Sokół tygodnia

Oceniając program renesansu moralnego wicepremiera Giertycha, można stwierdzić jedno - nihil novi. Mundurki już były (vide: Wiktor Gomulicki i jego „Wspomnienia niebieskiego mundurka”). Program „Zero tolerancji” też już polska oświata przerabiała (starsi doskonale znają „oślą ławkę”). A „trójki giertychowskie” to bardziej sformalizowany rodzaj „trójek klasowych”, które działały w ramach tzw. komitetów rodzicielskich. Czy zatem „trójki” wniosły odrodzenie do permanentnie reformowanej i odnawianej oświaty?

Giertych lustruje

Sokół tygodnia / Giertych lustruje

„Trójki giertychowskie” powołano w listopadzie 2006 r. Są to zespoły składające się z policjanta, przedstawiciela organu prowadzącego szkołę i przedstawiciela kuratorium oświaty. Ich zadanie to była kontrola polskich szkół: zwracają uwagę na problemy placówek (alkoholizm, narkomania, agresja, przemoc, kradzieże itp.), prowadzą rozmowy z uczniami, nauczycielami, dyrektorami szkół. Okazało się, że dotąd największym „be” jest palenie papierosów i wulgaryzmy. Niekiedy zdarzają się też bójki i pobicia. Nauczyciele postulują o monitoring na korytarzach, rodzice o więcej zajęć pozalekcyjnych dla ich pociech i zmniejszenie wielkości klas oraz dyżury nauczycieli podczas przerw. Uczniowie natomiast chcą uatrakcyjnienia zajęć, a nie biernego siedzenia w klasach i likwidacji palarni dla nauczycieli. Komisje będą sprawdzały szkoły do końca sierpnia.

Wnioski Słońskiego
W połowie czerwca w mińskim starostwie powiatowym odbyło się posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku. Jeden z zaproszonych gości – Piotr Słoński (Naczelnik Sekcji Nieletnich i Patologii KPP), po dotychczasowych wizytacjach w szkołach poinformował, że bezpieczeństwo w placówkach należy wzmocnić poprzez zainstalowanie monitoringu, który pozwoli zapobiegać kradzieżom, obserwować osoby trzecie na terenie szkoły i niewłaściwe zachowania uczniów, poprzez poprawę dróg i chodników w okolicach placówek, wzrost zaangażowania rodziców w sprawy wychowawcze, zatrudnienie psychologa i pedagoga, częstsze dyżury nauczycieli na korytarzach i szatniach, wprowadzenie zajęć pozalekcyjnych i środków na dodatkowe kółka zainteresowań, zmniejszenie liczebności klas oraz przeciwdziałanie wulgaryzmom.

Nie chce molestować
Dobry dyrektor powinien wiedzieć co dzieje się w szkole, dlatego uważam, że przegląd szkół w zakresie bezpieczeństwa i patologii był bez sensu – mówi Marek Pachnik, dyrektor SP w Kałuszynie. Przedstawiciele prokuratury, policji i kuratorium przez jeden dzień zadawali uczniom, którzy zgłosili się na ochotnika, rodzicom, a na końcu nauczycielom te same pytania zebrane w ankiecie o bezpieczeństwo, występujące patologie w relacjach między nauczycielami i uczniami czy samymi uczniami.
– Odniosłem wrażenie, że komisja nie bardzo czuła się w tym co robi – wspomina wizytę osławionej giertychowskiej trójki dyrektor Pachnik. – Najbardziej, można powiedzieć, rozśmieszyły mnie wręcz sugerujące odpowiedź pytania do grona pedagogicznego (a trzeba wiedzieć, że pracują u mnie same panie), o to – czy nie występują tu przypadki molestowania seksualnego lub mobbingu. Jedna z nauczycielek odparła, że niestety, dyrektor ich nie chce molestować. Jakie mogą być korzyści z takiej wizyty? – Moim zdaniem może dzieciom dało to coś do myślenia, może one inaczej pomyślały o wzajemnych relacjach, o bezpieczeństwie w szkole.

Dyrektor pali
Według wyników kontroli w gminie Cegłów, chodzenie do szkoły to sama przyjemność. Trójki były w trzech gminnych szkołach i tylko w ZS w Cegłowie wykazano drobne nieprawidłowości. Jednak przydatność wniosków kontroli jest niewielka, bo cóż można sprawdzić, kiedy wszystkie szkoły kontroluje się w ciągu jednego dnia. Jednak można. W jednej z podstawówek pewien maluch ujawnił wyjątkowo patologiczne zachowanie. Na pytanie, czy u was w szkole jest problem z paleniem papierosów odparł: – Tak prose pani, u nas dyrektor wychodzi przed szkołę i pali papierosy.
Na szczęście, co już i tak wcześniej było wiadomo, choćby ze statystyk policyjnych, zjawisk kryminalnych w placówkach oświatowych w gminie Cegłów nie ma.

Na szczęście wiejska
Krzysztof Radzio jest dumny ze szkół w swojej gminie. – Można śmiało powiedzieć, że mamy bezpieczne placówki oświatowe. Byłem na podsumowaniu wyników kontroli bezpieczeństwa w szkołach, na którym wręcz chwalono dobre relacje, jakie są w gminnych szkołach – mówi Radzio. - Co było pewne – dodaje. Przecież wszyscy, którzy tu mieszkamy wiemy, co w szkołach się dzieje. Może gdybyśmy byli gminą podmiejską, byłoby gorzej, na szczęście nie jesteśmy – mówi z ulgą wójt Dobrego. Na razie mamy wakacje, a od nowego roku wszystkie dzieciaki już pójdą do szkoły w mundurkach. Ich zakup czeka także mnie, ale z tego co wiem, narady z rodzicami już się odbyły, a mundurki zostaną zakupione we wrześniu.

Zło na co dzień W szkołach, w których organem prowadzącym jest gmina Mińsk, kontrole generalnie wypadły pozytywnie – mówi zastępca wójta Lech Sędek. Komisja w podsumowaniu wykazała drobne występki, ale podobnie jak to miało miejsce w innych gminach nie było to odkryciem dla pedagogów. To przecież właśnie oni odpowiadają za socjalizację młodych ludzi i najczęściej pierwsi diagnozują patologie.
Trudno jednak powiedzieć na ile rodzice, nauczyciele czy uczniowie byli szczerzy w swoich odpowiedziach – powątpiewa w wyniki kontroli giertychowskich trójek Sędek. – Złe sytuacje w naszych czasach to jednak codzienność, nikt jednak podczas tych wizyt nie przyznał, że mogło się coś źle dziać, przecież nikt nie działał na własną szkodę – podsumowuje zastępca.

Bezpiecznie w Halinowie
Gmina Halinów ma trzy samodzielne podstawówki i dwa zespoły szkolne w Halinowie i Okuniewie, mające podstawówki i gimnazja pod jedną dyrekcją. Najmniejszą liczbowo szkołą jest Chobot, gdzie kształci się 43 uczniów pod dyrekcją Małgorzaty Szklarskiej. Do „komisji giertychowskiej” zarówno uczniowie, rodzice, jak i nauczyciele nie zgłosili skarg. Szkoła jest bezpieczna. Podobnie jest w mającej 120 uczniów szkole Cisiu u dyrektor Urszuli Zalewskiej. U dyrektora Marka Nowickiego w Brzezinach (101 uczniów) w samej szkole jest bezpiecznie. W Okuniewie zespół szkolny ma 171 uczniów w podstawówce, 114 w gimnazjum i 25 dzieci w przedszkolach. Dyrektor Małgorzata Biernacka w zasadzie ma szkołę bezpieczną, ale pojawiają się pojedyncze przypadki palenia papierosów i agresji słownej. Największą szkołą w Halinowie kieruje dyrektor Teresa Rynkiewicz. Łącznie uczy się tutaj około 1100 dzieci. Stan bezpieczeństwa zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego jest dobry. Podobnie jak w Okuniewie zdarzają się czasami przekleństwa, papierosy i drobne przywłaszczenia.

U Czajki pozytywnie
W Zespole Szkół im. H. i K. Gnoińskich w Siennicy uczy się w gimnazjum i liceum ogólnokształcącym około 350 uczniów. Dyrektor Stanisław Czajka dba tutaj zarówno o dobre nauczanie, jak i wychowanie oraz porządek na terenie szkolnym. Stosunki w relacjach pomiędzy nauczycielami, a uczniami i rodzicami są poprawne. „Trójka giertychowska” sprawdzała oddzielnie gimnazjum i liceum. Protokół nie wnosi zaleceń naprawczych. Szkoły podstawowe prowadzone przez gminę Siennica (Grzebowilk, Nowa Pogorzel, Siennica, Starogród, Żaków) oraz Publiczne Gimnazjum w Żakowie odwiedziły trzyosobowe zespoły nadzorujące, które na podstawie rozmowy z przedstawicielami uczniów, rodziców i nauczycieli oceniły stan bezpieczeństwa w szkołach.
Ze sporządzonych protokołów wynika, że nasze szkoły w ocenie uczniów, jak i rodziców są bezpieczne. Dyrektorzy szkół stwarzają właściwe warunki do nauki i przebywania dzieci i młodzieży, nie występują sytuacje przemocy wobec ucznia ani problem narkotykowy. Sporadycznie dzieci używają wulgaryzmów. Pojedyncze przypadki palenia papierosów są natychmiast zgłaszane rodzicom przez nauczyciela – mówi dyrektor Czajka.
Rodzice są zadowoleni z pracy nauczycieli. Zgłaszali potrzebę odnowienia przejścia dla pieszych, budowę chodnika przy drodze wojewódzkiej na odcinku Nowa Pogorzel - Żaków, zatrudnienie na ½ etatu pedagoga szkolnego w gimnazjum w Żakowie, budowę sali gimnastycznej w Żakowie oraz zwiększenie liczby zajęć pozalekcyjnych.

Plusy dla Giertycha
Na terenie gminy Latowicz istnieją 4 placówki szkolne: zespoły szkolne w Latowiczu i w Wielgolesie oraz szkoły podstawowe w Dębem Wielkim Małym i Transborze. Jak poinformowała Wiesława Proczka, inspektor ds. oświaty w urzędzie gminy, inspekcja „zespołu giertychowskiego” objęła trzy pierwsze z wymienionych szkół, odstąpiono od przeglądu szkoły w Transborze.
Trzyosobowa komisja stwierdziła, że szkoły na terenie gminy Latowicki są bezpieczne, stwarzają bezpieczne warunki do nauki i przebywania na ich terenie. Taką opinię wydała komisja po przeglądzie szkół w zakresie bezpieczeństwa dzieci i młodzieży i sprawowania nad nimi opieki. Komisja posłużyła się rozmowami przeprowadzonymi z przedstawicielami uczniów, rodziców i radami pedagogicznymi. Przegląd szkół w Latowiczu przeprowadzony został na początku stycznia 2007 roku, w Wielgolesie w lutym br., a w Dębem Wielkim Małym w ostatnich dniach maja br. Dobrze się stało, że ostatni przegląd odbył się przed strajkiem nauczycieli. Choć w gminie Latowicz żadna ze szkół nie protestowała, z wyjątkiem 3 nauczycieli w Latowiczu, to kto wie, jaką opinię wyniosłaby komisja, gdyby przegląd zdarzył się w czasie strajku. A więc plusy dla ministra Romana Giertycha.

Numer: 2007 27   Autor: (cyk, fz, syl, jac)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *