Rozmowy z wójtami

Wójt Grzegorz Zieliński od 2002 roku rządzi gminą Siennica. W tym okresie Siennica rozwinęła się gospodarczo i prestiżowo. Czy zostaną jej przywrócone prawa miejskie? To pytanie, które nurtuje niejednego mieszkańca osady

Renesans Siennicy

Rozmowy z wójtami / Renesans Siennicy

- Jak pan rozpoczął swoją karierę polityczno-samorządową.
- Pracę społeczną rozpocząłem w latach 80. w Związku Hodowców Bydła. Byłem także radnym rady gminy i jej przewodniczącym przez okres dwóch kadencji. W międzyczasie byłem stażystą Ministerstwa Rolnictwa Francji i spędziłem kilka miesięcy w Normandii. Do samorządu terytorialnego powróciłem, startując w wyborach do I kadencji powiatu mińskiego. W roku 2002 dzięki olbrzymiemu zaufaniu i poparciu wyborców zostałem wójtem mojej Ziemi Siennickiej, którą to funkcję z powodzeniem pełnię do dzisiaj.
- Które dziedziny życia społeczności gminnej ceni pan najbardziej?
- Zależy mi na wszystkim, co dotyka mieszkańców gminy. Najbardziej satysfakcjonują mnie te, które służą mieszkańcom, a więc różnorakie inwestycje komunalne jak: wodociągi, kanalizacje, drogi, ulice i chodniki.
- Jakie sukcesy osiągnęła gmina pod pańskimi rządami?
- Kiedy zostałem wójtem, powziąłem wizję prowadzenia urzędu gminy przyjaznego, otwartego na potrzeby mieszkańców. Niewątpliwie największym osiągnięciem jest zwodociągowanie gminy i kilkanaście kilometrów wybudowanych dróg asfaltowych. W dziedzinie ekologii - to urządzenie wysypiska odpadów stałych i rekultywacja starego wysypiska, a jednocześnie wprowadzanie systemu selektywnej zbiórki odpadów. Siennica szczyci się posiadaniem pełnowymiarowej hali sportowej i dobrze urządzonego stadionu sportowego. W ostatnim czasie został zmodernizowany budynek gminnego Ośrodka Zdrowia według wymogów unijnych. Prestiżową sprawą były dwukrotne dożynki, tj. w roku 2006 i 2007, gminno-powiatowo-diecezjalne, kiedy gościliśmy wielotysięczne rzesze uczestników. Impreza ta, tylko w większej skali, będzie miała miejsce również w roku bieżącym w Siennicy. Dzięki zaangażowaniu wielu urzędników, radnych i sołtysów gmina nasza uzyskała w bieżącym roku zwycięstwo w konkursie „Gmina Przyjazna dla Mieszkańców Wsi w Powiecie Mińskim”. Fakt ten skutkuje ożywieniem inicjatyw i dumy mieszkańców.
- Skąd przyszło błogosławieństwo?
- Pasję do społecznej działalności przekazała mi mama, która była osobistością uczynną na potrzeby ludzkie.
- Będzie pan burmistrzem Siennicy?
- Nie myślę o tym. Natomiast żeby Siennica stała się miastem, musi się tutaj wiele zmienić zarówno nad ziemią, jak i pod ziemią. Poza tym mieszkańcy Siennicy i całej gminy muszą tego chcieć. Kto wtedy będzie burmistrzem, zdecydują sami mieszkańcy.
- Zdaniem wójta - jakie przywileje może przynieść miejskość Siennicy?
- Myślę, że jest to kwestia patriotyzmu lokalnego i tradycji. Jak wiadomo, przed 482 laty Siennica otrzymała prawa miejskie, które utraciła w roku 1865 po Powstaniu Styczniowym. W międzyczasie była też stolicą powiatu. Wskazanym jest, żeby te prawa odzyskała i znalazła się w gronie miast polskich.
- Co z rolnictwem i agroturystyką?
- Nowoczesne rolnictwo w połączeniu z agroturystyką, to jeszcze przez długie lata główny motor rozwojowy gminy. Trzeba wytyczyć i znakować szlaki piesze i rowerowe, aby turyści mogli przyjeżdżać i zwiedzać nasze piękne okolice.
- Kiedy Siennica może z powrotem otrzymać prawa miejskie?
- To jest pewien proces, który wymaga czasu i spełnienia formalności. Sądzę, że przyszła kadencja samorządu gminnego będzie przełomowa w podjęciu takiej decyzji. Będzie to decyzja odpowiedzialna co do przyszłości gminy.
- Czy tytuł burmistrza zaspokoiłby pańskie aspiracje?
- Nie mam takich aspiracji i w ogóle nie należę do osób chorych na tytuły i zaszczyty. Moje aspiracje idą w kierunku rozwoju Siennicy. Póki co, to tytuł wójta w zupełności mnie satysfakcjonuje.
- Co chciałby pan przekazać mieszkańcom i czytelnikom naszej gazety?
- Mieszkańców mojej gminy mogę zapewnić, że będę kontynuował dalszy dynamiczny rozwój gminy, aby o gminie Siennica mówiono w coraz szerszych kręgach w kraju i na świecie. Zaś czytelnikom „Co słychać?”, życzę żeby mogli czytać coraz bogatsze i piękniejsze artykuły o naszej gminie. Pozdrawiam również Redakcję.

Numer: 2008 26   Autor: Rozmawiał Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *