W 63. rocznicę wyzwolenia Mińska

Tegoroczne obchody 63. rocznicy wyzwolenia Mazowieckiego w ramach akcji „Burza” przez żołnierzy Armii Krajowej miały skromny charakter. Zmusza to do smutnej refleksji

Arie dla bohaterów

W 63. rocznicę wyzwolenia Mińska / Arie dla bohaterów

Obwód AK „Mewa-Kamień” obejmujący miasto i były powiat Mińsk Mazowiecki dowodzony przez komendanta Ludwika Wolańskiego pseudonim „Lubicz” był dobrze przygotowany do akcji „Burza”. Pod bronią było ponad dwa tysiące ludzi, a całość liczono na ponad cztery tysiące żołnierzy gotowych do walki. Po opuszczeniu Mińska przez oddziały niemieckie 30 lipca 1944 roku miasto zostało natychmiast zajęte przez oddziały AK.
Uruchomiono administrację miejską i powiatową. Sytuacja taka nie podobała się Sowietom. Oficerów AK aresztowano, a władzę przejęli komuniści ze Stanisławem Dąbrowskim ps. „Brzoza” na czele, którego rosyjski generał Popow mianował od razu majorem i dał mu władzę absolutną.
Ówcześni żołnierze AK to chłopcy mający przeważnie ponad 21 lat. Raczej do wyjątków należeli 16-latkowie. Łatwo sobie uzmysłowić, że dzisiaj są to starcy w wieku ponad 80 lat. Większość z nich odeszła na wieczną wartę. Przy życiu pozostali nieliczni, którym wiek i trud życia odbierają sprawność. Ludzie związani z Armią Krajową topnieją jak śnieg na wiosnę. Młodsi kombatanci są mniej związani emocjonalnie z wydarzeniami wojennymi AK. Stąd niektóre uroczystości rocznicowe są zapomniane bądź minimalizowane, jak tegoroczne obchody wyzwolenia Mińska. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że przez blisko 50 lat o historii AK nie wolno było mówić. Dzisiejsze pokolenie młodzieży mało przywiązuje wagę do takich uroczystości, w czym nie bez winy pozostają nauczyciele i wychowawcy.
Głównym akcentem obchodów 63. rocznicy wyzwolenia miasta przez oddziały AK była uroczysta Msza św. odprawiona 29 lipca br. w kościele pw. Narodzenia NMP, w której udział wzięły poczty sztandarowe kombatanckie, samorządowe, policji, szkolne i stowarzyszeń muzealnych, nieliczni przedstawiciele samorządu miejskiego i powiatowego oraz wierni. Głównym celebrantem Mszy św. był 86-letni ks. prałat ppłk Jan Sikora z Wołomina, były żołnierz AK z obwodu „Mewa-Kamień”. Wygłosił on homilię nawiązującą do wydarzeń sprzed 63 lat. Hymnem „Boże coś Polskę” zakończono uroczystości kościelne.
Z okazji 63. rocznicy wyzwolenia Mińska i wybuchu Powstania Warszawskiego MDK w amfiteatrze Pałacu Dernałowiczów zorganizował koncert operetkowy adresowany do kombatantów oraz mieszkańców miasta i okolic. Wystąpili w nim wybitni artyści scen polskich: Sylwia Knap, Edyta Ciechomska i Katarzyna Haras - sopran oraz Ryszard Wróblewski - tenor. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra kameralna „Romantica” pod kierownictwem artystycznym Anny Barańskiej-Wróblewskiej. Publiczność usłyszała najpiękniejsze arie, pieśni i piosenki, jak np. J. Kalmana z operetki „Księżniczka Czardasza”, H. Wieniawskiego „Kujawiak”, J. Straussa z operetki „Zemsta Nietoperza”, G. Bizeta z opery „Carmen” i F. Lehara „Wesoła wdówka”. Konferansjerkę prowadził i opowiadał dowcipy Jacek Nowosielski, zaś honory gospodyni pełniła plastyczka MDK Hanna Markowska.
Po koncercie kombatanci, goście i artyści zostali poczęstowani obiadem podanym na sali widowiskowej MDK. Warto zwrócić uwagę, że w miejscach pamięci narodowej jak np. Pomnik Szarych Szeregów, miejsce likwidacji Schmidta lub tablica na byłym budynku UB nie składano kwiatów ani te miejsca nie zostały udekorowane.

Numer: 2007 31   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *