Autosalon

X Zlot Weteranów Szos Klubu Magnet na pewno nie będzie taki sam, jak poprzednie. Czy będzie to zmiana na lepsze, czy na gorsze, przekonamy się w najbliższy weekend, kiedy to do Mińska Mazowieckiego ponownie zjadą stare motocykle z całej Polski

Weterani inaczej

Jeśli pogoda okaże się zachęcająca dla motocyklistów, możliwe że w Mińsku Mazowieckim i okolicy doliczymy się około 100 starych motorów. Na tydzień przed zlotem zapisało się około 40 uczestników, ale o frekwencji zdecydują tak naprawdę ostatnie dni oraz piątkowa pogoda. Wynika to nie tyle z wygodnictwa uczestników, którzy do bojących się deszczu akurat nie należą, ale z obawy o stan zabytkowych sprzętów, którym woda nie służy.

Pogoda rządzi weteranami od lat - to już mińszczanie z pewnością wiedzą. Ważne jednak, czy w tym roku możemy spodziewać się jakichkolwiek nowości. Komandorem zlotu 2005 został ponownie Daniel Gągol zaś jego brat Andrzej mianowany został kierownikiem trasy rajdu - tutaj więc zaskoczenia nie ma. Poważną zmianą jest natomiast nowy „adres”, pod którym stare motory będą się prezentowały. Przez 9 lat fani motorów zbierali się pod pałacem, z czym jednak wiązały się różne problemy. MDK potrafił np. organizować wesela w czasie zlotu, co nie pasowało ani młodym parom, ani zlotowej publiczności. Na dodatek w tym roku zlot odbywa się w tym samym czasie co inna wielka impreza - Mazowiecka Piętnastka. Zmiany więc zostały poniekąd wymuszone i w ten sposób motocykle przeniosą się pod kino „Światowid”. Jeśli zgodnie z zapowiedziami część ulicy zostanie zamknięta dla ruchu, motocykliści zyskają sporo miejsca na swoje popisy, na dodatek w miejscu, które powinno skupić jeszcze większą niż zawsze publiczność. W ten sposób plac przed kinem zaczyna pełnić funkcję rynku. Może to jeszcze rynek nie taki, jak w Kazimierzu, ale piwne parasole i ciekawe imprezy dobrze ze sobą współgrają, jednocząc publiczność.
Wśród maszyn pojawić ma się m.in. „nowość” z Mińska Mazowieckiego - świeżo odrestaurowana WFM-ka Zbyszka Ziembory. Będzie też można obejrzeć powiększoną w stosunku do roku ubiegłego, zabytkową kolekcję Andrzeja Godlewskiego, który przywieźć ma nie tylko Royala Enfielda i Sokoła 1000, na których ponownie ma zamiar wozić dzieci, ale także AJS i Gilette. Z pewnością jednak na placu znajdą się nie tylko fani staroci. Ci, których fascynują nowe motory, odwiedzić będą mogli stoisko nowych włoskich motorów marki Motoguzzi. Wystawca zapowiada, że przywiezie około 5 nowoczesnych modeli. Tak jak w latach ubiegłych, także tym razem główną atrakcją dla publiczności będzie gymkhana, czyli zawody sprawnościowe pomiędzy motocyklistami i ich rumakami. Tutaj organizatorzy postawią z pewnością na tradycję, ale możliwe, że konkurencje zostaną delikatnie zmodyfikowane. Tradycyjnie odbędzie się też rockowy koncert. Zadbano również o to, aby wykorzystać bliskość kina. O 22.15 rozpocząć ma się premierowy pokaz „Dzienników motocyklowych”, filmu powstałego na podstawie książki Che Guevary. Uczestnicy zlotu obejrzą go za darmo. Bal komandorski dla motocyklistów także odbędzie się na miejscu, czyli w przykinowym „Czarnym kocie”. Miejmy nadzieję, że ta odmiana przypadnie gościom do gustu. Niestety nie udało się przenieść parady motocykli na godziny popołudniowe. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja przestraszyła się takiego pomysłu, przez co organizatorzy musieli wrócić do starej godziny - parada ulicami miasta odbędzie się około 10 rano, przed rajdem. Trasa jest jak zwykle utajniona. Wiemy już jednak, że tym razem liczyć będzie 88 km.
Wszystko to, co zobaczymy w sobotę, będzie efektem pracy i starań członków klubu Magnet. Do klubu już od długiego czasu należy stała liczba 17 osób. Jak zaznaczają ich liderzy, klub jest otwarty dla wszystkich osób fascynujących się starymi motocyklami, nie tylko dla ich posiadaczy. Być może więc zlot okaże się świetną okazją dla zainteresowanych, aby przyłączyć się do grupy „magnetycznych”. Z Magnetu biorą już przykład inni, np. w Lublinie właśnie odbył się I Lubelski Zlot Weteranów Szos zorganizowany przez stałych bywalców mińskiego rajdu. Mińszczanie zaprezentowali się tam całkiem dobrze. Daniel Gągol na swoim M72 zajął 13. miejsce w rajdzie oraz 1. w konkursie na najlepiej odrestaurowany motocykl. Natomiast Przemek Księżopolski zajął doskonałe 7. miejsce w rajdzie oraz 1. w zawodach na 1/4 mili, w czym pomogła mu Panonnia 250. Gratulujemy i tym bardziej nie możemy się doczekać, co mińszczanie pokażą w swoim rodzinnym mieście.

Numer: 2005 23   Autor: Marcin Pietraszek





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *