Śladami Karola Wojtyły

Niegowić była pierwsza parafią, w której zaraz po święceniach kapłańskich pracował Karol Wojtyła. Jest to jedna z najstarszych osad położonych na Podkarpaciu. Dawny drewniany kościół pw. Najświętszej Marii Panny z 1771 r., w którym msze odprawiał ks. Wojtyła, został przeniesiony do Mątkowa koło Oświęcimia. Obecna świątynia została zbudowana dzięki staraniu bp. Karola Wojtyły w latach ‘60 XX w. Obecnie parafia liczy ok. 5 tys. mieszkańców i obejmuje dziewięć wiosek. Warto tam pojechać, by posmakować krajobrazów, które tak ukochał przyszły papież

Wikary na pomniku

Śladami Karola Wojtyły / Wikary na pomniku

Prawdę mówiąc trudno trafić do Niegowici, nie można jej znaleźć nawet w niektórych atlasach samochodowych. A szukać trzeba na trasie z Gdowa do Bochni. Warto jednak wybrać się w to miejsce. Jest ono bowiem w niezwykły sposób związane z papieżem. To właśnie tutaj po powrocie ze studiów w Rzymie w 1948 roku, młody Karol Wojtyła zaczął swoją pierwszą w życiu pracę duszpasterską jako wikary. Starsze mieszkanki Niegowici wspominają ten okres z dużym sentymentem. Młody ksiądz był niezwykle mądry, wrażliwy i czuły na krzywdę ludzką. Prowadził tzw. Żywy Różaniec, opiekował się Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży Męskiej, liczącym ponad stu chłopców, pomagał także w amatorskim teatrze. Pod jego kierownictwem młodzież wystawiła sztukę „Gość oczekiwany” Zofii Kossak-Szczuckiej. Miał znakomity kontakt z podopiecznymi, którzy polubili jego otwartość i prostotę, tłumnie gromadząc się w kościele. Ks. Karol uczył również religii w szkołach w pobliskich wioskach: Cichawie, Nieznanowicach, Wiatowicach i Pierzchowie, wszędzie ciesząc się szacunkiem i uznaniem. Mieszkańcy często widywali go, jak modlił się z brewiarzem w ręku nie tylko w kościele, ale i na pobliskim cmentarzu bądź spacerującego po łąkach i wokół stawów. Trzeba również dodać, że młody wikary Wojtyła był inicjatorem budowy nowego kościoła. Jak wspomina jedna z okolicznych mieszkanek, przyszły papież osobiście kopał fundamenty pod nową świątynię, nie zdejmując nawet sutanny. Obecnie w Niegowici właśnie obok tego kościoła, przed starą XVIII-wieczną dzwonnicą, stoi pomnik ks. Karola Wojtyły, autorstwa prof. Romano Pelloni’ego. Odsłonięto go 4 listopada 1999 r. Ks. wikary jest ukazany w postawie stojącej, lewą dłonią przyciska do piersi księgę z wielkim krzyżem na okładce, a prawą wznosi do błogosławieństwa. Na podstawie pomnika widnieje napis: Hołd międzynarodowy kapłaństwu. Wielkiemu apostołowi narodów, księdzu Karolowi Wojtyle, wikariuszowi tej parafii w latach 1948-1949, Papieżowi Janowi Pawłowi II. Urodzony w parafii Niegowić ks. Jarosław Cielecki, przewodniczący Komitetu „Curato Del Mondo” (Proboszcz Świata), z którego inicjatywy postawiono pomnik, stwierdził, że nigdzie na świecie nie ma posągu księdza Wojtyły, są za to liczne przedstawiające Ojca Świętego Jana Pawła II. A przecież to właśnie w tej parafii zaczęło się kapłaństwo papieża, w związku z czym jego pomnik jako młodego wikarego musiał stanąć dokładnie tutaj. Natomiast w kościele wciąż stoi konfesjonał, w którym ks. Wojtyła spowiadał. Podobno jeden z poprzednich wikariuszy próbował zgromadzić przedmioty, których używał w Niegowici późniejszy Papież i stworzyć swego rodzaju „izbę pamięci”, ale po jego odejściu do innej parafii inicjatywa jakoś przygasła. Być może w szkole powstanie kiedyś jakieś minimuzeum. Obecnym proboszczem w Niegowici jest Ks. Paweł Sukiennik. Jak mówi, jest to dla niego ogromny zaszczyt i zobowiązanie, bo Jan Paweł II jeszcze jako bp krakowski był mu kimś bardzo bliskim. Niegowić jest dziś zwyczajną wioską, jakich w Polsce są setki. Ale tylko parafianie mogą myśleć o papieżu jak o swoim byłym wikarym. Do Niegowici, jak w każde miejsce związane z Janem Pawłem II, przybywa mnóstwo ludzi i pielgrzymów. Pragną oni dowiedzieć się jak najwięcej o młodości Wojtyły, zobaczyć jak mieszkał, wysłuchać opowieści tutejszych mieszkańców o jego niezwykłej mądrości i dobroci, a przede wszystkim złożyć mu hołd pod pomnikiem wikarego Karola. Dlatego też w tym miejscu nigdy nie gasną znicze. Tak jak nigdy nie zgaśnie pamięć po niezwykłym duszpasterzu. Warto przypomnieć, że idei uczczenia Karola Wojtyły jako osoby świeckiej podjęła się szkoła w Hucie Mińskiej, która właśnie przygotowuje się do nadania imienia i wręczenia sztandaru.

Numer: 2008 13   Autor: JANKO FRIDAJSKI





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *