Miński PKS czeka na nowego prezesa. Trwa właśnie procedura konkursowa, a z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że nowa rada nadzorcza ma do dyspozycji dwóch kandydatów – łomżanina i mińszczanina, jednego z byłych prezesów. Nowy szef PKS na pewno wprowadzi firmę w etap prywatyzacji, ale na razie co jakiś czas odżywa dyskusja o miejskiej komunikacji i odzywają się niezadowoleni klienci mińskiego przewoźnika
Złość postojowa

Chciałabym przedstawić listy wysyłane do mińskiego PKS z powodu lekceważenia ludzi stojących na przystankach i czekających na autobus, który się nie zatrzymuje, albo w ogóle go nie ma. Moim zdaniem wydanie nawet najmniejszego artykułu pomoże nam w męczarniach, ponieważ Nowe Osiny jest to wieś położona blisko Mińska, a ma najgorszy dojazd – napisała do nas Marta, mieszkanka podmińskich Osin.
Oto fragmenty dwóch listów wysłanych do sekretariatu PKS. – Chcę napisać swoją opinie o waszych cholernych autobusach. Po raz setny czy tysięczny autobus, który jest w Osinach Nowych o godzinie 7:20 spóźnia się prawie 20 minut, lub nie zatrzymują się na przystanku. Nie wszyscy mogą się spóźnić i nie wszyscy chodzą do szkoły! Jak PKS sobie wyobraża wejście do pracy i tłumaczenie, że autobus mi się nie zatrzymał?! Już nieraz było mówione, że się nie opłaca bo nie ma osób, bo akurat w tych dniach zatrzymywał się inny autobus i nie wiadomo, o której wychodzić z domu. Kupujemy bilety miesięczne sobie, dzieciom czy innym żeby jeździć, a nie po to, żeby wywalić w błoto tyle pieniędzy i marznąć na przystanku lub w złości iść pieszo do Mińska.
– Jestem zażenowana, kierowcy autobusów notorycznie nie zabierają nas z przystanków – pisze w drugim liście pani Marta, dając przykład autobusu o godzinie 9.02 do Jędrzejowa, który przejechał przystanek i nie zwrócił nawet uwagi, że ludzie stoją i czekają. – Potraficie tylko podnosić ceny biletów, ale nie jakość usług. Kierowcy w autobusach są aroganccy i wulgarni, ze złością zatrzymują się na przystanku. Nie potrafią nawet odpowiedzieć na zadane pytanie, może powinni przechodzić testy psychologiczne związane z pracą miedzy ludźmi – radzi pasażerka.
Porusza jeszcze temat - tzw. wczorajszych lub pijanych kierowców. Oni nie powinni wyjechać z bazy, a ona osobiście jechała takim autobusem! Gdzie był dyspozytor i w jaki sposób pozwolił mu na pracę?
– Nie będę pisała wulgarnie, ponieważ to bez sensu, chociaż tak właśnie powinnam napisać! Jeśli brakuje wam kierowców i są zmęczeni, to istnieje jeszcze powiatowy urząd pracy, gdzie chętnych do pracy jest wielu – radzi nasza czytelniczka. A na koniec proponuje, by przez te okolice puścić BAGS-y i że coś z tym zrobimy, bo ile można się wściekać.
Jedyne, co mogliśmy zrobić, to zapytać szefa przewozów o faktyczny obraz sytuacji. Henryk Rońda zapewnia, ze natychmiast po otrzymaniu skargi wysłał na trasę kontrolerów, ale ci nie stwierdzili żadnych przewinień kierowców. Jeśli zdarza się opóźnienie, to na pewno nie 20 minut, a o niezabieraniu pasażerów nie ma nawet mowy. Zresztą tak samo, jak o wyjeździe na trasę w stanie wczorajszym, lub po spożyciu alkoholu. Dyspozytor ma alkomat i w razie podejrzeń nie zawaha się przed jego użyciem.
Rońda nie ukrywa, że brakuje mu 20 kierowców, ale to w żaden sposób nie powinno wpływać na ich zachowanie. By godnie reprezentowali przedsiębiorstwo i wzbudzali jeszcze większe zaufanie, zadbają też o ich wygląd. Firmowe krawaty i kamizelki to minimum, a gdy do tego dojdzie uśmiech, miński PKS śmiało może wkraczać w lepsze czasy. Polecamy te wnioski nowemu prezesowi, którym prawdopodobnie będzie... Tadeusz Kowalczyk. Załoga PKS zaciera ręce, a BAGS-y już jeżdżą na trasie z Mińska Mazowieckiego do Janowa.
Takie są prawa wolnego rynku, ale mimo ich działania Mińsk Mazowiecki wciąż nie ma komunikacji miejskiej. Dziwią się temu brakowi przyjezdni, a miejscowi już chyba zapomnieli. Szansą na komunikacyjne połączenie osiedli jest komunalizacja PKS-u, ale na razie wszystko kończy się na przymiarkach prawnych i ... finansowych. Póki czas można zapytać, czy tylko samo miasto ma w tym interes? Może także inne gminy i sam powiat.
Numer: 2008 48 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ