Autosalon

Gdybyśmy mieli określić ideał samochodu na lato, pewnie zaczęlibyśmy od myśli o kabriolecie. Choć przed upałem lepiej pewnie chroni szczelnie zamknięta karoseria z klimatyzacją. Do tego nie zaszkodziłoby dodać przyczepę kampingową, no i uchwyty na rowery. Ale jeśli wszystko naraz byłoby nierealnym marzeniem, może dałoby się rozłożyć je na części?

W stronę słońca

Zamiast myśleć w kategoriach „wszystko albo nic” o wiele skuteczniejsze może się okazać dochodzenie do obranego celu małymi kroczkami. Przecież jednego lata możesz zamocować uchwyty na rowery, w międzyczasie odłożyć na przyczepę, a kiedyś może spełni się jeszcze sen o kabriolecie? W każdym wypadku lato okazuje się świetnym pretekstem, żeby ciułane cały rok oszczędności władować w samochód.

Uchwyty i bagażniki
Postanowiłeś, że tego lata nie wsiądziesz do samochodu? Dla własnego zdrowia i zrzucenia brzuszka chcesz zamienić siedzenie w aucie na rekreacyjne przejażdżki? To dobry pomysł, dopóki nie zauważysz, że w Mińsku Mazowieckim i okolicy jest bardzo niewiele tras rowerowych. Najpierw więc musisz znaleźć miejsce, w którym będziesz mógł wygodnie pojeździć. Wsiądź więc do samochodu, a rowery (swój, żony i dzieci) weź ze sobą. Gdzie to się zmieści? Jeśli twój pojazd nie jest wielką terenówką, najlepszy będzie dach, na którym można zamontować odpowiednie uchwyty. Najtańsze można kupić na aukcjach internetowych już za 50 zł, ale żeby mieć pewność co do jakości, lepiej dokonać wyboru w sklepie, a tam ceny zaczynają się od 160 zł. Właściciele terenówek lub vanów mogą sobie pozwolić na uchwyt montowany na tylnej ścianie pojazdu lub na haku. Takie instalacje będą wiele droższe - ceny zaczynają się od ok. 1100 zł. Ich zaletą jest łatwiejszy dostęp do rowerów, ale kłopotem może być np. parkowanie do tyłu, bo przecież samochód z uchwytem będzie dłuższy. Trzeba też pamiętać, żeby rowery nie zasłaniały świateł ani tablicy rejestracyjnej. Planując aktywny wypoczynek, nie musimy oczywiście skupiać się na rowerach. Dlatego równie dobrze przydać się może uchwyt do deski surfingowej (od 160 zł), uchwyt do łódki (185 zł) lub do kajaku (380 zł). Zamiast rowerów czy desek możemy też mieć ochotę na zabranie bagażu innego typu. Jeśli nasze auto to nie van i nie kombi, warto wziąć pod uwagę tzw. boks, czyli zamykany bagażnik mocowany na dachu. Tanie bagażniki dodają do auta ok. 300-350 litrów pojemności i kosztują od 350 do 500 zł. Droższe mogą mieścić nawet 500 l. Ceny częściej jednak zależą od marki producenta niż od pojemności.

Przyczepy
Możesz jeździć z namiotem, ale wtedy pogodzie łatwo będzie popsuć twoje wakacyjne plany. Noclegi w hotelach lub kwaterach są z kolei droższe i nie zawsze pozwalają na dosłowne obcowanie z naturą. Przyczepa kampingowa może się więc okazać doskonałym kompromisem. Tyle że nowa, nawet tania, będzie wymagała wydania przynajmniej 16 tys. zł, a dobra, średniej klasy to już wydatek rzędu 40-50 tys. zł. Za tyle można równie dobrze kupić nowe auto. Dlatego bliższe kieszeni przeciętnego Kowalskiego będą te przyczepy, które pierwszą młodość mają dawno za sobą. Używane i czasem całkiem dobrze wyposażone „campingi” z Zachodu kupić można za stosunkowo niską cenę. Za 5.000 zł możemy mieć dobrą przyczepę wyprodukowaną w 1993 r. Najtańsze, bardzo stare polskie domki na kołach można kupić już za 2.000 zł. Poza tym zamiast kupować, w wielu miejscach Polski można też przyczepę wynająć. Wtedy zapłacimy ok. 50 zł za każdą dobę używania.

Klimatyzacja
Co jednak możesz zrobić, jeśli żar leje się z nieba, a ty za upałami zdecydowanie nie przepadasz? Możesz wypowiedzieć słońcu wojnę i pieniądze odłożone na używaną przyczepę przeznaczyć na... klimatyzację. Nie jest to mały wydatek. Najtańsza instalacja będzie kosztowała ok. 4000 zł, a lepsza nawet dwa razy tyle. Do tego trzeba jeszcze wziąć pod uwagę koszty związane z utrzymaniem. Klimatyzacja nie serwisowana może szybko się popsuć, może też pojawić się w niej grzyb, na którego wiele osób ma alergię. Dlatego warto raz na rok przeprowadzić dezynfekcję, wymienić i uzupełnić płyny i filtry. Tyle, że po podliczeniu kosztów wszystkich czynności serwisowych uznawanych przez ekspertów za niezbędne, by klimatyzacja działała bez zarzutu, ich roczny koszt może dojść do 1000 zł!

Kabriolet
Może więc jednak kabriolet? Srebrny Ford Escort 1.6 z 1988 r. może być Twój już za ok. 4.500 zł - czyli w cenie klimatyzacji! Peugeot 306 z 1996 r. kosztuje 22 tys. zł. Połowę tej ceny wystarczy wydać na złotego Opla Astra z 1992 roku. Wybór kabrioletów nie jest z pewnością olbrzmi, jednak nawet na ulicach Mińska Mazowieckiego widać, że coraz więcej osób decyduje się na takie szaleństwo. Szaleństwo, bo nie da się ukryć, że lata w Polsce bywają deszczowe, a upały trwają przeważnie krótko. Jednak nad tym, czy wakacyjne zakupy były rozsądne, będziemy się zastanawiali dopiero za jakieś 2 miesiące. Póki co, możemy puścić wodze fantazji, a przy okazji wypuścić węża z kieszeni.

Numer: 2005 28   Autor: Marcin Pietraszek





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *