W Latowiczu

Socjologowie twierdzą, że małżeństwo jest jedną z najstarszych instytucji społecznych. Natomiast temu, że małżeństwo jest sakramentem zobowiązującym do miłości, wierności i uczciwości dało przykład 15 par z gminy Latowicz, świętując swoje złote gody

Pozłacane życie

W Latowiczu / Pozłacane życie

Uroczystość odbyła się 20 września bieżacego roku w sali konferencyjnej urzędu gminy. Honory gospodarza spełniła Hanna Kopa – kierownik urzędu stanu cywilnego. To ona wyszukała w księgach stanu cywilnego, że w roku 1957 ślubowali sobie: Stanisława i Henryk Gajowniczkowie oraz Krystyna i Marian Tomaszewscy z Latowicza, Celina i Walenty Dusińscy również z Latowicza, Kazimiera i Stanisław Pietrzykowie z Budzisk, Janina i Wacław Banaszakowie z Generałowa, Maria i Stanisław Zwierzowie z Dębego Wielkiego Małego, Stanisława i Jan Borówkowie z Transboru, Wanda i Jan Kwiatkowscy z Kamionki, Wanda i Zygmunt Wójcikowie z Wielgolasu, Janina i Stanisław Woźniakowie z Kamionki, Cecylia i Henryk Zwierzowie z Transboru oraz cztery pary z Walisk: Stanisława i Tomasz Kowalscy, Henryka i Marian Kowalscy, a także Janina i Wiesław Matuszewscy oraz Jadwiga i Czesław Wójcikowie. Już 13 marca urząd złożył wniosek do kancelarii prezydenta RP o uhonorowanie wymienionych par medalem „za długoletnie pożycie małżeńskie”. W imieniu prezydenta dekoracji medalem dokonał wicewójt Wojciech Osiński, który życzył jubilatom zdrowia i spokoju. Natomiast szefowa USC wręczyła legitymacje oraz różyczki.
Po tej oficjalnej ceremonii, obecna na sali, kapela Stanisława Ptasińskiego zagrała „Sto lat” dla jubilatów, a wicewójt „polał” tradycyjnym szampanem. Stare melodie w wykonaniu orkiestry: polki, walce, kujawiaki, oberki itp. rozweseliły i ośmieliły jubilatów. Zrobiło się raźniej, nawet zaczęto śpiewać przyśpiewki weselne i tańczyć. W spełnieniu przyśpiewki, że „gmina nie w lesie...” wicewójt Osiński zarządził dużą butelkę koniaku. Na przekąskę były kanapki z wędliną, ciasta, cukierki, owoce oraz tradycyjny tort, kawa i herbata oraz woda mineralna. Na odchodne każda para otrzymała prezent, którym była bielizna pościelowa.
To, co kierownik Kopa „wyłuskała”, pochodzi z dawnych 4 urzędów gminnych, a mianowicie z Iwowego, Jeruzala, Latowicza i Wielgolasu. Według danych ślubowało wtedy 96 par; po 50 latach w komplecie zostało tylko 15. Plon tych małżeństw to 44 dzieci. Najliczniejszą rodzinę - 6 dzieci – mają Jadwiga i Czesław Wójcikowie z Walisk. Najmłodszą panną w chwili ślubu była Janina Woźniakowa (17 lat), zaś najstarszym kawalerem Marian Tomaszewski (35 lat). Największa rozpiętość wiekowa - 14 lat - wystąpiła w małżeństwie Krystyny i Mariana Tomaszewskich, niemniej szczęśliwie wychowali troje dzieci.
Redakcja Co słychać? życzy wszystkim jubilatom zdrowia i szczęśliwego dożycia kolejnych rocznic.

Numer: 2007 39   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *