W Mrozach

Pierwszy rok to zwykle okres najbardziej wzmożonego wzrostu i rozwoju. Podczas pierwszego roku życia, dziecko uczy się stawiać pierwsze kroki, wymawiać pierwsze słowa. Często przez pryzmat właśnie pierwszego roku robi się już pierwsze prognozy na przyszłość. Jaki był zatem pierwszy rok działalności Gminnego Centrum Kultury im. Heleny Wielobyckiej w Mrozach? Mieliśmy okazję się o tym przekonać w sobotę 26 lipca, podczas obchodów pierwszych urodzin tej placówki

Roczniak kultury

W Mrozach / Roczniak kultury

W upalne sobotnie popołudnie, przy budynku GCK zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Rozstawiono niewielką scenę, kilka kolorowych straganów, dmuchane zjeżdżalnie, watę cukrową oraz popcorn. Przypadkowi przechodnie z lekkim zafrasowaniem spoglądali na ten dość nietypowy przebieg wydarzeń w samym centrum Mrozów. Niewielu bowiem wiedziało, co właściwie ma tam miejsce, próżno było szukać w samych Mrozach, lub ich najbliższej okolicy plakatów obwieszczających uroczystość. Wiedzieć o niej mogli jedynie stali bywalcy Centrum oraz internauci i czytelnicy naszego tygodnika.
Może dlatego w sali kinowej nie było pustek. Nie zabrakło tam gości honorowych, władz gminnych oraz przedstawicieli prasy. Sama uroczystość zaczęła się od części oficjalnej. Dyrektor Magdalena Sulich przywitała wszystkich zgromadzonych, po czym wygłosiła krótkie expose, w którym opowiedziała o sukcesach oraz planach mroziańskiej placówki kulturalnej podczas pierwszego roku jej działalności. Chwalić się rzeczywiście było czym, bo mnogość wystaw, konkursów, zajęć oraz atrakcji, jest naprawdę imponująca, a takie projekty jak spotkania kulturalne „Posiady czwartkowe”, przegląd artystyczny „Kulturomaniak” czy „Artystyczne wakacje” dla najmłodszych na stałe wpisały się w kulturalny pejzaż Mrozów.
Chwilę potem przyszedł czas na podziękowania i odznaczenia. Dyplomem „prawdziwego przyjaciela sztuki” za pokłady pozytywnych wartości, oraz moc ich wcielania w życie uhonorowany został wójt Dariusz Jaszczuk, który również odwdzięczył się dyrektorce dyplomem za pierwszy rok pracy. Były również podziękowania dla przewodniczących Marka Rudki i Wojciecha Malczyka, sekretarz Jadwigi Konowrockiej, Jacka Kleyffa, Andrzeja Pieniaka oraz Tadeusza Mojżesza Głuszczuka.
Przyszła kolej na długo wyczekiwaną część artystyczną. Ponad godzinna, słowno-taneczno-muzyczna inscenizacja klasycznej opowieści „Mały Książę” przygotowana przez podopiecznych Centrum, oczarowała nie tylko złożoną w dużej mierze rodzin młodych odtwórców widownię. Brawa należą się tym bardziej, że na przygotowanie tego spektaklu reżyser Magdalena Sulich, scenograf Ewelina Potrząsaj-Kulik, koordynator ds. muzycznych Kinga Szaniawska oraz młodzi artyści mieli zaledwie dwa tygodnie.
Później impreza przeniosła się na świeże powietrze, gdzie dla wszystkich przybyłych czekały ogromne torty z logo GCK, do wyboru, do koloru – ciemny, czekoladowy, biały, śmietankowy. Na scenie utworzonej na zewnątrz, rozpoczął się w tym czasie barwny, najeżony konkursami program dla najmłodszych.
Jednak gwoździem programu był występ znanego i lubianego satyryka, Tadeusza Drozdy, który jak z rękawa sypał swoimi anegdotami, całkiem nowymi i tymi śmieszącymi od zawsze, komentując przy okazji ostatnie wydarzenia polityczne w kraju. Oberwało się nie tylko politykom, uznany satyryk, widocznie nie przywykły do tak kameralnej widowni, podejrzewał nawet ostrą selekcję na wejściu, prowokując przy tym spontaniczny aplauz, niejednokrotnie wywoływany jeszcze podczas jego występu.
Uczestnicząc w obchodach urodzin GCK w Mrozach, można było się naprawdę sporo o nim dowiedzieć. Szkoda tylko, że wszystko było tak mało nagłośnione. Niestety i tym razem zawiodła logistyka, jednakże mając roczek, można jeszcze raczkować. Za rok trzeba wstać i... pobiec.

Numer: 2008 31   Autor: Michał Gołębiowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *