Anna Zalewska uczy w szkole od 1981 roku. Jest nauczycielką nauczania zintegrowanego. Po studiach pracowała w Koperniku, a od 2000 roku była dyrektorką szkoły podstawowej w Starogrodzie. Mieszka w Mińsku, więc także z tego powodu stanęła w tym roku do konkursu na dyrektora miejskiej Szóstki. Z powodzeniem, ale jeszcze burmistrz Grzesiak nie powołał jej na to stanowisko, więc przejęcie szkoły od Jadwigi Zawadki też się przeciąga...
Zalewska na szóstkę

– Co uważa pani za największe osiągnięcie z okresu siedmiu lat dyrektorowania w Starogrodzie?
– Wiedziałam, że w środowisku, w którym podjęłam pracę są dzieci niepełnosprawne o różnym stopniu upośledzenia. Chciałam im pomóc. W roku szkolnym 2001/2002 za zgodą władz gminy powołałam oddział integracyjny. W ten sposób dzieci zdrowe i niepełnosprawne zaczęły uczyć się razem. Przedsięwzięcie powiodło się. Do szkoły starogrodzkiej przyjeżdżają dzieci z innych miejscowości, a także spoza gminy. Ostatnio opieką objęte zostało 12 dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Kadra pedagogiczna szkoły to grupa odpowiedzialnych i zaangażowanych w życie szkoły ludzi, którzy dbają o rozwój intelektualny uczniów. Stworzenie szkoły integracyjnej stało się także hamulcem powstrzymania tendencji likwidacyjnych szkoły.
– Czy zyskała pani przyjaciół i pomoc w realizacji tak trudnego przedsięwzięcia?
– Przede wszystkim zostałam zaakceptowana przez tutejsze społeczeństwo. Dzisiaj mieszkańcy mówią o placówce „nasza wspólna szkoła”. Mamy wielu przyjaciół i dobrodziejów. W zakresie wychowawczym szkoła ma dobrą wspólpracę z Poradnią Pedagogiczno–Psychologiczną w Mińsku Mazowieckim. Dzięki temu powstał film „Nasza szkoła” obrazujący nauczanie w starogrodzkiej szkole. Mamy także sponsorów, którzy wspierają naszą placówkę, a przyjacielem szkoły jest Stanisław Całka, rodak starogrodzki. Pozyskaliśmy również pomoce dydaktyczne z Europejskiego Funduszu Społecznego.
– Czy pełniła pani funkcje społeczne?
– Tak. Od roku 2002 do roku 2006 pełniłam funkcję członka rady programowej Powiatowego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, reprezentując gminę Siennica. Od początku pracy w Starogrodzie zaangażowałam się na rzecz środowiska. Szkoła moja brała zawsze udział w akcji sprzątania doliny Świdra. Z przebiegów tych akcji w kronice szkolnej mamy zdjęcia, podziękowania i dyplomy.
Sam budynek szkolny czynny bywa dłużej niż dni i godziny nauczania. Tutaj odbywają się różne spotkania, imprezy, kulturalne oraz przedstawienia teatralne i kabaretowe. Szkoła bierze udział w uroczystościach państwowych i lokalnych oraz opiekuje się miejscami pamięci, których w Starogrodzie jest kilka. Za tę akcję zostałam w kwietniu 2007 roku udekorowana medalem przyznanym przez prezesa zarządu głównego ZKRPiBWP gen. Wacława Szklarskiego.
– Z kim z autorytetów chciałaby pani podyskutować o wychowaniu?
– Zawsze doceniałam przewodniczącą Komitetu Ochrony Praw Dziecka, psycholog Mirosławę Kątną i redaktorkę miesięcznika „Dyrektor szkoły” Irenę Dzieżgowską. Chętnie bym z nimi porozmawiała.
– Co pani robi w chwilach wolnych od pracy?
– Oczywiście spędzam czas w gronie najbliższej rodziny. Chętnie czytam, słucham muzyki, spotykam się z przyjaciółmi, a jak jest sposobność, to również podróżuję i zwiedzam.
– Jakie cechy swojego charakteru uważa pani za zalety, a jakie za wady?
– Niewątpliwie moją zaletą są predyspozycje organizatorskie i konsekwencja w dążeniu do celu oraz wrażliwość na problemy innych. Wadą zaś: nadopiekuńczość, stawianie wysokiej poprzeczki w życiu zawodowym, podejmowaniu wielu wyzwań, a przy tym pośpiech.
– Wygrała pani konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 6 w Mińsku. Kiedy przejmie pani szkołę i jak myśli pani zorganizować pracę?
– Owszem, konkurs wygrałam, ale jak na razie nie zostałam powołana na to stanowisko. O zorganizowaniu pracy w tej placówce możemy porozmawiać, gdy będę miała angaż w kieszeni.
– Czy nie czuje pani dyskomfortu po wysadzeniu ze stołka długoletniej dyrektorki, Jadwigi Zawadki?
– Absolutnie nie. Konkurs był otwarty, a ja nie korzystałam z żadnej protekcji czy znajomości. To komisja konkursowa spośród trzech startujących kandydatów wskazała moją osobę. W przypadku przegranej podzieliłabym los pani Zawadki.
– Proszę podać motto towarzyszące pani pracy.
– Sentencja pochodzi z twórczości Korneliusza Makuszyńskiego, patrona szkoły w Starogrodzie: „Mądrym być to wielka sztuka, ale być dobrym jeszcze większa”.
Z ostatniej chwili - tuż przed oddaniem „Cs” do druku burmistrz Grzesiak wręczył dyrektor Zalewskiej powołanie.
Numer: 2007 29 Autor: Wysłuchał – Franciszek Zwierzyński
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ