W mińskiej Dąbrówce

- Tu wszędzie jest moja Ojczyzna - śpiewali uczniowie Dąbrówki podczas wtorkowej akademii z okazji 65 rocznicy Wielkiej Wsypy, jaka miała miejsce w lutym 1944 roku na terenie Obwodu Armii Krajowej „Mewa”, który obejmował miasto i ówczesny powiat miński. Również we wtorek, ale rano, rocznicę zimowej wpadki akowców - szczególnie rodziny Sażyńskich - czczono w Niedziałce

Druga wsypa

W mińskiej Dąbrówce / Druga wsypa

Wielka Wsypa to akcja, w której hitlerowcy aresztowali ponad 60 żołnierzy Polski Podziemnej. Aresztowani,
z których gros stanowili mieszkańcy Mińska, Niemcy najpierw wywieźli do Latowicza, a po nieudanej próbie odbicia ich przez oddziały AK 20 lutego, przetransportowano ich na Pawiak. Większość aresztowanych, nieludzko męczonych w czasie przesłuchań, w niemieckich więzieniach złożyła swoją najcenniejszą ofiarę - własne życie.
- Z miłości do Polski walczyli i ginęli ci, których pamięć pragniemy dziś uczcić - mówił na wstępie dyrektor Sławomir Domański, witając przybyłych gości.
- By współczesne pokolenia mogły z tych historycznych kart czerpać i poznawać losy bohaterów, także tych lokalnych, potrzebna jest pamięć - podkreślił Michał Wasilewski, przewodniczący Powiatowej Rady Kombatantów, wręczając dyrektorom mińskich szkół dziękczynne dyplomy za opiekę nad grobami i pomnikami przodków.
- A był to kwiat naszego społeczeństwa: młodzież, harcerze, nauczyciele, wojskowi, urzędnicy państwowi - wyliczał Sławomir Kuligowski. Zachęcał, by patrzeć w przyszłość przez pryzmat historycznych doświadczeń, a patriotyzmem dzisiaj może być nauka i pamięć. Z inicjatywy Muzeum Ziemi Mińskiej oraz Szkolnego Klubu „Włóczykije” odbył się konkurs plastyczny, upamiętniający okupacyjne losy „Mewy”. Dyrektor Leszek Celej podziękował laureatom z klasy IIIb oraz Teresie Romaszuk za kultywowanie tej pamięci. Tragiczny los wielu mińskich patriotów podzielili również członkowie rodziny Sażyńskich.
- Miałam męża i trzech ukochanych synków. Kiedy wybuchła wojna, bez chwili wahania zaczęliśmy działać w konspiracji... Moja rodzina doświadczyła takiego cierpienia, jakiego nie wyrażą żadne słowa... -  mówiła do gromadki harcerzy uczennica, wcielając się w postać pani Stefanii. W zatrzymany kadr z życia mińszczanki ze wzruszeniem wpatrywali się pozostali goście: Ryszard Skwieciński, Jerzy Kowalski, Jan Opala, Anna Ciszkowska, Agnieszka Mazurek, Grzegorz Wyszogrodzki, Mirosław Samociuk, Jolanta Prus, Marzena Popławska, Barbara Reczek, Ewa Jurczuk, nauczyciele i rodzice.  O  uroczystą oprawę tego wydarzenia zadbały nauczycielki Alicja Kulma, Iwona Matejczuk, Beata Kaczmarska, Lidia Kierzkowska, Renata Miszczak
i Marzena Kozak.
Patriotyczne pieśni, prezentowane przez chór Andrzeja Dziugła, solowy śpiew Szymona Zalewskiego, poezja Szymborskiej, Miłosza, Baczyńskiego oraz pożegnalna pieśń Chopina zagrana przez Jakuba Moczarskiego odsłaniały kolejne meandry naszej niełatwej historii.
I tylko szkoda, że wyszła nam podwójna celebracja tej samej rocznicy. A może właśnie teraz tak będzie, że każdy decydent znajdzie czas i ochotę na skrobanie własnej dziejowej rzepki ze sztandarami, kwiatami i... łagodzącym ból historii poczęstunkiem.

Numer: 2009 09   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *