Już od środy, 12 marca w serwisie www.minskmaz.com.pl możemy sobie urządzać wirtualne spacery po Mińsku Mazowieckim. - Ideą pomysłu jest specjalny pokaz zdjęć, które robione były na ulicy co około 10 metrów – wyjaśnia Leszek Siporski, twórca portalu. Gdy dojdziemy do skrzyżowania, system daje również możliwość wyboru nowej, sąsiedniej trasy, a także informuje o instytucji, urzędzie czy szkole, które akurat mijamy. Oprawą muzyczną spacerów są piosenki lokalnych zespołów

Cyber dreptak

Portal Leszka Siporskiego zaskakuje nas co najmniej raz w roku. Po przebojowych panoramach najciekawszych punktów miasta (jest ich obecnie 29) przyszedł czas na wirtualne spacery. Pomysł zrealizowania tak trudnych aplikacji narodził się już prawie 1,5 roku temu, ale ze względu na jego nowatorstwo i brak tego typu rozwiązań w internecie konieczne było przeprowadzenie różnych testów - głównie metodą prób i błędów. Większość zdjęć wykonanych została na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku, część w listopadzie, a kilkadziesiąt strategicznie brakujących – jak je nazywa Siporski - dopiero około tygodnia temu. Części ubiegłorocznych planów nie udało się zrealizować z powodu kampanii wyborczej, ponieważ nie było sensu fotografować ulic oklejonych twarzami kandydatów do parlamentu.
Skąd opinia o nowatorstwie pomysłu? - Przeglądając strony kilku innych miast, nie udało się znaleźć nic podobnego. Było to na tyle niewygodne, że trzeba było samodzielnie przewidywać i projektować całość, ale jednocześnie miało to ogromną zaletę wymuszającą zrobienie czegoś jeszcze bardziej oryginalnego i innowacyjnego, gdzie ogranicznikiem była tylko inwencja, wyobraźnia, no i oczywiście warunki techniczne – wyjaśnia autor wirtualnych spacerów.
Początkowo prowadzili testy z wykorzystaniem transmisji video z ulic podobnych jak filmiki na YouTube czy Google Video, jednak zła jakość (gorsza niż jakość zdjęcia) takiego przekazu w połączeniu z dużym rozmiarem pliku spowodowały odrzucenie tego pomysłu. Podobnie było z podkładem dźwiękowym. Planowali nagrania z ulic, jednak po zarejestrowaniu takich mp3 okazały się one nieartykułowanymi szumami, więc ich użycie było nieatrakcyjne.
I wtedy strzałem w dziesiątkę okazał się pomysł wykorzystania jako tło nagrań mińskich zespołów. Odzew chęci współpracy z ich strony był błyskawiczny i praktycznie wszystkie potrzebne nagrania udało się zebrać w ciągu jednego wieczoru. Swoje piosenki na potrzeby wirtualnych wycieczek udostępnili aktualnie: Muzyka Końca Lata, DeLaCore, Maki i Chłopaki, NihilNovi, FreeMind Society, Tamarysze, BoomSlave, Buckleys oraz Stare Panny.
Ze strony warsztatowej wirtualne spacery to dokładnie 4559 zdjęć podzielonych na 206 odcinków ulic. Zarówno samo wykonanie zdjęć (najwięcej – 1407 zrobił ich Adam Szczepaniak - Nihilek), jak i ich późniejsza obróbka wymagały trochę wysiłku. Większość zdjęć wykonywana była w soboty, niedziele i święta, więc ruch na ulicach był nieduży i to uchroniło od podejrzeń przechodniów. Ale i tak niektórzy nie wytrzymywali, pytając: - Co z tego ma być? Kolejnym etapem było posortowanie zdjęć, a zdecydowanie najwięcej czasu zajęło wykadrowanie każdego z nich tak, aby punkt połączenia horyzontu z chodnikiem lub jezdnią wypadał dokładnie na środku kadru.
Czy projekt będzie dalej rozwijany? Leszek Siporski tylko czeka, aż chociaż trochę się w tym roku zazieleni. Póki co wirtualnie pospacerować można po okołocentralnej części miasta, głównie między Warszawską i torami.
Trudno krytykować tak nowatorski projekt, ale do wykonania można mieć kilka uwag. Pierwsza, to zbyt wąska perspektywa zdjęć, która nie pozwala zobaczyć wszystkich atrakcji filmowanej ulicy. A jeśli już coś widać, to przeciwną do trasy spaceru stronę. Bo głównie ją widzi idący skrajem chodnika fotograf.
Poza tym mało skokowy spacer może denerwować zwolenników płynności, więc należy tylko żałować, że miński portal nie pomieści dreptania stricte filmowego.

Numer: 2008 12   Autor: J. Zbigniew Piątkowski