Wiek - 44 lata, stan cywilny - żonaty, staż małżeński - 19 lat, dzieci – dwoje. To najkrótsze CV Krzysztofa Radzio, od roku wójta gminy Dobre. Wcześniej jako matematyk związany był z miejscowym gimnazjum i powiatową ligą siatkówki. Mimo nowych obowiązków, nie zrezygnował z poprzednich funkcji społecznych

Wsiąkł na dobre

Niestety, praca wójta nie jest różami usłana. Do opinii publicznej docierają często tylko strzępki informacji i rozrastają się do rangi wydarzenia. Tak też się stało po powołaniu zastępcy wójta. - Gmina Dobre jako jedyna w powiecie nie miała dotychczas tego stanowiska, które jest niejako narzucone przez ustawę samorządową. Poza tym jedna osoba nie jest w stanie wszystkiego należycie dopilnować. Mam tu na myśli inwestycje. Dlatego dopiero w tym roku rozliczono oddany do użytku już dwa lata temu wodociąg w Walentowie. Przy każdej inwestycji trzeba być „pod ręką” i na bieżąco rozwiązywać powstające problemy. Powierzyłem to stanowisko panu Rawskiemu po rozważeniu kilku kandydatur. Wcześniej był on prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej „Zgoda”, ukończył studia podyplomowe dotyczące pozyskiwania funduszy unijnych na SGH w Warszawie, ma zatem niezbędne kwalifikacje i doświadczenie potrzebne na tym stanowisku – tłumaczy wójt Radzio.
W przygotowaniu jest program inwestycyjny, którego główny element to wodociągowanie i kanalizacja gminy. W tym roku planowana jest budowa ok. 30 km wodociągu i 1,5 km kanalizacji. Zrealizowanie tych śmiałych zamierzeń będzie możliwe, jeśli uda się pozyskać fundusze unijne.
Gmina wystąpi z wnioskiem o przyznanie funduszy na odnowę centrum Dobrego. Bo choć układ architektoniczny jest pod ochroną konserwatora, to pozostaje kwestia zagospodarowania parku, ulic i chodników. Niedostateczna jest też liczba miejsc parkingowych, szczególnie latem stanowi to problem.
W związku z planowaną przez zarząd dróg wojewódzkich modernizacją drogi 637 Warszawa-Węgrów, złożyli wniosek o utworzenie ciągu pieszo-rowerowego na trasie Stare Poręby-Dobre-Walentów, gdyż wiele osób z tych miejscowości korzysta z rowerów. Uważają więc, że przy wzrastającym natężeniu ruchu jest to inwestycja konieczna.
Zdaniem pana wójta duży ukłon należy posłać w stronę sołtysów naszej gminy, którzy nie czekając, sami starają się poprawić coś w swoich sołectwach. I tu należy wspomnieć o miejscowościach Makówiec Mały i Joanin, gdzie wyremontowano drogi żwirowe, oraz Głęboczyca – rondo dla autobusów i przystanki. Gmina ze swej strony wspiera takie inwestycje.
Już teraz korzysta z różnych form dofinansowania, np. dzięki tym pieniądzom wybudowano dwa boiska przyszkolne, zorganizowano zajęcia pozalekcyjne, wyposażono gminne szkoły w nowy sprzęt, bo pieniędzy z kuratorium starcza jedynie na pensje dla nauczycieli. Wójt chciałby, aby powstał w Dobrem stadion, taki z prawdziwego zdarzenia, być może plac zabaw dla dzieci, bo po wielu latach wyludniania się wsi wiele osób powraca, czasem nawet niespokrewnionych z dobrzanami.
Do Dobrego Radzio trafił zaraz po studiach i choć wychował się w niedalekiej miejscowości, nie wiązał z tym miejscem swoich planów. Los zadecydował inaczej - wsiąkł tu na dobre i nie żałuje tego. Wciąż szuka nowych wyzwań, a w tej gminie jest wiele do zrobienia. Ma już pewne plany, ale nie chce zapeszyć.
Nie wszyscy wiedzą, że od 8 lat prowadzi powiatową ligę piłki siatkowej. I choć skromnie przyznaje, że jego działalność to głównie spotkania organizacyjne i losowania spotkań, w tym roku po raz kolejny pobito rekord frekwencji. Do zawodów stanęły aż 24 drużyny. Tygodnik Co słychać? zamieszcza relacje ze spotkań piłki siatkowej na stronach sportowych. Warto też przypomnieć, że przez szereg lat prowadził drużynę szachową, z którą pięciokrotnie docierał do finałów mistrzostw Polski.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany gminą, ma ona swoją stronę w internecie, a pod hasłem Krzysztof Radzio też można znaleźć ciekawe informacje.

Numer: 2008 02   Autor: Katarzyna Narojczyk