Pius X w swojej encyklice Tribus circiter (1906) nie pozostawił księżom mariawitom złudzeń – ich zakon został uznany za skasowany i potępiony. Dla ludzi widzących pracę kapłanów decyzja papieża była niezrozumiała, więc opuszczenie Kościoła Rzymskiego stało się faktem – poszli za Dziełem Wielkiego Miłosierdzia
Anielska odnowa
W Nowomińsku na początku XX w. nie było w parafii Narodzenia NMP księdza mariawity. Ale wieści o pobożności i oddaniu w pracy duszpasterskiej ks. Wiechowicza z Cegłowa czy chociażby zesłanego do Wiśniewa kapelana biskupa Popiela, ks. hrabiego Rostworowskiego, doszły szybko do miasta. Kiedy władze carskie zezwoliły - jak to wówczas określano sekcie mariawitów – na budowę świątyń, znalazła się w mieście grupa blisko 300 wiernych, którzy chcieli wznieść własny kościół parafialny. Ksiądz hr. Rostworowski ze swojego majątku przeznaczył fundusze na zakup działki we wsi Gozd. Od tamtego czasu świątynia mińska została wkomponowana w krajobraz i historię naszego miasta. Parafianie mogli w niej obchodzić chwile radości, takie jak konsekracja kościoła (1911), złoty jubileusz parafii i uroczystości parafialne. Historia ukazała też i drugą stronę rzeczywistości – zajęcie przez hitlerowców kościoła, notoryczne wybijanie szyb przez „prawowiernych” czy obrzucanie jajkami plebanii. No i ostatnia próba dla parafian – remont generalny.
Po ponad rocznych pracach kościół zmienił swoje oblicze – nowe oświetlenie, radiofonia, ołtarz, malowidła w absydzie, podłoga, a przede wszystkim nowe sklepienia. Dzięki staraniom prawie 700 parafian kościół został „na nowo pobudowany”. Uroczystości poświęcenia świątyni odbyły się 25 czerwca. Obrzędu dokonał biskup naczelny Kościoła Starokatolickiego Mariawitów – o. M. Włodzimierz Jaworski w asyście bp. M. Ludwika Jabłońskiego, ordynariusza śląsko–łódzkiego oraz biskupa - seniora M. Romana Nowaka. Na uroczystości przybyli liczni kapłani oraz około 2000 wiernych z okolicznych parafii Mazowsza wschodniego i z Warszawy. Nie zabrakło wiernych z rodzinnej parafii proboszcza, ks. Jana Opali, Raszewa oraz jego poprzednich placówek – Piaseczna, Leszna i Błonia. Przybyli także pielgrzymi z Ziemi Płockiej (Pepłowo, Radzyminek), Łódzkiej (Stryków, Dobra, Wola Cyrusowa) oraz Małopolskiej (Gniazdów i Kraków). Nie bez znaczenia jest fakt obecności po raz pierwszy u mińskich mariawitów władz miasta i powiatu – m.in. burmistrza Grzesiaka oraz starosty Mroczka. Oprawę liturgiczną przygotował Chór Diecezji Śląsko–Łódzkiej pod batutą ppłk. dr Henryka Kapusty oraz orkiestra dęta parafii Trójcy Przenajświętszej z Leszna.
Biskup Jaworski podczas wygłoszonej nauki podkreślał, że uroczystość ta jest świętem nie tylko parafii, ale całego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów. - Uradowałem się, gdy mi powiedziano: pójdziemy do Domu Pańskiego – powtórzył celebrans za psalmistą Dawidem. Biskup Naczelny podziękował proboszczowi oraz parafianom za poniesiony trud. Ksiądz Jan Opala dziękując wszystkim wspominał o przeciwnościach, jakie stawały przed parafią. Podkreślił też, że miński kościół budowali pierwsi mariawici, zaś ich potomkowie swoim wysiłkiem podziękowali za trud, jaki ponieśli pionierzy ruchu prawie sto lat temu. Po skończonych uroczystościach rozpoczęła się biesiada przy suto zastawionych stołach, by według tradycji mariawickiej nikt do domu nie odszedł głodny.
PS Według zasad liturgii trydenckiej, którą zachowali mariawici, kościół musi być poświęcany ilekroć dokonuje się w nim poważniejszych remontów (np. malowanie). Na czas remontu Najświętszy Sakrament jest przechowywany w tymczasowej kaplicy, gdzie odprawiane są nabożeństwa. Po poświęceniu kościoła przenosi się Monstrancję procesjonalnie do świątyni. Czym innym jest konsekracja kościoła (czyli uroczyste namaszczenie ścian Olejami świętymi). Powtórna konsekracja (czyli rekoncyliacja) może być dokonana jedynie w przypadku profanacji (np. przez rozlew krwi) bądź całkowitego spalenia wnętrza.
Numer: 2005 27 Autor: Tomasz Mames
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ