Sokół tygodnia

W skali całego powiatu na roczną pomoc przeznacza się grubo ponad 10 milionów. Pieniądze te płyną do instytucji społecznych, które następnie przekazują je potrzebującym. W ocenie pracowników GOPSów i MOPSów wsparcie często jest niewystarczające. Są różne pomysły na usprawnienie systemu pomocowego i utrudnienie hochsztaplerom wyciągania tego, co im się nie należy. Najczęściej jednak powtarza się postulat o walce z tzw. szarą strefą, która stwarza pole do największych nadużyć

Spirale pomocy

Sokół tygodnia / Spirale pomocy

Szlachetne serca
Konieczność niesienia pomocy materialnej potrzebującym wynika z bezinteresownej miłości do ludzi. Warunki, w których obecnie żyjemy, są bardzo zróżnicowane. Obok coraz bardziej widocznego bogactwa rozprzestrzenia się sfera biedy. Są ludzie, którym trzeba pomocy konkretnej – żywności, odzieży, lekarstw, opału, itp. W Polsce najczęściej w biedę spycha strata członków rodziny bądź pracę będącą jedynym źródłem dochodu. Ale i w innych krajach rzeczywistość nie skąpi cierpień od huraganów, trzęsień ziemi lub domowych bądź zewnętrznych wojen. Sytuacja ta wymaga pomocy ze strony ludzi dobrego serca.
Stąd powstają najróżniejsze organizacje pozarządowe, fundacje i stowarzyszenia działające na rzecz najbardziej potrzebujących. Darczyńcami są przeważnie ci, którzy mają miłość i chęć ratowania bliźnich. Takim przykładem była choćby śp. Zofia Kalinowska, ofiarodawczyni majątku dla Caritas DWP. Sama nie mając renty ani emerytury niosła pomoc starszym, opuszczonym i zagubionym. Dziś na jej byłej posesji przy ul. Granicznej funkcjonuje Dom Dziennego Pobytu Caritas spełniający to co zapoczątkowała fundatorka.

Caritas – miłość opiekuńcza
Caritas diecezji Warszawsko-Praskiej zaistniało na mocy dekretu ks. bp. Kazimierza Romaniuka w maju 1992 r. W Mińsku pierwsza jej placówka – Dom Dziennego Pobytu, powstała we wrześniu 1995 roku. Daje ona schronienie dzienne dla ok. 20 ludzi starszych, samotnych i opuszczonych. Prowadzona jest we współpracy z MOPS. Ze skierowania MOPS z usług tej placówki w postaci obiadów korzysta dodatkowo ok. 15 osób, oraz 10 osób w doraźnej potrzebie konsumpcyjnej. Oprócz tego wydawane są pochodzące z darów unijnych i od dobroczyńców ubrania, obuwie, czy chleb.
W sąsiedztwie DDP od maja 1999 roku funkcjonuje Warsztat Terapii Zajęciowej Caritas. Znajduje tutaj zajęcia i opiekę blisko 30 osób niesprawnych intelektualnie. Prowadzony jest we współpracy z PCPR. Oprócz wymienionych dzieł w Mińsku znajduje się jeszcze hospicjum domowe otaczające opieką ludzi w podeszłym wieku, chorych i osamotnionych. Ponadto jest  środowiskowy dom pomocy, centrum interwencji kryzysowej i świetlica terapeutyczna. Można zatem powiedzieć, że w Mińsku Caritas jest największą organizacją pozarządową, wspierającą potrzebujących. Dzieje się tak, dzięki dobrej współpracy dyrekcji Caritas z samorządem miejskim na czele z burmistrzem Zbigniewem Grzesiakiem, a także ze Starostwem Powiatowym oraz z proboszczami parafii Św. Antoniego i Narodzenia NMP.
Jest także szereg miejscowych, bezinteresownych ofiarodawców niosących indywidualną pomoc dla Caritas kierowaną na potrzeby biednych. Od kilkunastu już lat Caritas organizuje kolonie letnie dla dzieci z rodzin uboższych, na których wychowawcami są wolontariusze.

Mińsk docelowy
Miński MOPS jest samodzielną jednostką budżetową kierowanym przez mgr Krystynę Barankiewicz. W zakresie zadań własnych (w ubiegłym roku przeznaczone na nie srodki wyniosły ponad 1.5 mln zł) odpowiada przed Radą Miasta, zaś w zakresie zadań zleconych (w zeszłym roku prawie 300 tys.) przed Wydziałem Spraw Społecznych w Warszawie. Do jego priorytetów należy m. in. Rozpoznawanie i ocenianie potrzeb grup i środowisk; zabezpieczanie potrzeb osobom i rodzinom, które tego wymagają oraz koordynowanie pomocy udzielanej przez Kościół bądź inne związki wyznaniowe.
Obecnie w MOPSie zatrudnionych jest 10 pracowników socjalnych i 14 opiekunek zajmujących się udzielaniem pomocy w miejscu zamieszkania potrzebującego. Pomoc ta obejmuje zarówno podstawowe potrzeby życiowe, opiekę higieniczną, a w razie potrzeby ułatwianie kontaktów z otoczeniem. Każdemu z pracowników socjalnych podlega rejon liczący ok. 3,5 tys. mieszkańców. Najczęściej udzielany rodzaj pomocy materialnej to tzw. zasiłki celowe – objętych jest nimi 1839 osób w 638 rodzinach.. Zasiłek okresowy pobiera 202 potrzebujących z 74 rodzin. Zasiłkiem stałym MOPS wspiera 99 rodzin i 170 osób.
Tak znaczna dysproporcja pomiędzy wielkością obsługiwanych obszarów, a liczbą pracowników nie służy jej sprawnej i sprawiedliwej dystrybucji. Pracownicy nie mają szans dobrze poznać swoich podopiecznych, co może prowadzić do różnego rodzaju nadużyć lub sprawić, że ich uwadze umknie jakaś sytuacja patologiczna. Dlatego też pośród pomysłów na poprawę działalności MOPS mgr Barankiewicz wymienia zwiększenie zatrudnienia pracowników socjalnych.

Przeciw szarej strefie
Prowadzący miński GOPS Sławomir Barankiewicz stwierdza, iż pomoc społeczna nie spełnia oczekiwań podległych mu pracowników socjalnych. Aby to zmienić sugeruje znaczące ograniczenie bądź zlikwidowanie szarej strefy. Pozwoliłoby to lepiej zweryfikować realne dochody ubiegających się o zasiłki rodzin. Ponadto należałoby zwiększyć kryteria kwalifikujące do uzyskania pomocy. Barankiewicz zwraca uwagę, że dochód emerytów i rencistów przeważnie przekracza obecne wymagania, niemniej jednak nie pozwala zaspokoić wszystkich potrzeb np. zakupu drogich leków. Postuluje również zwiększenie uprawnień pracowników społecznych, a zwłaszcza tych dotyczących wywiadu środowiskowego, a także zwiększenie prestiżu tego zawodu i jego społecznego odbioru.
Analiza liczb wykazuje, iż w gminie Mińsk Mazowiecki zadania zlecone przeważają nad własnymi. Wyniosły ponad 3 mln, podczas gdy na zadania własne wydano niecałe 430 tys. Wśród zadań zleconych prym wiodły zasiłki stałe – 23 osobom (w tym 16 samotnym) wypłacono ogółem 88 tys. Zadania własne zdominowały zasiłki i pomoc w naturze – ogółem ponad 175 tys. przyznane 1183 osobom. Najwięcej pochłonęły zasiłki jednorazowe na zakup ubrań, wyprawek, żywności bądź opału oraz okresowe przyznawane z powodu długotrwałego bezrobocia lub choroby.
GOPS w Mińsku dożywia też 349 dzieci, dla których Fundusz Wojewody i Urząd Gminy wyasygnowały blisko 200 tys.

Kałuszyn na zleceniu
Wydatki na pomoc społeczną w mieście i gminie Kałuszyn zaplanowane na ten rok podobnie jak w Mińsku dotyczą głównie zadań zleconych i wynoszą blisko 1.8 ml zł. Idą głównie na świadczenia rodzinne, zasiłki stałe oraz składkę społeczną i zdrowotną. Od początku roku z zasiłków stałych skorzystały 24 osoby, a ze swiadczeń rodzinnych 519 rodzin. W tym kontekście przekazane z budżetu gminy i wojewody środki na zadania własne wypadają doprawdy blado – wynoszą bowiem zaledwie 203 tys. Czy trafiają do najbardziej potrzebujących? W tej materii pracownicy kałuszyńskiego OPS są dosyć lakoniczni.

Latowicz umiarkowany
Połowa wynoszących 100 tys. środków na zadania własne idzie w gminie Latowicz na opłacenie pobytó w Domach Pomocy Społecznej. Pozostałe 50 tys. przeznacza się na zasiłki celowe oraz specjalne. Z pieniędzy tych korzysta ok. 120 potrzebujących. Wśród zadań zleconych dominują zasiłki stałe – 74 tys. dla 20 osób. Zasiłek okresowy w ogólnej wysokości 12 tys. pobiera 12 osób. Najmniej latowicki GOPS przeznacza na ubezpieczenie zdrowotne – dla 20 osób dysponuje kwotą 6.600 zł. Aż 120 uczniów podlega dożywianiu. Na ten cel idzie 48 tys, w tym 25 tys pochodzi ze środków własnych.

Halinów opiekuńczy
Spośród przebadanych przez nas gmin Halinów jest jedyną, w której środki na zadania własne przewyższają te asygnowane na zlecone. Przy ogólnej rocznej kwicie 583.900 zł wynoszą aż 399.650 zł. W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku z pomocy halinowskiego GOPSu skorzystało 233 osoby. Najwięcej, bo aż 135 osób otrzymuje świadczenia dożywotnie. Przy 48 mieszkańcach pobierających zasiłek stały, 8 opiekuńczy i zaledwie 7 okresowy daje to niestety dosyć przygnębiający obraz.
Do koszyka z pomysłami na usprawnienie systemu pomocowego dyrektorka halinowskiego GOPSu Krystyna Chróścicka dorzuca zwiększenie współpracy pomiędzy poszczególnymi instytucjami oraz możliwość zbierania informacji o podopiecznych z innych źródeł aniżeli tylko wywiad środowiskowy. Nawołuje też do skuteczniejszego posługiwania się narzędziami, które już teraz mają do dyspozycji pracownicy socjalni.

Półrocze Jakubowa
W zakresie zadań zleconych jakubowski GOPS skupiał się głównie na świadczeniach rodzinnych, zaliczkach alimentacyjnych, zasiłkach stałych oraz odprowadzaniu składek zdrowotnych od osób otrzymujących zasiłki stałe i niektórych dostających świadczenia pielęgnacyjne. Ponadto za 4 osoby pobierające świadczenia pielęgnacyjne odprowadzono składki na ubezpieczenie emerytalno–rentowe (ok. 3 tys. zadania zlecone zamknęły się w sumie bliskiej 688 tys.
Wśród zadań własnych udało się zapewnić 90 rodzinom zasiłki celowe i specjalne na opał, odzież, żywność, artykuły szkolne i na pokrycie kosztów związanych z pożarem budynku mieszkalnego. Dofinansowano też wypoczynek i turnusy rehabilitacyjne dla dzieci oraz zakup leków i opłaty za energię elektryczną. Z uwagi na bezrobocie, niepełnosprawność, bądź długotrwałą chorobę 9 rodzin otrzymało zasiłki okresowe na ogólną sumę 17 tys.
Pomagano 5 niepełnosprawnym, a w ramach rządowego projektu „Posiłek dla potrzebującego” 141 dzieci skorzystało z posiłków w stołówkach szkolnych. Ogółem na zadania własne GOPS w Jakubowie przeznaczył ponad 214 tys.

Powiat dla rodziny
W odróżnieniu od Ośrodków Pomocy Społecznej PCPR nie dysponuje pieniędzmi, które trafiają bezpośrednio do ręki klienta. Zajmuje się tzw. pomocą instytucjonalną, czyli umożliwia skorzystanie z usług pracowników socjalnych, psychologów, pedagogów tudzież innych specjalistów od doradztwa. Pośredniczy również w załatwianiu różnego rodzaju wsparcia z PFRON – sprzętu specjalistycznego dla niepełnosprawnych czy przystosowania mieszkania do ich potrzeb nazywanego łamaniem barier architektonicznych. Jedyne środki finansowe, jakie wychodzą z PCPRu to te przeznaczane dla prowadzonych i nadzorowanych przez Centrum rodzin zastępczych oraz mieszkańców Domów Dziecka stojących na progu samodzielności.
W ramach Centrum działa ośrodek interwencji kryzysowej, warsztaty terapii zajęciowej, środowiskowy dom samopomocy. Ponadto pod kuratelą PCPRu znajdują się 3 DPSy i 2 Domy Dziecka. Nie są one finansowane bezpośrednio przez Centrum, lecz przez Powiat. Dyrektor Janusz Zdzieborski zapewnia, że nie ma niebezpieczeństwa nadużyć i wyłudzeń. Każdy wydatek – refundacja, dofinansowanie, itp. – czyniony przez PCPR musi być udokumentowany fakturą. Nie istnieje zatem możliwość, by ktos dostał pieniądze i nie zrealizował celu, na który zostały przeznaczone.

Wyciągnięte ręce
Żebrakiem jest ten kto zajmuje się wypraszaniem jałmużny. Żebracy bardzo często używają do tego celu dzieci. Ten ostatni przypadek szczególnie praktykowany jest przez Cyganki. Przy kościele Św. Antoniego w niedzielę często żebrze Cyganka z dwojgiem dzieci, które zawodząc proszą o jałmużnę. U Cyganów żebractwo stało się procederem zawodowym. Bywa, że to co Cyganki zebrały, ich mężczyźni przepuszczają na piwko i wódeczkę w restauracji lub barze. We współczesnych czasach żebrzą często pijacy, prosząc o datek rzekomo na posiłek. Zdarza się też, że żebrzący trzyma dziecko na ręku siedząc na ulicy, przejściu lub w tunelu. Zbierane są jałmużny na rzekome operacje, powroty z więzienia, odzyskanie dokumentów utraconych w drodze itp.
Z żebractwem najczęściej połączone jest włóczęgostwo, polegające na niepracowaniu, nieposiadaniu środków do życia i zmienianiu miejsca pobytu. Sytuacja taka z reguły powstaje z braku posiadania mieszkania, czego przyczyną bywają rozwody, rozwiązłość, niemoralny tryb życia, a później starość i utrata zdrowia. W Polsce żebractwo i włóczęgostwo jest prawnie zabronione, aczkolwiek niestety społecznie tolerowane.

Numer: 2008 40





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *