliwość szybkiego i łatwego zadawania mu pytań oraz zapoznania się z odpowiedziami. Jeśli zaś komuś nie wystarczy standardowy formularz, może do burmistrza Soszyńskiego napisać normalny mail – funkcja ta współpracuje z najpopularniejszymi klientami poczty elektronicznej. Dużym ułatwieniem dla chcących odwiedzić Kałuszyn jest interaktywna mapa oraz rozkład jazdy autobusów.
Mieszkańcy zainteresowani nową koncepcją zagospodarowania przestrzennego znajda go na stronie w dobrze eksponowanym miejscu. Na poczet minusów zapisujemy nieco labiryntowe menu i wspomniany już wystrój – a zwłaszcza męczące oczy przy dłuższej pracy kratkowane tło.
Dębe nie-Wielkie
…ale za to na mocną czwórkę z minusem. Nie zachwyci ani szata graficzna ani wygląd menu, nie działa statut. Braki te jednak twórcy zrekompensowali zawartością merytoryczną. Przyzwoicie opisali gminę, zamieszczając czytelne statystyki, mapy (w tym osobną mapkę samej miejscowości Dębe) oraz wzbogacony o archiwalne zdjęcia rys historyczny stanowiący fragment pracy magisterskiej Anny Skorupy poświęconej tamtejszej parafii. Znajdziemy ponadto wyczerpujące charakterystyki dębiańskich szkół i relacje ze spotkań w gminnej bibliotece – m. in. z aktorką Laurą Łącz. Ważnym elementem podnoszącym wartość użytkową strony jest elektroniczna skrzynka podawcza umożliwiająca zdalne składanie dokumentów.
Mrozy przyćmione
Wchodząc na stronę Mrozów poczujemy się sympatycznie, ale bez fajerwerków. Dopiero, gdy klikniemy na linki do Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki, doznamy przyjemnego poczucia, że ktoś tu zna się na swojej robocie – szczególnie w GCK, gdzie powitają nas dynamiczne, młodzieżowe barwy. Największym utrapieniem mroziańskiej witryny jest menu. Jego górne sekcje działają znośnie, ale gdy zechcemy zasięgnąć informacji o placówkach oświatowych, spotka nas sromotna klęska. Podobnie oferta kulturalna – wiele obiecujemy sobie po odnośnikach do lokalnych, ale również i stołecznych teatrów i kin, cóż jednak z tego, skoro w większości natrafimy na komunikat: „Nie odnaleziono strony”. Honor ratuje miński Światowid – jedyny przybytek kultury, do którego witryny można się dostać.
Cegłów - asceta
O stronie Cegłowa niewiele da się powiedzieć poza tym, że jest. Wystrój ma tak surowy, że nie warto zawiesić na niej oka – jej wartość sprowadza się do funkcji stricte informacyjnej, a i to w średnim zakresie. Potencjalni inwestorzy nie dowiedzą się nic o ofertach – są ponoć w przygotowaniu. Ciekawostką może być dział „Sławni ludzie z naszej gminy” oraz e-kartki – niestety, zarówno ich wybór jak i jakość nie zachęcają do wysyłania.
Stagnacja Jakubowa
Znacznie bardziej kolorowa jest strona gminy Jakubów. Jednak jej wartość także sprowadza się głównie do informacji – trzeba przyznać, rzetelnej. Prestiż strony podnoszą linki do szkół i gminnej biblioteki. Może też być atrakcyjna dla mieszczuchów szukających agroturystycznego wytchnienia.
Stanisławów - pozorant
Specjaliści ze Stanisławowa najwyraźniej chcieli wykazać się inwencją i, by lepiej promować swoją gminę, umieścili na YouTube sielankowy film, do którego przekierowuje link. Byłoby to wielce obiecujące, gdyby nie fakt, że w filmie wskutek – jak mówi komunikat – naruszenia praw autorskich zablokowano ścieżkę dźwiękową. Rozczarowuje tablica ogłoszeń – ostatnia aktualizacja to listopad zeszłego roku. Reszta w dolnej, wyznaczonej przez poprzedników normie, choć oczywiście – podobnie jak w przypadku Jakubowa – zadowoleni będą miłośnicy agroturystyki i jeździectwa. Na plus zapisujemy także elektroniczną skrzynkę podawczą.
Zawiedzione Dobre
Na pierwszy rzut oka strona gminy Dobre wydaje się wprost arkadyjska – dominująca tam zieleń usposabia przyjaźnie – ale rozbudzone nadzieje pryskają, gdy wgryzamy się w głąb. Obejrzyjmy „Dobre z lotu ptaka” – nic z tego, serwis zawieszony. Oferta kulturalna szczątkowa – ogranicza się do banalnego wiersza ku czci ofiar Gęsianki i podstawowych informacji o tamtejszym GOK. Nie należy się również w najbliższym czasie spodziewać żadnych imprez, a przynajmniej takich, o których informowałaby zielona witryna. Jednak godzien pochwały jest dział „Nowe galerie”, gdzie znajdziemy obfite foto relacje z gminnych uroczystości.
Psotna Siennica
Niełatwo odnaleźć stronę Siennicy – link na stronie powiatowej odsyła do pustego miejsca – ale gdy już ją zlokalizujemy, naszym oczom ukaże się znośna witrynka, w której na pierwszy plan wysuwa się możliwość zadawania wójtowi pytań i uzyskiwania odpowiedzi. Zainteresowanie, trzeba przyznać, spore. Poza tym jest mapka, uboga galeryjka zdjęć i pakiet podstawowych informacji. W sferze kultury i sportu bezruch – oby tylko wirtualny.
Latowicki pasaż
Strona Latowicza stanowi część portalu republika.pl i jest właściwie umowna. Nie znajdziemy na niej nic z naprawdę aktualnych spraw. Stymulują ją jedynie linki do latowickich szkół oraz… możliwość napisania listu do parafii. Można zatem powiedzieć, że pełni funkcję raczej przechodnią niż główną. Występują też błędy w kodowaniu polskich znaków, co utrudnia czytanie zamieszczonych na niej tekstów – głównie o historii i sanktuariach.
Numer: 2009 19 Autor: Opracował: Marcin Królik
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ