W powiecie mińskim

Powiat miński nie dysponuje żadną instytucją kultury, by ją uprawiać i szerzyć dzięki własnym przedsiębiorcom. Mimo tego – organizuje lub współorganizuje kilka imprez, w tym sztandarową Majówkę oraz wspiera organizacje pozarządowe i patronuje kulturze w gminach. Czy to wystarczy, by stwierdzić, że mapa kulturalna powiatu jest pełna i na poziomie odpowiadającym aspiracjom mieszkańców? Odpowiedź na to pytanie miała paść podczas pierwszego forum kultury...

Siewcy kultury

W powiecie mińskim / Siewcy kultury

Czwartkowe popołudnie 25 października niczego nie miało zmienić, a jednak magia słów - forum kultury - pobudzała do wyobraźni, że zdarzy się coś szczególnego.
Niestety, już frekwencja nie dawała optymizmu - na ponad 130 imiennie zaproszonych osób przyszło tylko 54, a po przerwie zostały ze dwa tuziny.
Rozpoczął Stanisław Czajka z Emilią Piotrkowicz, przypominając za Norwidem o związku przyszłości z pamięcią. Także kulturową, z jej całą wielowymiarową płaszczyzną, do której ostatnio włączono czas wolny każdego z nas. Przypomniała o tej nowej kategorii kultury Zima Jarmoszuk z MKiDN. Witał ją starosta Antoni J. Tarczyński, nie zapominając o Jerzym Lachu - szefie departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim i dwojgu świeżo wybranych posłach - Czesławie Mroczku i Teresie Wargockiej. Starosta ma nadzieję, że różnice polityczne nie przeszkodzą im wspólnie działać dla dobra powiatu. Jeszcze szczegółowych deklaracji nie było, choć wiadomo od dawna, jakie mamy priorytety i co nas dręczy.
Piotr Siła, dyrektor okuniewskiego przybytku kultury, wystąpił z prezentacją swego dorobku jako pierwszy, ale bez kompleksów. Przypomniał, że Okuniew to 470 lat historii, a on 60 imprezami w ciągu roku, teatrem w Michałowie, wieczorami filmowymi i sławami prowadzącymi zajęcia z młodzieżą pokazuje, że nie są kulturalnym odludziem.
 Magdalena Sulich rządzi mroziańską kulturą od 4 miesięcy, więc przypomniała główne dokonania swej poprzedniczki Danuty Grzegorczyk oraz inicjatywy filmowe Creatyvnych.
Mińskie MDK to już kulturalny kombinat z uniwersytetem trzeciego wieku, który obecnie nakręca spiralę frekwencji. Wprawdzie z ekranu pełnego fotograficznych imaginacji przemówiła Monika Pszkit, ale podkreślenie właśnie frekwencji (na żywo) przez dyrektor Kalińską zadowoliło prowadzących.
Prezentacje działalności Muzeum Ziemi Mińskiej (Andrzej Wiśniewski), Muzeum Konstantego Laszczki w Dobrem (Jadwiga Grzenda) i TPMM (Artur Piętka) okazały się tylko przyzwoitym standardem, a wywody przedstawiciela Stowarzyszenia Integracji z Artystami Niepełnosprawnymi – żałosną opowieścią o cieniach Domu Muzyki z prośbą o kolejne zaufanie i wsparcie. Jeszcze przed przerwą Emilia Piotrkowicz zdążyła powiedzieć o wspierająco-patronackich działaniach powiatu za 220 tysięcy złotych, z których 90 tysięcy starostwo przeznacza dla organizacji pozarządowych. Ma też własną Laurę kulturalną, która doczekała się pięciu laureatów - Stanisława Ptasińskiego, Stanisława Woźnicy, Tadeusza Chróścielewskiego, Danuty Grzegorczyk i Mariusza Dzienio.
Występujący po przerwie zespół Malibu z Macierzanki obejrzało niewiele ponad 20 osób. Tyle samo ciekawie opowiadającą o Stanisławowie i swoim towarzystwie miłośników tej ziemi - Jadwigę Witczak. Na tyle ciekawie, że przytoczone przez nią żeglarskie motto o pesymistach, narzekających wciąż na wiatr, optymistach stawiających żagle i przywódcach zmieniających kierunek wiatru, interpretowało kilku mówców. Popisały się także gospodynie z KGW gminy Cegłów, reprezentując 29 kół w powiecie, 3 perły żywnościowe za sójki, kiełbasy, jałowcowe i sery. Opowiadała o nich Jadwiga Rochaczewska, a szefowa Podciernianek - Anna Kotuniak podkreśliła, że starają się być siewcami ludowej kultury.
- O barierach hamujących rozwój kultury pomówimy na roboczo - obiecywał w dyskusji poseł Mroczek. Stanisław Woźnica miał zaś kilka pytań – o powiatowe centrum kultury, o gminy bez ośrodków kulturowych i brak koordynacji imprez.
- Biblioteki to również kultura - upomniała organizatorów Teresa Sęktas-Chanke.
Była również mowa o roli prasy w prezentacji wydarzeń kulturalnych, o kulturze alternatywnej wobec instytucji i bazie, która nie pozwala zorganizować festiwalu na ogólnopolskim poziomie. Będzie czas, by te wszystkie wątpliwości wyjaśnić. Musi też znaleźć się czas, by szczerze podyskutować i ustalić kulturalne priorytety ziemi mińskiej. Ktoś ten chaos musi opanować i zadbać o pieniądze.

Numer: 2007 44   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *