W powiecie mińskim

Gdy przed dziesięcioma laty na mapę administracyjną Polski wróciły powiaty, mało kto przypuszczał, że wkrótce trzeba będzie walczyć o ich jedność. Z dawnej Ziemi Mińskiej Kołbiel zabrał nam Otwock, Strachówkę – Wołomin, a Wesołą – Warszawa. Teraz zagrożeniem dla jedności powiatu stała się stołeczna aglomeracja i – dość nieoczekiwanie – stowarzyszenia lokalnych grup działania

Rysy spójności

W powiecie mińskim / Rysy spójności

Niektóre środki unijne są obwarowane specjalnymi warunkami. Tak jest w przypadku PROW czyli program rozwoju obszarów wiejskich, a szczególnie „Leadera” dedykowanego pozamiejskim aktywistom. W grę wchodzą miliony, a konkretnie iloczyn liczby mieszkańców i kwoty 146 złotych. Oznacza to, że jeśli do programu weszłyby wszystkie gminy powiatu, to stowarzyszenie uzyskałoby ponad 20-milionowe wsparcie.
Niestety, Mińsk i Sulejówek są za duże i zbyt miejskie, a do tego cztery gminy przystąpiły do siedleckiej grupy o nazwie „Kapitał, Praca, Rozwój”. Bez nich tj. Latowicza, Mrozów, Cegłowa i Kałuszyna pozostało do pozyskania tylko 8 milionów.
- Związaliśmy się z  gminami siedleckimi bo mińscy działacze nie mogli dojść do porozumienia, a terminy nie pozwalały czekać – tłumaczyli swą decyzję separatyści. Nie przyjmowali opinii o pochopnej decyzji, ani tym bardziej zdradzie interesów powiatu i utożsamianej z nim Ziemi Mińskiej.
Tymczasem po miesiącach marazmu obudzili się aktywiści z pozostałych gmin powiatu i Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej stała się prawnym faktem. Na lipcowym zebraniu założycielskim stowarzyszenia deklarację przystąpienia do LGD ZM zgłosiło siedem samorządów – Dębe Wielkie, Dobre, Halinów, Jakubów, gmina Mińsk Mazowiecki, Siennica i Stanisławów. Z licznie zgromadzonych przedstawicieli wybrano 14-osobowy zarząd z prezesem Tomaszem Czerwińskim z Jakubowa i jego zastępcami – Anna Rosą z Halinowa oraz Rafałem Kończykiem z gminy Dębe Wielkie. Wśród członków zarządu zasiadają także: Andrzej Gawłowski, Janusz Wieczorek, Piotr Rawski, Jacek Sadoch, Urszula Puniewska, Sylwia Wąsak, Halina Przedlacka,  Stanisław Smater, Radosław Legat, Artur Złotowski i Wanda Zdanowicz.
Komisja rewizyjna liczy sześcioro członków –  od Magdaleny Ostrowskiej w roli przewodniczącej po Wincentego Bartnickiego, Krzysztofa Świtkowskiego, Jerzego Sekulara, Edwarda Zagańczyka i Renatę Słowik.
Mimo wyboru władz stowarzyszenia, prezes Czerwiński nie mógł się pogodzić z odejściem czterech gmin, które dotychczas nie tylko brały udział w posiedzeniu, ale też zadeklarowały składki członkowskie po 50 groszy od mieszkańca. Wysłał więc do wójtów Świątka-Górskiego, Miklaszewskiego i Jaszczuka oraz burmistrza Soszyńskiego list z prośbą-sugestią przystąpienia do mińskiej grupy działania.
- W naszym statucie zapisano, że obszarem naszego działania jest powiat miński, co jest ważnym elementem do wykazania spójności terenu, a ona z kolei warunkuje pozytywną ocenę naszych wniosków – argumentuje konieczność spójności celów prezes Czerwiński.
Niestety, odezwa nie przynosi skutku – cztery gminy wybierają współpracę z samorządami siedleckimi. Ba, wójt Jaszczuk twierdzi, że wbrew pozorom ze wschodnimi sąsiadami łączy ich więcej, niż się zazwyczaj przypuszcza. Nie uważa również, że wśród Podlasiaków będą czuli się obco czy też uzyskują mniej środków z UE. Właśnie uchwalili, że w każdej gminie powstanie wioska turystyczna jednego z państw Unii. Mrozom przypadła Hiszpania, Cegłowowi – Cypr, Kałuszynowi – Luksemburg a Latowiczowi – Irlandia. Pozostałe wioski zorganizują gminy siedleckie, tworząc w ten sposób europejski park edukacyjny.
W ten sposób podział powiatu mińskiego staje się faktem. Nic więc dziwnego, że starosta Antoni J. Tarczyński objął patronatem tylko Lokalną Grupę Działania Ziemi Mińskiej, dając jej dodatkowo lokal w siedzibie władz powiatu.
Nadzieją  na częściową realizację interesów całej Ziemi Mińskiej jest współpraca między grupami działania. Wszyscy ją dziś deklarują, ale tylko czas przyniesie odpowiedź, czy powstała na mapie powiatu rysa będzie się powiększała, czy –wbrew pozorom - przyniesie efekty rozwojowe. Ich bezpośrednim.

Numer: 2009 05   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *