Dla mińskich tenisistów powiatowy turniej mistrzowski jest najbardziej prestiżową imprezą w środku sezonu. Jak dotychczas i tegoroczne zawody stały na wysokim sportowym poziomie, a udział w rozgrywkach skrzatów i kadetów bardzo je wzbogacił

Mistrz Bembnowicz

Nieoczekiwany był finał, w którym spotkali się do tej pory mniej znani tenisiści. Po emocjonującej walce z M. Lalakiem z Sulejówka zwyciężył M. Bembnowicz (5:7, 6:2, 6:4). W pojedynkach półfinałowych pokonali oni partnerów naszego eksportowego debla A. Komorowskiego i K. Marcinkowskiego. Wśród kadetów (młodzież do 16 lat) Daniel Korpysz wygrał w finale z Rafałem Słodownikiem, a najsprawniejszym skrzatem okazała się Mikaela Korpysz, odnosząc zwycięstwa z chłopcami; w finale wygrała z Karolem Zawadką. Daniel i Mikaela z rodzicami na wakacje do Mińska Mazowieckiego przyjechali ze Sztokholmu. Dzięki nim może za rok dojść na kortach przy Wyszyńskiego do meczu Polska – Szwecja.
Wręczeniem nagród w imieniu starosty zajął się Mirosław Krusiewicz, któremu sekundował prezes MMTT Maciej Żbikowski. On to podkreślił wielką zaciętość walk turniejowych i niezwykłą bojowość młodzieży. Jest to świetny prognostyk na przyszłość i odpowiedź malkontentom, którzy prorokowali rychły upadek mińskiego tenisa.
W rankingu turniejów challange prowadzi Wojciech Piątek przed Wiesławem Cudnym i Krzysztofem Marcinkowskim, a w turniejach GP Wojciech Piątek przed Grzegorzem Przybyszem, Dariuszem Kalinowskim i J. Jarzębskim. Oldboje tacy jak Dariusz Szymański i Krzysztof Kulka nie rezygnują z tenisa i skutecznie walczą nie tylko ze sobą, czego dowodem są ich pozycje w środku tabeli rankingowej.
Z takiej kondycji dystyngowanego sportu powinniśmy się cieszyć, zwłaszcza że działacze zapowiadają rewelacyjny jesienny turniej masters.

Numer: 2005 25   Autor: Józef Lipiński