Zdrowie na talerzu

To nie jest tylko promocja ryb jako dania, które coraz częściej gości na naszych stołach. To również zapowiedź wydarzenia, które już wkrótce odegra znakomitą rolę w mińskiej gastronomii. By przybliżyć naszym Czytelnikom jej walory, podpowiadamy, że za tydzień będzie o sushi

Dlaczego ryby?

Zdrowie na talerzu / Dlaczego ryby?

Ryby od zawsze stanowią bardzo ważny składnik diety człowieka. Pierwsze informacje o ich spożywaniu pochodzą z zachowanych rysunków naskalnych z Egiptu z okresu 3300 do 2700 r. p.n.e. - przedstawiają one połowy ryb za pomocą specjalistycznego sprzętu. Człowiek łowiąc je od tak dawna uczył się powoli, jak je zdobywać w coraz większych ilościach, jak przedłużać ich trwałość (suszenie, solenie, wędzenie, mrożenie, liofilizacja), jak je transportować na dalsze odległości. O walorach odżywczych i smakowych ryb i skorupiaków wiadomo już niemal wszystko. Są nie kwestionowanym zwycięzcą na tle zwierząt lądowych, których mięso spożywamy. Zwycięzcą pod względem wartości odżywczych. Podstawowa przewaga to największa (od 10% do 25%) zawartość białka zdrowego i absolutnie łatwiej i pełniej przyswajalnego (w 97%). To także od 0,5 do nawet 5,6% zawartości soli mineralnych oraz witamin (zwłaszcza grupy A, B i D). Nawet tłuszcz zawarty w rybach jest zdrowy (np. tran wielu gatunków) bogaty w zbawienne dla naszych serc nienasycone kwasy tłuszczowe. A to wszystko mamy podane w formie bardzo lekkostrawnego, do tego niskokalorycznego mięsa, co przy naszym pędzie za zdrowiem i pięknem jest najważniejszym plusem tego rodzaju pokarmu.
Obfitość gatunków pozwala zaspokoić najwybredniejsze gusty i zapotrzebowania. Znane są ryby o mięsie białym i czerwonym, tłustym i chudym, ościste i pozbawione ości.
Obecnie zaczęto zauważać jeszcze jeden powód, by jak najwięcej spożywać ryb i owoców morza. Otóż w naszym coraz bardziej skażonym i zurbanizowanym środowisku ryby i owoce morza pozostają wciąż najbardziej naturalnym i najmniej skażonym elementem diety. Ich atrakcyjność przejawia się również tym, że do przygotowywania z nich potraw wykorzystujemy coraz bardziej przenikające się techniki kulinarne, przychodzące do nas z różnych regionów świata.
Wiadomo, że kultura kuchni jest jednym z najważniejszych czynników poziomu rozwoju społeczeństwa. Jeszcze kilkanaście lat temu zjedzenie surowej ryby dla przeciętnego Polaka byłoby czymś nie do przyjęcia, obecnie bary sushi są na porządku dziennym – o czym za tydzień.
Teraz modna jest kuchnia odchudzona, poddana oczyszczeniu ze wszystkich szkodliwych dla zdrowia elementów np. tłustych panierek, tłuszczy zwierzęcych, ograniczane są sztuczne dodatki smakowe. Modyfikacji są poddawane również techniki przygotowania potraw. Pozwala to na zachowanie większej ilości witamin i wartości odżywczych - również ryb - oraz na przygotowanie bardziej wyrafinowanych dań.
Teraz zamiast smażenia w popularnej panierce bułczano-jajecznej, pieczemy je w folii, gotujemy na parze, coraz częściej poddajemy je działaniu mikrofal. Śmiało łączymy je z mięsem, skorupiakami, jarzynami, często w zaskakujących kombinacjach smakowych. Miksujemy kuchnie świata, techniki, i to nie tylko w restauracjach, ale coraz częściej w naszych domach. Nie tylko znani i cenieni kucharze, ale również ludzie otwarci na nowinki coraz częściej sięgają po nowsze pomysły, aby nasze doznania smakowe były coraz bogatsze, by nasze codzienne jedzenie było smaczniejsze, zdrowsze, ładniejsze. To wynik naszego ciągłego, nieustającego rozwoju i pędu za tym, co nowe, intrygujące i ciekawe.

Numer: 2008 19   Autor: (G-F)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *