Coroczną promocją zdrowia w powiecie mińskim zajmuje się od trzech lat Policealna Szkoła Medyczna. O ile dotychczas preferowano zdrowe żywienie i profilaktykę chorób układu krążenia, to w tym roku Medycy zajęli się naszym układem nerwowym, który z nadmiaru bodźców nie nadąża z ich pozytywnym przetwarzaniem. Ale, zdaniem fachowców, ze stresem można walczyć, a nawet niszczyć go już w zarodku
Stres pod kontrolą

Już stało się tradycją, że okres świąt Bożego Narodzenia rozpoczyna się u nas tuż po Andrzejkach i trwa co najmniej do Trzech Króli, przechodząc w czas studniówek i balów karnawałowych. Ponad dwa miesiące zakupów i biesiadowania jednych wprowadza w stan euforii, innych w depresję. Trzeba umieć z tym walczyć, czyli zachować asertywny spokój.
Łatwiej mówić niż zrobić, więc podczas konferencji słuchacze Medyka starali się upraktycznić znane, ale nieskutecznie stosowane metody odstresowywania. Polecali masaże relaksacyjne, których uczą się na co dzień, ale również przeciwstresowe zioła i… czekoladę. Ta w sali ZS im. MS-C była gorąca i lała się wprost z fontanny. Można było nią oblewać ciastka i owoce, które natychmiast miały balsamiczny wpływ nie tylko na podniebienia.
Ale były też rady stricte codzienne. Dyrektor Milewska-Stasinowska namawiała do promiennego uśmiechu, bo każde spotkanie powinno być lekcją odstresowania.
Trochę poza głównym tematem był wykład o etycznej stronie transplantacji Magdaleny Kożuchowskiej. Jest ona żywym dowodem na aktywne życie po przeszczepie, więc namawiała uczestników spotkania, by nosili ze sobą dowody zgody na oddanie narządów. Wtedy nikt z rodziny nie będzie rościł sobie żadnych praw do naszych serc i wątrób, które mogą uratować życie potrzebującym biorcom. Dzięki oświadczeniu woli działamy również przeciwstresowo. Jeśli nie bezpośrednio na siebie, to na pewno na naszych najbliższych.
Ozdobą powiatowego dnia promocji zdrowia były nagrody dla laureatów testu wiedzy o neurologicznych aspektach stresu.
- Dotychczas wygrywali przedstawiciele innych szkół, ale postawiłam sprawę na radzie pedagogicznej i oto mamy efekty – tłumaczyła wygraną własnych uczniów dyrektor Milewska.
Rzeczywiście, cztery najlepsze prace napisały uczennice ZS im. MS-C – Klaudia Strek, Natalia Wąsiewicz, Urszula Paprocka i Marta Zboina. Kolejne miejsca zdobyły Agata Sekular z Macierzanki i Jędrzej Komoda z SLO – jedyny laureat wśród 25 uczniów z 8 szkół średnich.
W prezentacjach multimedialnych, którymi w tym roku zastąpiono żywe, prozdrowotne spektakle, również wygrała szkoła Curie-Skłodowskiej przed Mrozami i licealistami z Pięknej.
Stałym elementem plastycznym promocji zdrowia są plakaty. Zdaniem jury najlepszymi animatorkami stresu były: Justyna Sowa, Dorota Ziemborak, Wioletta Kielacka, Magdalena Jachacy, Monika Ginowicz i Marta Janisiewicz. Również wewnątrzszkolną rywalizacją był konkurs wiedzy o HIV i AIDS. Tu wśród medyczek zwyciężyła Arta Janisiewicz przed Dorotą Ziemborak i Agatą Stelmaszczyk, a z licealistek – Agnieszka Wojciechowska, Sylwia Prus oraz Inga Bednarska.
O ile konkurs plakatów zorganizowała szkolna biblioteka z Marią Zawadzką w roli koordynatorki, to w promocji przeciwdziałania HIV pomagała dyrektor Boruta z inspektorkami sanepidu.
Organiatorzy – oprócz poczęstunku na sali – zadbali również o pokaz łagodzących stres ćwiczeń, koncert kolęd, stół wigilijny i prezenty. Jednymi z nich były choinkowe aniołki, a drugim – test sprawdzający poziom zestresowania. Wynika z niego, że jeśli źle sypiamy, mamy problemy z koncentracją, wpadamy w złość, tracimy radość życia, nie dajemy rady codziennym trudnościom, płaczemy, pocą nam się dłonie, brakuje czasu i wciąż myślimy o niezałatwionych sprawach to na pewno jesteśmy w silnym stresie, który wkrótce odczujemy na własnym zdrowiu. I nie chodzi tu tylko o nasze zdrowie psychiczne, a bardziej somatyczne.
Według psychiatrów najbardziej stresujące nas wydarzenia ekstremalne to śmierć, rozwód czy utrata pracy, ale trzeba się też zabezpieczać przed ślubem, zgodą ze skłóconym małżonkiem, urlopem i… świętami. Na szczęście po dwóch tygodniach stresującej laby znowu wrócimy do noworocznej normalności.
Numer: 2009 01 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ