Rynek pracy

W czasach rozkwitu rzemiosła o jego sile decydowała praktyczna nauka zawodu. W okresie rozwoju cywilizacyjnego, w oświacie akcenty przeniosły się na teoretyczne przygotowania ucznia. Praktykę zawodową młodzi pracownicy zdobywali w okresie próbnym, inaczej nazywanym stażem. Są jednak takie uczelnie, które w programie nauczania mają praktyki zawodowe. Do takich zalicza się Liceum Plastyczne w Mińsku Mazowieckim

Plastyk potrafi

Na plenerze roboczym w parku miejskim spotkałem grupę młodych plastyczek pracowicie przenoszących na papier obraz mińskiego Pałacu. Opiekę nad nimi sprawowały Grażyna Wachowicz i Anna Zabrodzka - Skrzycka. Z nimi odbyła się pierwsza rozmowa o praktykach zawodowych mińskich adeptów plastyki.
Przeglądając opinie z zakładów pracy, w których praktykowali uczniowie z klasy III liceum wynika, że nie zmarnowali oni czasu, a ewentualni przyszli pracodawcy są zadowoleni z postępów, jakie poczynili w czasie miesięcznego terminowania. Na większości cenzurek widnieje ocena celująca. Ile jest w tym kurtuazji prowadzących praktyki, a ile rzetelności, wykazało bezpośrednie spotkanie z uczniami.
Najliczniejsza grupa praktykowała w Teatrze Wielkim w Warszawie. Zaskoczeniem dla uczniów było bogactwo form plastycznych, jakie w teatralnych warsztatach można wykonać w dowolnym materiale. Również pracownie, krawiecka i szewska, mogą wykonać stroje zarówno abstrakcyjnego wzoru, jak też adekwatne do realiów różnych kultur i epok historycznych. Największym przeżyciem dla praktykantów były spotkania z ludźmi wykonującymi elementy scenografii. Zachwycali ich profesjonalizmem, kiedy posługując się prostymi technikami i przy użyciu niewymyślnych materiałów wyczarowywali efektowne dekoracje. Przy tym byli otwarci na młodych adeptów, którzy skorzystali wiele z ich uwag i porad. Przy okazji wyszło, że szkoła dała im podstawy do rozwijania plastycznych umiejętności.
Inne warszawskie sceny też były miejscem zajęć mińskich plastyków, a w rodzimym mieście niektóre zakłady pracy miały możność sprawdzić ich w praktyce. Kinga, która miała zajęcia w zakładzie fotograficznym, poznała cały cykl produkcji fotografii tradycyjnej i cyfrowej. W laboratorium miała możność poznać niektóre techniki fotografii artystycznej. To ją zafascynowało na tyle, że będąc graficzką, postanowiła zająć się w przyszłości również fotografiką.
Monika praktykowała w zakładzie kamieniarskim. Nie spodziewała się, że dłubanie w kamieniu może być tak ciekawe i intrygujące. Twardy kamień stawał się posłuszny drobnym dłoniom dziewczyny i choć nie były to wielkie kompozycje, to praca przy nich była wciągająca.
Oprócz Teatru Wielkiego miejscem praktyk był teatr Baj, Lalka, Roma, miński Pałac i studia reklam - Afisz, Bulba, Propaganda oraz sokołowskie Fotostudio.
W trakcie spotkania praktykanci o swojej pracy mówili z emfazą, jakby przeżyli wielką przygodę. I chyba to była ich przygoda z rzeczywistością.
PS W naszej redakcji też praktykowały mińskie plastyczki. Zapraszamy następne.

Numer: 2005 26   Autor: Józef Lipiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *