Boże Ciało 2005

To najefektowniejsze ze świąt kościelnych było, zdaniem Lutra, najbardziej szkodliwym świętem całego roku. Tylko dlatego, że protestantyzm nie uznawał kultu eucharystii

Żar chleba

Święto ustanowiono w 1264 r., by przybliżało wiernym obecność Chrystusa w eucharystii. W Polsce oficjalnie od 1320 roku dzięki bp. Naukerowi z Krakowa.

Dawniej, podczas procesji, przy ołtarzach odgrywano sceny biblijne, naśladując uroczyste pochody i wjazdy władców ówczesnego świata. Jezuici umiejętnie przystosowali formy owych pochodów do potrzeb Kościoła. W naszych dziejach treściom religijnym procesji towarzyszyły akcenty patriotyczne. Szczególnie w okresie rozbiorów, a także w PRL-u udział w procesji Bożego Ciała był wyrazem patriotycznej postawy. Z Bożym Ciałem wiążą się różne wierzenia i zwyczaje, np. wicie i święcenie wianków było symbolem miłości, a zawieszone nad drzwiami gałązki drzew (np. brzozy) miały zapobiegać burzom, piorunom i gradom. Wierzono również w uzdrawiającą moc kadzidła i poświęconych podczas procesji ziół. Ciekawe, że to święto oraz jego oktawa uważane były jeszcze do niedawna za okres wzmożonej działalności wszelkiej maści czarownic, odbywających w tym czasie sabaty. A jest to uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa i jego symbolem jest chleb. Dlatego bochenka chleba nie kładzie się spodem do góry. Nie wolno nim rzucać, ani nawet stukać w niego nożem. I grzechem jest upuszczenie chleba, a jeśli już się to zdarzyło, to natychmiast go podnoszono i trzykrotnie całowano! Dzisiaj całuje się bochen chyba tylko przy witaniu nowożeńców.
Tegoroczne procesje odbyły się po spieczonych żarem ulicach miast i drogach wsi. Tylko cztery ołtarze tonęły w zieleni świeżo ściętych brzóz, które ogołacano po przejściu procesji. Nieliczne z nich (np. w Kuflewie, Kiczkach, Rudzienku i Gliniance) ubarwiały kobiety w ludowych strojach. To jeszcze nie Łowicz czy Zakopane, gdzie paradę ludowości podziwiają turyści, ale może i u nas folklor zakwitnie na miarę atrakcji dla mieszczuchów. W Mińsku Mazowieckim Boże Ciało uczczono w czterech procesjach zakończonych mszami w plenerze. Parafianie NNMP tradycyjnie zgromadzili się na pl. Kilińskiego, gdzie nie brakuje cienia drzew, a ołtarz chroni budynek sanepidu. Homilię o potrzebie godnego życia według prawd wiary wygłosił ks. Grzegorz. Zabrakło Adama Krywiczanina przy parafialnym chórze. Przysłowie mówi, że jakie Boże Ciało, takich dni potem niemało. Zanosi się więc na upalne lato.

Numer: 2005 23   Autor: (bak, jzp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *