Tuż przed świętami rozpoczęła się burza. Tym razem polityczna, bo oto radny powiatu Michał Góras zarzuca naszym posłom, że są przeciw obwodnicy Mińska Mazowieckiego. Góras twierdzi, że Mroczek z Wargocką nie zdali pierwszego parlamentarnego egzaminu, dając sygnał, że nie możemy na nich liczyć, a przedwyborcze obietnice były tylko czczymi sloganami. - Jako mińszczanin odczuwam głęboki wstyd za mińskich posłów - ubolewa Góras

ORYGINALNE TEKSTY

Wstyd z poprawką

Co się stało? Otóż 20 grudnia ub.r. podczas głosowania poprawek do ustawy budżetowej, jedna z nich przewidywała 35-milionową dotację na budowę autostrady A2 na odcinku od Arynowa do Ryczołka, który - jak wiemy - stałby się obwodnicą Mińska. Poprawka padła, a do jej klęski doprowadzili także mińscy posłowie - Czesław Mroczek głosował przeciw (jak cały klub PO), a Teresa Wargocka w ogóle nie wzięła udziału w głosowaniu. To fakty z wydruku sejmowego, więc trudno je podważyć, ale wystarczyły, by radny Góras, który osobiście lobbował w tej sprawie, poczuł zażenowanie, a nawet wstyd za posłów ziemi mińskiej, dającym swoim wyborcom tak marny prezent świąteczny. Aż się nie chce wierzyć, więc zapytaliśmy oboje posłów, co mają na swoje usprawiedliwienie.
Teresa Wargocka twierdzi, że 20 grudnia brała udział we wszystkich głosowaniach, a swoją „nieobecność” przy poprawce obwodnicowej tłumaczy błędem technicznym, tj. zbyt wczesnym naciśnięciem przycisku, co spowodowało, że komputer nie zdążył zarejestrować głosu. Tak było 20 grudnia, kiedy głosowała o 14:06 i 14:24, więc dlaczego miałaby nie głosować „mińskiej” poprawki o 14:10?
Co do zarzutów radnego Górasa, poseł Wargocka uważa, że robiąc z igły widły, chciał wykreować... siebie. Pyta więc, skąd w Górasie tyle poczucia własnej wielkości służącej dyskredytowaniu innych.
- I proszę, by nie odczuwał pan wstydu za mnie, a jedynie za siebie, bo sądzę, że przekroczył pan granicę śmieszności - kończy poseł Wargocka.
Głosowałem przeciwko tej poprawce, tak jak cała koalicja rządowa - wyjaśnia poseł Czesław Mroczek. Dlaczego? Bo 35 mln na mińską obwodnicę osłabiło wydatki na emerytury i renty, a to oczywista nieodpowiedzialność, o czym doskonale wiedzą posłowie PiS, liczący na efekt propagandowy w swych lokalnych zagłębiach wyborczych. Taką populistyczną poprawką była dotacja na mińską obwodnicę.
A przecież nie trzeba tworzyć dodatkowych rezerw celowych, bo w budżecie państwa zabezpieczono środki na budowę ponad 20 obwodnic miast. Jedną z nich - jak wyjaśnia poseł - może być obwodnica Mińska, która będzie kosztowała nie 35, a ponad 200 milionów złotych. Wszystko więc w rękach ministra infrastruktury, który publicznie zapowiedział, że autostradowe obejście Mińska Mazowieckiego będzie priorytetem rządu, a więc na jej budowę jeszcze w tym roku zostaną uruchomione środki z rezerwy budżetowej. Wszystko po to, by nie doszło do opóźnienia budowy obwodnicy, a taką czarną polewkę przygotował rząd PiS, chcąc budować autostradę A2 w jednym etapie. Gdyby do tego doszło, mielibyśmy obwodnicę o 4-5 lat później.
Tymczasem już w najbliższy piątek wojewoda mazowiecki podpisze w Mińsku Mazowieckim decyzję lokalizacyjną, a najpóźniej w czerwcu br. gotowy będzie projekt budowlany i wojewoda wyda pozwolenie na budowę. Pozostanie już tylko dopilnować, by minister Grabarczyk uruchomił obiecane pieniądze.
- A z wywodami pana Michała Górasa nie będę polemizował, bo bardzo mały w nich związek z faktami, a argumentacja dziecinna - kończy poseł Czesław Mroczek.
Wszystko więc w porządku, jeśli rzeczywiście w ostatniej chwili nie zmienią się preferencje ministra infrastruktury. Trzeba wierzyć posłowi Mroczkowi, że tego skutecznie dopilnuje i nie pozwoli zaprzepaścić swoich wieloletnich starań o realizację głównej inwestycji odciążającej miasto od zalewu tranzytu. W tym kontekście trudno się dziwić każdemu, kto weryfikuje działania naszych posłów, nawet w kontekście politycznym. Radny Michał Góras miał odwagę wystąpić publicznie i trudno go za to ganić. A czy przesadził ze swoimi opiniami o czczych obietnicach posłów i swoim wstydzie - oceńcie sami. Oryginalne teksty tej polemiki zamieszczamy na naszej stronie internetowej.

Numer: 2008 01   Autor: J. Zbigniew Piątkowski