Mińsk Mazowiecki opiekuńczy

Choroba umysłowa, jak nowotwór, może dopaść każdego z nas. Choć nie grozi śmiercią fizyczną, jest w swej naturze tak samo godna współczucia i pomocy. Od 5 lat świadczy ją w Mińsku Mazowieckim Środowiskowy Dom Samopomocy przy ul. Kościelnej pod kuratelą Caritas diecezji warszawsko-praskiej

Psychiczny azyl

Mińsk Mazowiecki opiekuńczy / Psychiczny azyl

Mieszkają na co dzień z rodzinami, ale to w budynku przy ul. Kościelnej 18 odnajdują swoją prawdziwą arkę radości. Tutaj nikt się z nich nie śmieje, nie ubliża i nie krzyczy, a do tego da jeść, nauczy godnie żyć i – jak trzeba – przytuli. Choć dorośli, oni też potrzebują serca a nie litości. Przyjeżdżając więc z całego powiatu mińskiego bez specjalnych próśb czy gróźb, bo już doskonale znają wartość wspólnego pobytu, terapii i zabawy.
– Mamy teraz około 30 podopiecznych i wszystkim, choć tu mało miejsca, oferujemy dostosowane do ich poziomu zajęcia terapeutyczne – mówi kierownik ŚDS, Szymon Szumiał. Jest młodym psychologiem z Warszawy jak większość kadry. Ale coraz więcej chętnych do pracy zgłasza się z miejscowych terapeutów.
Wszyscy potwierdzają, że największym osiągnięciem jest wyrwanie chorego z domu lub ulicy. Tam zazwyczaj są samotni i bez jakiejkolwiek pomocy.
Jubileusz 5-lecia Środowiskowego Domu Pomocy Caritas DWP to wbrew pozoru święto pełne niespodzianek. Rozpoczęła je uroczysta msza w sąsiednim kościele, a po niej goście z zaprzyjaźnionych placówek Caritas i instytucji wspierających byli świadkami życzeń z prezentami. Wszystko w pachnącej kawą, wędlinami i sałatkami jadalni.
A jak im się tutaj żyje? Pięknie o swoich początkach w SDS-ie opowiedział Tadeusz Osipiak. Nie spodziewał się takiego przyjęcia, opieki i serdeczności. A ile się tutaj nauczył, ile zrozumiał...
Jego kolega, Piotr Maciejewski przypomniał zaś o obowiązujących w domu normach. Wiszą na drzwiach świetlico-stołówki, a pensjonariusze nazwali je złotymi zasadami, którymi nie powinni gardzić również ludzie zdrowi. Do głównych norm należy niestosowanie przemocy fizycznej, psychicznej i słownej. Wśród nich jest zakaz szantażu, upokarzania, ośmieszania, grożenia czy przeklinania. Kto chce uczestniczyć w zajęciach nie może kraść, niszczyć mienia, pić i musi powstrzymać się od kontaktów seksualnych.
Spisane i zaakceptowane przez wszystkich reguły obowiązujące od niemal dwóch lat, a za ich złamanie pensjonariuszom grozi tygodniowy zakaz przychodzenia do ośrodka.
To ostateczność, więc starają się być grzeczni. W dniu jubileuszu szczególnie, by godnie wypaść w oczach gości niemal z całego Mazowsza. Także spodobać się prałatowi Krzysztofowi Uklei, który niedawno obchodził ćwierć w kapłaństwie i 15 lat pracy w Caritas DWP.
W nagrodę za wspólne dobro na stole zamigotał płomieniami świeżo upieczony warchlak z Celestynowa. Jako gwóźdź części kulinarnej smakował wybornie.
Środowiskowy Dom Kultury to nie jedyna w Mińsku Mazowieckim przystań dla poszkodowanych przez los. Przy ul. Kościelnej 18 znajduje się jeszcze świetlica terapeutyczna oraz centrum interwencji kryzysowej z hotelem dla kobiet, a przy ul. Granicznej – warsztaty terapii zajęciowej i dom dziennego pobytu. Wszystkie instytucje podlegają warszawsko-praskiej Caritas. I sporo kosztują, o czym powinniśmy pamiętać podczas rozliczania własnych dochodów w skarbówce.

Numer: 2008 39





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *