W Halinowie

Na lutowej sesji rady miejskiej w Halinowie, po wystąpieniach wiceburmistrza Andrzeja Machowskiego i burmistrz Jolanty Damasiewicz, radni jednogłośnie opowiedzieli się przeciw projektowi uchwały o przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami Halinowa w sprawie utworzenia gminy Okuniew

Mówią liczby

W Halinowie / Mówią liczby

Machowski zwrócił uwagę, że wniosek pod którym nie ma podpisu większości mieszkańców zainteresowanych sołectw: Okuniewa, Michałowa i Zagórza, nie może być traktowany poważnie przez radę. Natomiast burmistrz Damaseiwicz zwróciła uwagę, że tak poważna sprawa powinna mieć formę uchwał zebrań wiejskich i wyraziła obawy z ewentualnym podziałem gminy. W takiej sytuacji przewodniczący rady Włodzimierz Gronczewski zgłosił wniosek o wycofanie punktu z porządku obrad, na co radni wyrazili zgodę. Oczywiście taki obieg sprawy nie zadowolił sołtys Okuniewa Haliny Kuć, głównego inicjatora separacji Okuniewa, która po głosowaniu opuściła salę obrad.
Na sesji rady 6 marca 2009 roku wiceburmistrz Machowski złożył więcej informacji na temat ewentualnej gminy Okuniew. Nowa gmina zajmowałaby 11 km2 powierzchni, co stanowiłoby 17% całej powierzchni dzisiejszej gminy Halinów. Byłaby gminą zaliczaną do grupy gmin wiejskich o najmniejszej powierzchni. Jednak najmniejszą gminą tego typu w Polsce jest gmina Jejkowice o powierzchni 7,6 km2. Pod względem ludnościowym miałaby około 2500 mieszkańców przy najmniej liczebnej gminie Cisna – około 1700 mieszkańców. Preliminarz budżetowy gminy kształtowałby się w granicach 4,6 mln zł z czego tylko mniej jak połowa dochodów mogłaby być przez gminę swobodnie rozdysponowana. Z uwagi na duże różnice ludnościowe zamieszkujące sołectwa planowanej gminy, to mieszkańcy Okuniewa wybieraliby 12 radnych, Michałowa – 2 radnych i Zagórza – 1 radnego. Z ust wiceburmistrza nie padły słowa perspektyw gospodarczych dla ludności nowej gminy, jeżeli pozostanie przy Halinowie, bądź stworzy separację.
Tak czy owak jest rzeczą wątpliwą, by Rada Ministrów podjęła decyzję o powołaniu tak małej gminy w sąsiedztwie Warszawy. Być może, że mieszkańcy zbuntowanych miejscowości będą szukać innych sposobów oderwania się od halinowskiej metropolii.

Numer: 2009 11   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *