W Mrozach

Mieszkańcy samych Mrozów, jak i okolic, przyzwyczaili się do organizowanych w tej miejscowości dwóch wielkich imprez plenerowych na rozpoczęcie i na zakończenie sezonu wakacyjnego. W roku ubiegłym, odbyło się tradycyjne „zakończenie lata”, podczas którego w świetnym stylu przypomniał o sobie legendarny Oddział Zamknięty. Tym razem, wzorem podobnych uroczystości w Cegłowie, Siennicy czy Mińsku, mrozianie postanowili postawić na folklor

Ludowy koniec lata

W Mrozach / Ludowy koniec lata

Tak narodziły się dożynki połączone z festiwalem sztuki ludowej, które 7 września na Stadionie w Mrozach zgromadziły tłumy, jakich na tego typu uroczystościach w tej miejscowości już dawno nie było. Duża w tym zasługa, tym razem naprawdę poprawnie przeprowadzonej przez GCK kampanii reklamowej, a także udział w organizacji tutejszej parafii Rzymskokatolickiej. Obchody Dożynek rozpoczęły się uroczystą mszą o godzinie 12.00, po raz pierwszy celebrowaną na wolnym powietrzu, przy mroziańskim stadionie. Dalej było tradycyjnie: prezentacja sołectw, uroczyste dzielenie chleba, a także wybór najlepszych weńców. Szacowne jury złożone z wójta Dariusza Jaszczuka, proboszcza Marka Kasprzaka, dyrektor GCK Magdaleny Sulich, oraz dyrektor BP Zofii Jagodzińskiej szczególnie wyróżniło prace ze wsi Kruki, Grodzisk oraz Woli Kałuskiej.
Niedługo później publiczność na rozgrzanym przez ostatnie tegoroczne gorące promienie placu, miała okazję wziąć udział tytułowej drugiej części imprezy, czyli festiwalu sztuki ludowej. Na deskach amfiteatru prezentowały się regionalne zespoły folklorystyczne, m.in. Kapela Małego Stasia, Podciernianki, Halina Wardzińska, Kapela Ptasińskich, oraz zespoły pieśni i tańca z Węgrowa i Sokołowa. Nad odpowiednią kolejnością oraz prawidłowym przebiegiem całej części artystycznej czuwała niezawodna Kinga Szaniawska. W międzyczasie można było odwiedzić licznie wielobarwne stragany i stoiska z lodami, watą cukrową a także wiejskimi potrawami. Nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych: rozstawione nieopodal stadionu, wesołe miasteczko, rozpalało wyobraźnię niejednego amatora kolejki czy karuzeli. Była to również doskonała okazja do promocji centrum kultury, które wystawiło stoisko z pracami ze swojego letniego pleneru malarskiego, prowadzonego przez Ewelinę Potrząsaj-Kulik i z lokalnym artystą, Mirosławem Chylińskim z Cegłowa. Można było również kupić najnowszy numer „Naszych Mrozów” – pisma wydawanego przez Towarzystwo Przyjaciół Mrozów, jednego ze współtworzących tegoroczne dożynki.
Gwoździem programu miał być i był występ nieco zapomnianej ostatnio Genowefy Pigwy z jej słowno muzycznym programem „Pigwa Show” komentującym bieżące krajowe wydarzenia przez pryzmat prostego wiejskiego myślenia, który miejscami wywoływał spontaniczny aplauz. Niedługo potem, w klimat cygańskich rytmów wprowadził zgromadzonych Bogdan Trojanek z Zespołem Trene Roma. Na zakończenie wieczoru, jako żelazny punkt każdej dobrej imprezy, odbyła się dyskoteka, trwająca do późnych godzin nocnych.
Teza o tym, że w Mrozach duże spotkania plenerowe się już przejadły, co powodowało spadek frekwencji, podziałała na wyobraźnię organizatorów, którzy postanowili wyjść do ludzi z czymś innym. W zeszłym roku pożegnano lato przy ostrym, wręcz drapieżnym, rockowym brzmieniu, tym razem, z przytupem na ludowo. Ciekawe, co przygotują za rok…
A jeśli komuś mało folkloru, zapraszamy w najbliższą niedzielę do Mińska Mazowieckiego na IV Festiwal Chleba. Tam nie tylko będzie można patrzeć i słuchać, ale też potańczyć oraz posmakować potraw z 25 regionalnych pieców i kuchni.

Numer: 2008 37   Autor: Michał Gołębiowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *