W Dębem Wielkim Wielkim

Sala posiedzeń w dębskim urzędzie gminy, środa 27 lutego, światło gaśnie. Spokojnie, to nie awaria zasilania, po sekundzie ciemność przeszywa ostre światło policyjnego rzutnika i zaczyna się prezentacja halinowskiego komendanta posterunku policji Wojciecha Giersa na temat stanu bezpieczeństwa

Drogowa fiksacja

W Dębem Wielkim Wielkim / Drogowa fiksacja

W Dębem jest znacznie bezpieczniej niż jeszcze rok temu. Gdyby nie przebiegająca przez gminę krajowa dwójka, byłoby wręcz jak u Pana Boga za piecem. Nawet siadających za kółkiem „po małym” w ubiegłym roku ubyło w statystykach policyjnych w stosunku do 2006 o 200. Mniej było też włamań, kradzieży i przestępstw rozbójniczych. Pobicia zdarzały się wg policjantów niezwykle rzadko, bo średnio, co drugi miesiąc, czyli odnotowano ich tylko 6.
Gdy salę obrad dębskich rajców opuścili policjanci, do głosu zostali dopuszczeni radni powiatowi na czele z Adamem Ciszkowskim. Opowiadał o planach władz powiatu, w ramach planu rozwoju regionalnego modernizacji i budowy dróg na terenie dębskiej gminy. Chodzi o drogę w Górkach, połączenie Ruda-Celinów i Cięciwa-Żuków. Ciszkowski zachęcał, aby gmina wyasygnowała pieniądze na współfinansowanie tych inwestycji. Dzięki temu, jak przekonywał, przy drogach powiatowych powstaną chodniki. Tu ostro zaprotestowały wójt i skarbnik gminy, pytając dlaczego i na jakiej podstawie powiat zmusza władze gmin do finansowania nie swoich zadań. – Nam też się to nie podoba, ale tak jest. Próbujemy z tym walczyć, ale jesteśmy w mniejszości – tłumaczył Ciszkowski. Kwestia nie została wyjaśniona, może uda się następnym razem, deputowani do powiatu zapowiedzieli się za 3 miesiące.
Ożywiona dyskusja na temat współfinansowania dróg powiatowych nie wyczerpała tematu drogownictwa w gminie Dębe Wielkie. Radni próbowali uzyskać od wójt Hanny Wodnickiej informacje, jakie są szanse, że obwodnica Mińska Mazowieckiego nie zakończy się w Chrośli, a będzie pociągnięta bliżej Warszawy. Tej wiedzy nie ma ani wójt, ani radni powiatowi, może więc mroki niepewności rozwieje dyrektor GDDKiA, z którym radni umówili się na spotkanie 10 marca.
Temat dróg dopełniła rozmowa na temat ul. Polnej, o której pisaliśmy niedawno. Ulicę wizytowała ostatnio komisja pod przewodnictwem Teresy Piotrkowicz. Ustalono, że nie przedostanie się tam teraz już nikt, przynajmniej na 4 kołach, nawet pogotowie. Komisji udało się dociec, kto jest temu winny. Okazało się, że drogę rozjeździły ciężarówki z ziemią zwożoną na posesję państwa Jackiewiczów. Winowajcy zapewniają, że są gotowi pokryć część kosztów związanych z naprawą feralnej ulicy. Walczący o Polną Cichomski nie doczekał na sesji tego komunikatu, wyszedł wcześniej.
Jednak nie tylko drogami zajmowali się dębscy radni. Wszyscy zagłosowali za upoważnieniem kierownika NZOZ do wzięcia kredytu na nowy ultrasonograf. Dzięki tej jednomyślności już niedługo mieszkańcy gminy będą mogli skorzystać z badań nowoczesnym cyfrowym ultrasonografem, bez konieczności wyjazdu do Mińska. Co ważne w dębskim ZOZie pracują specjaliści, którzy (jak zapewniła kierowniczka przychodni) będą potrafili ten sprzęt obsłużyć. Radni podnieśli ręce za wyłączeniem gabinetu stomatologicznego z NZOZ. Powstanie prywatny gabinet dentystyczny, który obejmie opieką dębian w ramach kontraktu z NFZ.
Trzynastoma głosami za gmina Dębe wzbogaciła się o kilka tysięcy… kilogramów złomu. Radni przyjęli uchwałę o przejęciu porzuconej koparki. Podobno (jak potwierdziła nawet policja) nikt do sprzętu się nie przyznaje i nie jest znany jej właściciel. Zgodnie z literą prawa gmina może w takich sytuacjach ruchomość przejąć. Okazuje się jednak, że w świadomości społecznej przejęta koparka to własność firmy, która pierwsza budowała sieć wod-kan. Miejmy nadzieję, że właściciel koparki nie obudzi się, kiedy już złom zostanie pocięty na żyletki, bo wtedy będą one bardzo kosztowne.

Numer: 2008 10   Autor: Paweł Drzewiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *