Pielgrzymi w Mińsku

Długie, barwne, rozśpiewane kawalkady pielgrzymów ciągnących ze wszystkich zakątków naszego kraju do jego duchowego serca bijącego na Jasnej Górze to podobnie jak wrzosy od paru już stuleci nieodłączny element polskiego krajobrazu w sierpniu. Wedle dawnej tradycji na wsie i miasta, przez które pątnicy przechodzą, spływa wiele bożych łask, zaś prawdziwym zaszczytem i wyróżnieniem jest móc utrudzonych piechurów nakarmić

Obfity postój

Pielgrzymi w Mińsku / Obfity postój

Mińsk Mazowiecki dotychczas nie gościł na pątniczych szlakach jako miejsce postoju. Dlatego dużym, ale i miłym zaskoczeniem dla parafian kan. Walickiego było ogłoszenie, że w poniedziałek 4 sierpnia przy kościele NNMP zatrzyma się na odpoczynek pielgrzymka łomżyńska. Proboszcz zaapelował do wiernych, by – jak przyjęto w zwyczaju we wszystkich nawiedzanych przez pielgrzymki miejscowościach – przygotowali dla wędrowców posiłek. Mińszczanie stanęli na wysokości zadania.
Już na godzinę przed planowanym pojawieniem się nadchodzących od stronę Jakubowa pątników przed Pałacem czekały na nich stoły uginające się od pieczywa, ciast, kanapek, butelek z wodą, czegoś gorącego oraz pomidorów, które – co doskonale wie każdy, kto choć raz zakosztował twardych uroków świętego szlaku – stanowią tam podstawę diety. Wojacy przygotowali gwóźdź programu, czyli tradycyjną polową grochówkę. I wszystko to było – podkreślali z dumą sprawcy rogu obfitości – absolutnie za darmo.
Na powitanie spóźniającej się pielgrzymki przybyło sporo zaciekawionych robiącym niezwykłe wrażenie wejściem. Jak zazwyczaj na postoju pierwsza na długo przed pozostałymi pojawiła się obsługa techniczna oraz ci z pielgrzymów, którzy wskutek niedomagania poprzedni etap zmuszeni byli przejechać w sanitarkach. Czekając na towarzyszy drogi, odpoczywali na trawie pod kościelnym murem.
– Ruszyliśmy 1 sierpnia – opowiadał zarzewny starszy pan w kapeluszu – Idzie się całkiem nieźle. Mamy dobrą pogodę, a jeśli coś dokucza to głównie odciski, asfaltówki, bąble. Idzie nas w sumie około sześciuset osób. To mniej niż w minionych latach, kiedy bywało, że pielgrzymów gromadziło się po dwa, trzy tysiące. Najwięcej jest młodzieży.
A dlaczego tym razem postanowili zahaczyć o Mińsk?
– Trasa, którą poruszaliśmy się poprzednio – objaśnia ubrany w seledynowy kapok członek ekipy technicznej – była uczęszczana przez tiry i zarówno my im jak i oni nam za bardzo przeszkadzali.
Witający pielgrzymów w kościelnych progach proboszcz Walicki opowiedział im pokrótce historię obrazu Matki Boskiej Hallerowskiej. U jej stóp składali pokłon tego pochmurnego poniedziałkowego popołudnia i prosili o siłę do dalszej wędrówki. Następnie zaprosił na wojskową grochówkę, ale nim zdążyli udać się do parku, lunął rzęsisty deszcz, co zmusiło ich do pozostania w świątyni i przedłużyło postój.
Oczekujący pod pałacem jednak szybko się zmobilizowali i za pomocą furgonetek oraz własnych rąk przetransportowali całe jedzenie w pobliże kościoła. W przeciągu kilku minut jego dostojne wnętrze zaroiło się od młodych ochotników roznoszących brytfanny pełne pulchnych ciast, w otwartych na oścież drzwiach bocznej kruchty rozlewano zupę, a powietrze zamiast woni kadzideł i wosku palonych świec nasycił nęcący zapach drobiowych kotletów.
Gdy się przejaśniło, pątnicy wyruszyli w dalszą drogę przez Piłsudskiego i Sosnkowskiego do Kędzieraku, a stamtąd do Zamienia, gdzie czekał na nich nocleg. Przed nimi jeszcze prawie dwa tygodnie wyczerpującej marszruty. Podobnie jak większość pielgrzymek – w tym warszawsko-praska, w której jak co roku idzie również sporo mińszczan – do Częstochowy dotrą w przeddzień Wniebowzięcia Maryi.
– Ja zawsze miałem chęć iść – wyznaje z nutką melancholii pewien mińszczanin – ale tak prawdę mówiąc, to bałem się tych wszystkich trudów, jakie trzeba będzie znieść.
– Wystarczy zrobić pierwszy krok – konkluduje jedna z weteranek szlaku – i uwierzyć, że dojście jest możliwe. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, do jakich wyrzeczeń i poświęceń jest zdolny.

Numer: 2008 32   Autor: Marcin Królik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *