Lotniska wokół Warszawy

Szydło z ministerialnego worka wyszło 6 lipca. Wtedy okazało się, że Mazowsze jest jedynym województwem w kraju, które nie otrzymało rządowego dofinansowania na budowę lotnisk. Ale za to wynegocjowało na ten cel pieniądze unijne. Piątek, 13 lipca też nie był szczęśliwy dla Mińska, bo wprawdzie Komisja Europejska zgodziła się dofinansować port lotniczy na Mazowszu, ale tylko jeden i ten w Modlinie, odsuwając co najmniej o dwa lata możliwość ubiegania się o wsparcie unijne przez pozostałe spółki. Czyżby to był śmiertelny cios w ideę budowy portu cywilnego w Janowie?

Mińsk się nie podda

Lotniska wokół Warszawy / Mińsk się nie podda

Właśnie w piątek, 13 lipca w siedzibie UM odbyła się konferencja prasowa w sprawie inwestycji lotniczych. Piotr Szprendałowicz przypomniał, że władze Mazowsza wymieniły w programie operacyjnym na lata 2007-2013 cztery lokalizacje lotnisk na Mazowszu: w Modlinie, Sochaczewie, Radomiu oraz Mińsku Mazowieckim. Trzy z nich (oprócz Mińska) znalazły się na liście tzw. projektów kluczowych, które mogłyby liczyć na środki unijne bez konieczności udziału w procedurze konkursowej. Podczas pierwszego etapu negocjacji Komisja Europejska nie wyraziła zgody na dofinansowanie żadnej inwestycji lotniczej. Jednak zarządowi udało się wynegocjować wstępną zgodę na dofinansowanie co najmniej jednego lotniska regionalnego na Mazowszu. Wskazano Modlin jako inwestycję priorytetową.
W konsekwencji 6 lipca br. MRR zwróciło się do zarządu województwa o usunięcie z programu operacyjnego i listy projektów kluczowych pozostałych trzech lokalizacji, tj. Mińska, Sochaczewa i Radomia. Oznacza to, że nie będą one mogły liczyć na wsparcie unijne co najmniej w początkowym okresie programowania.
Modlin ma euro, ale nie otrzymał dofinansowania z budżetu państwa w ramach tzw. kontraktu wojewódzkiego. Na liście szczęśliwców znalazło się 11 portów lotniczych z całego kraju, które otrzymały w sumie 120 mln, a wszystkie wnioski opiewały na 600 mln złotych.
- Biorąc pod uwagę, iż lotnisko w Modlinie uzyskało przychylność Komisji Europejskiej, postanowiliśmy jeszcze raz wystąpić do MRR z prośbą o ponowne rozpatrzenie możliwości dofinansowania tej inwestycji w ramach kontraktu wojewódzkiego – poinformował nas Piotr Szprendałowicz.
A co z pozostałymi portami? Wicemarszałek Jacek Kozłowski daje nadzieję, że zgoda na dofinansowanie Modlina nie przekreśla ostatecznie szans na ubieganie się o wspomożenie przez inne lotniska. Kiedy? Na pewno nie będzie to możliwe przed przeprowadzeniem pogłębionych (długotrwałych? - przyp. autora) prognoz rozwoju rynku lotniczego na Mazowszu oraz przed zakończeniem rządowych badań nad zasadnością budowy centralnego portu lotniczego, czyli przed 2009 rokiem. Nie można więc wykluczyć, że za dwa-trzy lata, w świetle nowych danych i analiz, pojawią się przesłanki pozwalające na rozpatrzenie kolejnych projektów lotnisk na Mazowszu, w tym portu w podmińskim Janowie.
Ale nie można też wykluczyć sytuacji, że spółka CPL Mińsk Mazowiecki będzie skazana tylko na własnych udziałowców, bo – jak widać – promotorzy zawodzą.
Prezes Marian Zięba nie chce mówić o spisku politycznym (Mazowszem rządzi koalicja PO-PSL), bo interesuje go bardziej zakończenie procedur z wojskiem. Porozumienie zawarte między ministrami MON i Transportu to nie prawny samograj, a ciąg uzgodnień i umów z Agencją Mienia Wojskowego o udostępnieniu 20 ha gruntu oraz z Urzędem Lotnictwa Cywilnego w sprawie lokalizacji i bezpiecznego użytkowania lotniska.
- Decyzję lokalizacyjną mamy otrzymać już w lipcu, a rozmowy z ULC-em zamierzamy skrócić, bo zredagujemy wniosek jako rejestrację lotniska cywilnego, a nie jego założenie od podstaw - tłumaczy z nadzieją prezes Zięba.
Oczywiście, że pominięcie Mińska w programie operacyjnym rządu i przez Komisję Europejską jest finansowym ciosem, ale spółka nie zamierza się poddawać.
Jeśli się nie uda z rządem i samorządem Mazowsza, wejdzie biznes. I to nie ten tygrysi, a nasi przedsiębiorcy. Prezes jest tego pewien, ale lepszą zachętą dla prywatnego kapitału byłaby sprzedaż działki AMW, a nie jej dzierżawa na 30 lat. Jest jeszcze jeden ratunek - minister Gęsicka, bo jeszcze w ministerstwie rozwoju regionalnego nie byli. A jest ku temu okazja, gdyż posłowie Mroczek, Prządka i Ambroziewicz złożyli w Sejmie interpelację z konkretnymi pytaniami do pani minister. Jedno z nich dotyczy CPL w Mińsku i mówi o potrzebie dofinansowania Janowa już w 2007 roku, bo tylko mińska spółka ma wszystkie zgody instytucji wojskowych, a koszt inwestycji jest kilkakrotnie niższy (max 100 mln złotych) od konkurencyjnych lotnisk.
Nie można więc krzyczeć na szpaltach gazet, że Mińsk nie będzie miał lotniska cywilnego. Na razie przegrywamy z innymi, bo takie są warunki polityczne, ale nawet ta siła złego na jednego nie spowoduje złożenia broni.
- Nie poddamy się - zapewnia prezes Marian Zięba, przewidując oddanie cywilnego portu lotniczego w Janowie na jesień 2009 roku.

Numer: 2007 29   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *