Bez fanfar, łopotu miejskiego sztandaru i braterskich uścisków magistrackiej delegacji odbyła się pierwsza w Mińsku Mazowieckim wizyta mieszkańców amerykańskiego Lacey – Nancy i Barry’ego Ribble’ów. Przyjechali oni na zaproszenie mińszczanina Wojciecha Cichonia, który będąc na kontrakcie wojskowym, służył pod komendą Barry’ego w bazie NATO w Norwegii

Spod wulkanów

W programie wizyty zrealizowane zostały wycieczki do Poznania, Krakowa, Oświęcimia i Warszawy. Amerykanom imponują zabytki Krakowa oraz nasze przywiązanie do historii i tradycji. Goście bardzo sobie chwalą nasz kraj i gościnność Polaków. Zamieszkali w Planecie płacąc tyle samo, co w USA. Polubili naszą kuchnię, a w niej żurek, pierogi i bigos.
Na spotkaniu w La Belli w Wielki Piątek opowiedzieli trochę o swoim mieście. Lacey graniczy z Olimpią - stolicą stanu Washington i pełni rolę noclegowni w stosunku do Seattle – stolicy Microsofta i Boeinga. Wielkością jest zbliżone do Mińska Mazowieckiego, ale standard życiowy ma dużo wyższy. Wystarczy powiedzieć, że na każdą rodzinę przypadają średnio dwa samochody osobowe, a w każdej z 5 szkół średnich jest np. basen. W pobliżu Lacey są dwie bazy wojskowe marynarki wojennej i armii USA – Fort Louis. Chlubą mieszkańców jest stadion baseballowy, na którym mecze rozgrywa Seattle Marines i którego murawa nie ma równej sobie, bo dbają o nią wszyscy laceyanie. Na horyzoncie widnieją szczyty dwóch wulkanów – Mt Rainer i Mt St Helens, który jest nieprzerwanie aktywny dymiąc i wypluwając strumienie lawy. Jego niegroźne erupcje są wielką atrakcją turystyczną.
Lokalizacja turystyczna Lacey jest znakomita. Stąd jest wszędzie blisko – do Kanady, do Pacyfiku, a wzdłuż łańcuchów górskich do Kaliforni i najdzikszych zakątków znanych z westernów. Sieć lotnisk i zakłady Boeinga mogą przyciągać mińszczan jako miejsce pracy, a sieć usługowo handlowa Lacey przypomina miński pejzaż. Goście żywo zainteresowali się pomysłem nawiązania siostrzanych stosunków między Lacey a Mińskiem, który z wielu powodów przypadł im do gustu.

Numer: 2005 14   Autor: (jot)