Sokół tygodnia

Powiat miński może się pochwalić liczną armią czasu pokoju, czyli 91 jednostkami OSP, gotowymi do akcji ratowniczych i pożarowych. Tylko dziesięć z nich nie ma wozu bojowego, niektóre dysponują sprzętem mocno wysłużonym, ale większość jednostek ma wystarczające wyposażenie do użycia w akcjach bojowych. Przy OSP działa ponad 20 drużyn młodzieżowych o różnym stopniu wyszkolenia. Dwie z nich – w Siennicy i Brzózem – wyróżniają się wartością bojową. Prezes PZ OSP Antoni Jan Tarczyński jest dumny ze swoich podopiecznych i dzięki jego staraniom 13 jednostek działa w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym, wspierając skutecznie straż zawodową

Straż to potęga

Sto lat z okładem
Mińska Mazowieckiego OSP za rok będzie miała 125 lat i z taką metryką jest jedną z najstarszych na Mazowszu i w kraju. Obecnie prezes Stanisław Skuza może do akcji wezwać, a naczelnik Józef Nowak – poprowadzić 38 strażaków i w pełni wyposażony samochód Ford z sześcioosobową załogą. Skład jednostki uzupełnia 9 honorowych członków oraz żeńska 9-osobowa drużyna i 8-osobowa drużyna młodzieżowa. W ciągu kilku ostatnich lat ośmiu młodych strażaków uzupełniło wykruszające się szeregi mińskiej OSP. Na jak długo wystarczy tych rezerw? Opiekun strażaków, Ryszard Śmigielski zna ich bolączki i potrzeby – na ich wniosek postuluje o dotacje z budżetu miasta. W ciągu pięciu ostatnich lat były to kwoty w granicach 13–18 tys. zł, a w roku bieżącym aż 44.668 zł, z czego ponad 30 tysięcy wydatkowane będzie na zakup nowoczesnej motopompy. Gorzej przedstawia się sytuacja w OSP Kędzierak. Zasłużony strażak prezes Waldemar Rżysko martwi się o kadry, bo ogniowcy się starzeją, a młodego narybku nie widać. Naczelnik Zbysław Wojda do tegorocznej akcji powodziowej miał 30 par strażackich rąk i dwa żuki. Czy jednostce w przyszłości grozi rozwiązanie, jak to się stało z OSP Anielina? Może znajdzie się recepta na odmłodzenie druhowych szeregów, kiedy powołane będzie miejskie centrum zarządzania kryzysowego, gdzie mińscy ochotnicy znajdą swoją siedzibę. (jot)

80 lat OSP w Mrozach
Na terenie Mrozów pierwsza OSP powstała w 1917 r. w Woli Rafałowskiej. Stworzył ją właściciel majątku Kuflew – Bronisław Szwejcer. I od tej pory, mniej więcej co 2 lata powstawały strażnice: w Jeruzalu, Lipinach, Grodzisku. W Mrozach z inicjatywy lekarza Kazimierza Dobrowolskiego zorganizowano grupę OSP, która szybko stała się ośrodkiem inicjatyw społecznych i kulturalnych. Po II wojnie światowej nastąpił prawdziwy „wysyp” kolejnych jednostek. Już w 1947 roku w Łukówcu, w następnych latach w Toporze, Dębowcach, Guzewie, Sokolniku, Borkach, Trojanowie i Małej Wsi. I wszędzie trwają oni w swoich strażnicach po dzień dzisiejszy. Skupiają 465 druhów. Szkolą się, troszczą o ludzkie mienie i środowisko, biorą udział we wszystkich społecznych działaniach na swoim terenie. Trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek uroczystość bez ich udziału czy pomocy. Obecnie w wyremontowanym budynku znajduje się kino przystosowane do występów estradowych. Drużyna strażacka zbiera nagrody w różnych konkursach i zawodach. Od 2000 r. wpłaty ze składek członkowskich wynoszą ponad 2000 zł rocznie. Organizuje się loterie i pozyskuje sponsorów, z czego udało się zakupić zestaw ratownictwa medycznego, agregat prądotwórczy, pompę pływającą, drabinę i inne potrzebne akcesoria, a w tym samochód marki Ford. Prezesem jest Stanisław Soćko, naczelnikiem Jerzy Zembrzuski. (bak)

120 lat OSP w Cegłowie
W 1885 r. z inicjatywy Wojciecha Rżysko, Walentego Kłosa, Piotra Materki i Tomasza Smatra powołano w Cegłowie OSP. W drewnianej szopie stały dwa drewniane beczkowozy, zbiornik żelazny, ręczna sikawka i... bekadło. Wiadra, drabiny, siekiery bosaki i łopaty obowiązani byli na alarm dostarczyć gospodarze, a ich udział w gaszeniu też był obowiązkowy. Dzięki staraniom Aleksandra Czeczyna w 1928 r. kupiono nowoczesną motopompę z osprzętem. W czasie wielkiego pożaru w 1931 r. uratowała ona od spłonięcia pół Cegłowa, jako że domy kryte były słomą, a tego dnia wiał silny wiatr. Patriotyzm cegłowskich strażaków w czasie wojny demonstrował się opieszałością w akcji do tych pożarów, które czyniły szkody Niemcom. W 1955 r. komendantem zostł ponownie Aleksander Czeczyn i zaczęło się ożywione życie kulturalno-społeczne straży. W budynku znalazło się miejsce na kino. W 1957 r. młody Jan Suszyński został sekretarzem, a po wielu latach komendantem na ponad 20 lat! Twardą ręką przeorganizował cegłowską jednostkę i wszystkie okoliczne. Jest kawalerem najwyższego odznaczenia – Złotym Znakiem Związku, które to wyróżnienie otrzymał w 1997 r. Mimo iż wycofał się z pełnienia funkcji, zapowiedział, że jego doświadczenie jest cały czas do dyspozycji strażaków. Niestety, najwyraźniej o nim zapomniano – nie jest zapraszany nawet na walne zabrania. (bak)

Czołowa Siennica
Na terenie gminy Siennica funkcjonuje 9 ochotniczych straży pożarnych liczących 280 członków czynych, 6 wspierających i 14 honorowych. W Grzebowilku działa drużyna kobieca, w Siennicy i Grzebowilku młodzieżowe drużyny pożarnicze. W Ptakach działa Harcerska Rowerowa Drużyna Pożarnicza pod opieką harcmistrza Zbigniewa Nowosielskiego. Wyposażenie jednostek w sprzęt techniczny, umundurowanie i środki łączności jest dobry. Remizy strażackie i sprzęt są w dobrym stanie. Szkolenia prowadzą oficerowie PSP, odbywają się ćwiczenia i zawody strażackie, w których sienniczanie plasują się w czołówce. Obiekty OSP udostępniane są na zabawy, dyskoteki, wesela, imprezy kulturalne, a uzyskane z tego tytułu dochody przeznaczane są na działalność statutową OSP. Strażacy udzielają się również w ceremoniach liturgicznych, jak straż przy grobie Chrystusa, Boże Ciało itp. Niektóre jednostki jak Siennica, Pogorzel i Grzebowilk prowadzą kroniki działalności. Utrzymanie straży pożarnych kosztuje gminę około 105 tys. zł rocznie. (fz)

Dbają o straż
Na terenie gminy Halinów są trzy jednostki ochotniczej straży pożarnej. Mają doświadczonych strażaków i są dobrze zorganizowane i wyposażone. Jednostki z Długiej Kościelnej i Okuniewa są w krajowym systemie straży pożarnych. Wszystkie jednostki wyposażone są w wozy bojowe typu Star 244. Samorząd Halinowa asygnuje w rocznych budżetach gminy po około 100 tys. złotych na ich utrzymanie. Sprawami halinowskich OSP zajmuje się Marian Słumiński – szef zarządzania kryzysowego. Na sesji rady miejskiej Halinowa, w marcu 2005 roku, burmistrz Jolanta Domasiewicz pochwaliła 46 strażaków ze wsi Cisie jako dzielnych i śpieszących zawsze z pomocą. Wyrazem uznania będzie zakup nowego wozu strażackiego, bo dotychczas OSP Cisie ma dwa leciwe samochody Star. (fz)

Wójtowska komendantura
Prezesem ZG OSP w Latowiczu jest wójt Bogdan Świątek-Górski, zaś komendantem Ryszard Szajkowski. Dbają oni o 13 gminnych jednostek OSP skupiających 321 członków czynnych, w tym kilku wspierających i kilkunastu honorowych. Na wyposażeniu OSP w gminie jest między innymi: 16 samochodów pożarniczych, 20 motopomp, 1 motopompa pływająca, 6 radiotelefonów, odcinki węży W-52 w ilości 151 i W-75 w ilości 120 sztuk, mundury koszarowe i wyjściowe z czapkami oraz buty i hełmy. Na ochronę przeciwpożarową gmina wydaje z budżetu rocznie ponad 125 tys. złotych. W ubiegłym roku latowickie OSP wyjeżdżały 24 razy do pożaru. Strażacy uczestniczą w życiu kościoła, peniąc wartę przy grobie Chrystusa, uczestniczą w Rezurekcji Wielkanocnej, w święto Bożego Ciała i oczywiście w Dniu Strażaka na św. Floriana. Niektóre jednostki OSP uczestniczyły w akcji sprzątania świata. Najstarsze jednostki są w Latowiczu – 95 lat i Transborze – 91 lat. W celu doskonalenia kunsztu ratowniczego organizowane są ćwiczenia gminne OSP, zawody sportowo-pożarnicze i przeglądy sprawnościowe jednostek połączone z ćwiczeniami bojowymi. Niektóre OSP, jak Redzyńskie, brało udział w ćwiczeniach w Węgrowie. Finansowo czasami OSP wzmacniane są przez Zarząd Wojewódzki OSP, a środki własne pochodzą z organizowanych zabaw i dyskotek oraz wynajmu pomieszczeń na wesela bądź przyjęcia lub spotkania. (fz)

Kałuszyńscy ochotnicy
W kałuszyńskiej gminie działa 8 jednostek OSP zrzeszających 176 druhów. Włączona do krajowego systemu ratownictwa jednostka w Kałuszynie ma drużynę młodzieżową, a wśród strażaków jest również pięć pań. Jedna kobieta jest strażakiem w OSP Olszewice, a w Sinołęce działa druga w gminie młodzieżówka. Wszystkie jednostki dysponują remizami i są wyposażone w niezbędny sprzęt gaśniczy i mundury. Zróżnicowany jest natomiast stan posiadania środków transportu. W ubiegłym roku strażacy z Kałuszyna 18 razy wyjeżdżali do pożaru, a 23 w związku z innymi zagrożeniami, jak wypadki drogowe, zwalone drzewa czy podtopienia. Dla podratowania finansów organizują w dniu odpustowe zabawy i loterię fantową. (rk)

Jakubowska siódemka
Z siedmiu gminnych OSP jedna działa w krajowym systemie ratownictwa. Jednostka ze stolicy gminy wyposażona w duży wóz bojowy i Ford-bus przystosowany do ratownictwa drogowego. Strażacy z Moczydeł i Jędrzejowa poruszają się żukami, a dużymi samochodami pędzą do pożaru drużyny z Wiśniewa, Łazisk i Mistowa. Jedynie Ludwinów nie ma samochodu i... statusu stowarzyszenia. Nie przeszkadza to 36 druhom aktywnie działać na rzecz lokalnej społeczności. Najliczniejsza jest OSP w Mistowie, gdzie działa 42 druhów. Nieco mniej, bo 39 członków liczy sobie OSP w Jędrzejowie Nowym, a Jakubów z 38 strażakami wyprzedza nieco Ludwinów. Łącznie nad bezpieczeństwem mieszkańców gminy czuwa 231 strażaków, a w Łaziskach, Jakubowie i Wiśniewie starszych kolegów wspierają drużyny młodzieżowe. (rk)

Silna grupa w Dobrem
Strażacy w gminie Dobre stanowią siłę, z którą trzeba się liczyć, bowiem w 9 działających tutaj jednostkach zrzeszonych jest 454 aktywnych mężczyzn. Najwięcej, bo aż 134 druhów, liczy OSP Dobre, niemal dwukrotnie mniej jest ich w jednostce z Porąb Nowych. Kolejne miejsca zajmują drużyny z Mlęcina, Ryni i Rudzienka. OSP Dobre oprócz okazałego budynku ma 2 samochody. Jednostka ta działa w systemie ratownictwa krajowego, a doświadczonych strażaków wspiera drużyna młodzieżowa i młodzieżowa orkiestra dęta. Własne młodzieżówki mają Poręby, Mlęcin i Rudzienko. Druhowie OSP Poręby mogą się poszczycić najstarszym na Mazowszu sprawnym wozem bojowym, który służy im już 43 lata, a jedenastu porębskich druhów jest z ponad 50-letnim stażem. Edward Glinka (rocznik 1925) został w ubiegłym roku odznaczony złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa, a Józef Lemiech (rocznik 1931) otrzyma je w tym roku; strażacy z Mlęcina będą obchodzili swój jubileusz 40-lecia i otrzymają sztandar. (rk)
PS Za tydzień rozmowa z komendantem mińskiej PSP i chronologia jednostek OSP w powiecie mińskim.

Numer: 2005 25





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *