Powiatowa LAURA 2007

Już szósty raz samorządy i organizacje pozarządowe skorzystały z szansy wyróżnienia swoich czołowych działaczy lub kreatorów kultury, sportu, oświaty, biznesu oraz społeczników i rolników. 27 lutego kapituła nagrody powiatu mińskiego nominowała do Laury 2007 tylko 19 osób, w tym aż osiem w dziedzinie kultury i sztuki

Wysyp kultury

Powiatowa LAURA 2007 / Wysyp kultury

Czas zgłoszeń do Laury upływa co roku wraz z końcem grudnia, a kapituła potrzebuje aż dwóch miesięcy na weryfikację nominatów i jeszcze tydzień na opublikowanie ich nazwisk w internecie.
Nie to, bo głód informacji jest ważniejszy od leniwych trybów samorządowej machiny. Czas go zaspokoić, pokazując nazwiska odważnych kreatorów życia społecznego i tych, którzy ich wyrazistości dostrzegli.
Już na początku listy - zdumienie, bo w zawsze obleganej oświacie i nauce zgłoszono tylko Romana Jaguścika i... Miejską Szkołę Artystyczną.
Jeszcze mniej chętnych, bo tylko rodzynek Janusza Szymański jest nominatem w sporcie, a zgłosiło go... Towarzystwo Przyjaciół Mińska Mazowieckiego. Pan Janusz ma więc Laurę 2007 w kieszeni, a z kreatorów przedsiębiorczości Zbigniew Dąbrowski - piekarz z Wielgolasu zgłoszony przez latowickiego wójta lub Forum Gospodarcze z Sulejówka.
W rolnictwie i ekologii też posucha, bo o statuetkę walczą tylko dwaj rolnicy - Ireneusz Chróst z gminy Latowicz i Marek Nocek (brak adresu), którzy w ubiegłym roku przegrali z Iwoną i Dariuszem Sutkowskimi z firmy „Ogród i Dom”.
Trochę tłoku jest wśród działaczy społecznych. Wśród czterech zgłoszeń są dwa indywidualne – Leszka Siporskiego, twórcy portalu minskmaz.com.pl oraz Leszka Dąbrowskiego, komendanta gminnego OSP w Siennicy. Ale o Laurę walczą też GM-2 zgłoszone przez komisję kultury rady powiatu i siostry Kapucynki z Siennicy. To wszystko nic w porównaniu z rywalizacją w dziedzinie kultury i sztuki. Tutaj wśród ośmiu kandydatów są dwa towarzystwa – przyjaciół Sulejówka i Mińska. A wśród osobowości powiatowej kultury mamy poetkę Stanisławę Gujską, dyrygenta Adama Kwaśnika, literata Krzysztofa Szczypiorskiego, Teresę Kowalską – założycielkę zespołu ludowego „Kasianiecka” oraz dyrektora Piotra Siłę, który w Okuniewie ma dom kultury, a w pobliskim Michałowie - teatr im. Gałczyńskiego.
Za sprawą zarządu powiatowego OSP jestem wśród tych znakomitości również ja - autor tego artykułu. Cóż, zapisany tylko jako redaktor naczelny tygodnika Co słychać?, ale przecież na trzy festiwale chleba, dziesięć mistrzostw ziemi mińskiej w halówce czy edycje książek, w tym własnego tomiku poezji wybranych, zabrakłoby miejsca. Wystarczy więc naczelny i właściciel wychodzącego od 12 lat tygodnika, który nie zawsze miał pochlebną opinię o nagrodach powiatu mińskiego.
Powodów do krytyki było kilka, a najważniejszy to brak prestiżu, na jaki Laura zasługuje. Może o tym świadczyć wciąż zmienna i niewielka liczba nominowanych (20 w 2004 roku, 25 w 2005, 18 w 2006 i 19 w 2007) oraz brak należytej staranności w jej przyznawaniu i oprawie podczas gali. Nie mówiąc o towarzyszącej Laurom impotencji finansowej, na którą władze powiatu się zgadzają z bliżej nieznanych powodów.
Decydenci zgadzają się jeszcze na karygodne lobbowanie pewnych instytucji, ale o tym po rozmowie z przewodniczącym Sylwestrem Zbrzeznym i starostą Antonim Tarczyńskim. Trzeba wierzyć, że kapituła nie pozwoli, by tegoroczna laurowa gala okazała się skandalem.

Numer: 2008 11   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *