W Jakubowie

Ostatni przedferyjny dzień zaczął się dla pierwszaków z SP im. Broniewskiego w Jakubowie biblioteczną inicjacją. W świat czytelnictwa wprowadziła ich przebrana za dobrą wróżkę wicedyrektor Maria Suliborska, przed którą regały z książkami nie mają żadnych tajemnic. Również wójt Piotrowski gorąco namawiał do czytania. Tym bardziej, że licząca już prawie 60 lat biblioteka umiejętnie łączy tradycję z nowoczesnością

Sytości i niedosyty

W Jakubowie / Sytości i niedosyty

Jej zasoby obejmują nie tylko opiewający na blisko jedenaście tysięcy pozycji księgozbiór, ale również kasety, płyty, a nawet pierwsze zaczątki filmoteki. Dodatkowo od trzech lat wyposażona jest w osiem stanowisk multimedialnych, co pozwala nosić głowę dumnie podniesioną, mimo iż – jak przyznaje dyrektor Maria Pruszyńska – nie brak też i zmartwień. Jedno z nich to zmniejszająca się liczba pierwszoklasistów – w tym roku jest ich zaledwie 25 i stanowią najmniejszą grupę w szkole. Nie jest to wina rozproszenia, lecz niżu demograficznego, który nie oszczędził Jakubowa.
Mimo to szkoła nie narzeka na nadmiar ciszy. Uczęszczają tam dzieci z 26 miejscowości, w tym dwoje z Mińska, co niestety powoduje niewydolność małej stołówki, która choć działa pełną parą musi dzielić obiady na trzy tury. Od marca może być jeszcze ciaśniej, bo dzięki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu są realne szanse na uruchomienie dwóch oddziałów przedszkolnych, które z chwilą otwarcia stałyby się pierwszymi w gminie. Tak duże zagęszczenie ma też wpływ na spore koszta wywozu nieczystości. Przedszkole jest jednak koniecznością choćby z uwagi na fakt, że Jakubów jest jedyną gminą, w której go nie ma.
Ale znacznie przyjemniej niż o bolączkach jest mówić o sukcesach – zwłaszcza, że jakubowscy żacy mają się czym pochwalić. Szkoła osiąga dobre wyniki w powiatowych i wojewódzkich rankingach na egzamin gimnazjalny. W ubiegłym roku wyprzedził ich tylko Cegłów. Trudno im oczywiście równać do miejskich gigantów takich jak mińska Macierzanka, która jest obiektem ambicji co zdolniejszych uczniów, ale w skali wiejskiej mogą z powodzeniem uznać się za zawodników pierwszoligowych. Za sukces można też uznać tegoroczną akcję WOŚP. Już po raz trzeci wielki finał Orkiestry zorganizował szkolny Klub Ośmiu. Zebrali ponad trzy tysiące złotych, co przy zeszłorocznych dwóch i pół tysiącach stanowi rekord. Szkolny wolontariat roztacza ponadto opiekuńczy parasol nad Domem Dziecka w Chwalbogach.
Wśród priorytetów na przyszłość dyrektor Pruszyńska wymienia projekt stworzenia oddzielnej sali multimedialnej i wyposażenia uczniów w osobiste laptopy. Nowoczesne technologie są już w tej chwili szeroko wykorzystywane w nauczaniu – w gimnazjum nie ma klasy bez komputera, do tego należy doliczyć stanowiska w bibliotece – ale wciąż panuje niedosyt. Aby zaś informatyzacja szkoły osiągnęła w pełni pożądany poziom trzeba dodatkowo przeszkolić piętnastu nauczycieli. Akces już złożony, teraz trzeba czekać na pozytywne decyzje z Brukseli.
W obrębie biblioteki panuje duży niedosyt czasowy. A jako że była ona obok pierwszaków główną bohaterką piątkowej uroczystości, Maria Suliborska zwróciła się do wójta z prośbą o przedłużenie godzin jej pracy. W tej chwili jest czynna zaledwie do wpół do drugiej, by zaś mogła w pełni odpowiedzieć na zapotrzebowanie, jej podwoje powinny stać otworem przynajmniej dwie godziny dłużej. Piotrowski na razie nie zajął w tej kwestii stanowiska, zadeklarował jednak, że pod wpływem przygotowanego przez maluchy przedstawienia będzie od tej chwili bardziej uczulony na ślinienie brzegów kartek w książkach i zaginanie rogów.
Na pasowaniu zabrakło niestety dobrego ducha szkoły, Stanisławy Gujskiej. W imieniu przebywającej w sanatorium poetki wystąpiły jej książki o przygodach pewnego kotka, które pierwszaki otrzymały jako zachętę u zarania czytelniczej drogi.

Numer: 2009 05   Autor: Marcin Królik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *